Liczba wyświetleń: 667
Sejm odrzucił projekt podniesienia kwoty wolnej od podatku do 8 tys. zł. Projekt został przygotowany przez posłów Platformy Obywatelskiej. Za jego odrzuceniem głosowało 232 posłów, przeciw było 204. Za odrzuceniem projektu zagłosowało 226 posłów Prawa i Sprawiedliwości, 3 posłów klubu Kukiz15, 1 poseł PO, 1 poseł PSL i 3 posłów niezrzeszonych. Przeciwko odrzuceniu projektu głosowało 126 posłów PO, 34 klubu Kukiz15, 29 Nowoczesnej, 15 PSL, 2 PiS i 1 niezrzeszony. Nikt nie wstrzymał się od głosu.
Autorzy ustawy podkreślali, że zmiany są potrzebne w związku z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, zgodnie z którym kwota wolna od podatku powinna być równa co najmniej wysokości minimum egzystencji.
Kwota wolna od podatku miałaby wynieść 8 tys. zł w pierwszym roku obowiązywania regulacji. Nowela zakładała też mechanizm korekty kwoty na podstawie wskaźnika inflacji oraz mechanizm rekompensat dla samorządów.
Klub PiS uzasadniał odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu troską o finanse państwa. Minister finansów Paweł Szałamacha powiedział, że kwota wolna jest w programie PiS i zostanie wprowadzana, ale w następnych latach, etapami.
Podniesienie kwoty wolnej od podatku do 8 tys. zł było jedną z obietnic wyborczych Prawa i Sprawiedliwości, a Beata Szydło zadeklarowała, że rząd wprowadzi to rozwiązanie już w pierwszych 100 dniach urzędowania. Kilka tygodni temu projekt podniesienia kwoty od podatku przedstawił prezydent Andrzej Duda, ale rząd nie zajął się tą ustawą.
Obecnie kwota wolna od podatku wynosi 3091 zł i nie zmienia się od 209 roku. Minimum egzystencji dla jednoosobowego gospodarstwa domowego wynosi 6529 zł.
Podczas wyborów PiS obiecywał podnieść kwotę wolną od podatku. Oto, jak obietnica wyborcza brutalnie zderzyła się z praktyką rządzenia.
Autorstwo: Piotr Szumlewicz
Źródło: Lewica.pl
Poznaj plan rządu!
no bo trzeba utrzymywać z n/podatków większość urzędasów !
Praktyka każdego obozu rządzącego. PiSaki odrzucają projekt mniejszości tak jak platfusy robiły to wcześniej z projektami opozycji. Nawet, jeżeli proponowane zmiany były konieczne. W tym ostatnim przypadku odrzucali, a za jakiś czas sami to uchwalali. Kwota wolna od podatku to śliski temat przy rosnącej dziurze budżetowej ale gdyby kiedykolwiek pomysł jej podniesienia miał dojść do skutku to nie może być to zasługa żydów i lewaków tylko prawdziwych Polaków z orłem na klacie i Polską Walczącą na czole.
Rywiński mógłby skomentować “no i w pi_zdu, i cały plan w pi_zdu” – Kiler. Brawo POPIS.
PiS, tak jak wszystkie poprzednie partie systemowe, dba o to, żeby gospodarka zdechła doszczętnie. Bo po co Polsce rozwój przedsiębiorczości i napędzanie tym samym rozwoju gospodarczego? Jak niszczyli, tak niszczą i niszczyć będą.
Utrzymywanie kwoty wolnej od podatku poniżej ok 6500,- (tj. minimum socjalne X 12 mies. czyli ok 540,- x 12) oraz pobieranie podatków od emerytur i innych socjali to po prostu skandal i jeżeli ten cały PiS się za to nie weźmie w najbliższym czasie to chyba trzeba uznać, że pomimo uważania się za “antysystemowców”, są taką samą bandą sk….eli i gnojków jak PO, LSD, PSL i cała reszta tej esbeckiej mafii.
@janpol Wbrew teorii dobrobytu w Polsce niewiele zmieniło się od 2004r gdy istniały trzy stawki podatkowe i obywatele szeregowali się tak:
Próg I – 95%
Próg II – 4%
Próg III – 1%
Więc jak można podnosić kwotę wolną od podatku skoro tylko dla 5% będzie to bez znaczenia. 3091 wyliczono tak, że każda suma powyżej “destabilizuje” budżet. Wniosek; najbiedniejsi płacą najwięcej i kwotowo i procentowo i stanowią większość ale nie są w stanie stanowić o sobie.
@emigrant001 27.02.2016 18:29 : no właśnie o to chodzi! Ten cały PRL-bis to kraj dla esbeckiej mafii czy dla obywateli? Jeżeli ten cały PiS nie zmieni prawa podatkowego chociaż w tym niewielkim zakresie to będzie dowód, że niczym się od pozostałych partyjek, sługusów “mafijnej elyty” nie rożni.
Tak @Agama my to wiemy ale inni jeszcze nie a będą i tacy którzy w ogóle tego nie załapią bo co wybory to nowa nadzieja niestety zawsze płonna
Kiedy ludzie sie nauczą ze to wszytko kit na resorach? Niektórzy zapewne nigdy sądząc po np ostatnich 25 latach
Rozwiązaniem nie są coraz to nowe partie (popatrzcie jak poradziła sobie Szwecja i Norwegia w sprawie dobrobytu ,chodzi o ten 1 % przy sterach )
Widzę, ze czerwońcowe bzdety głęboko siedzą w głowach, więc przypominam podsumowanie (bowiem nikt nie protestował ani nie kontrargumentował) dyskusji pod artykułem na temat dobrobytu w Szwecji i Norwegii (http://wolnemedia.net/gospodarka/jak-szwedzi-i-norwegowie-przelamali-wladze-1-procenta/):
“Widzę, że czerwońcom znudziło się powoływanie na osiągnięcia „radzieckich uczonych” pokroju Łysenki i zakładania kółek młodych miczurinowców i teraz wolą powoływać się na „amerykanckich pseudo-profesorów” i lewackich pacyfistów (na dodatek „zakochanych” w feministkach) i ich zakłamane poglądy na historię.
Prawda historyczna jest taka: szybki rozwój Szwecji i Norwegii (niezależne królestwa w unii personalnej do 1905r.) zaczął się od wprowadzonych przez LIBERAŁA Luisa de Geer (za panowania Karola XV, który na szczęście wolał zająć się sztuką i fraternizacją z ludem, niż rządami) w 1866r reform, które zniosły stany, wprowadziły wolność prasy, zreformowały prawo, wprowadziły dwuizbowy parlament i samorząd lokalny znosząc średniowieczne prawa cechowe i inne ograniczające przedsiębiorczość. Kolejne, późniejsze rządy liberałów i ich partii (Folkpartiet liberalerna – szwedzka Ludowa Partia Liberałów i Venstre – Norweska Partia Liberalna) początkowo razem, po 1905 oddzielnie kontynuowały reformy liberalne wprowadzając, co jest bardzo ważne, ograniczanie a później zniesienie statusu majątkowego posłów i powszechne prawo wyborcze oraz, najważniejsze chyba, powszechny obowiązek szkolny. SAP przejmując władzę w 1932r „przyszedł” właściwie na gotowe a udało im się wygrać wybory tylko dlatego, że zrezygnowali z „komun-postulatów” a za podstawę programu gospodarczego przyjęli keynesizm.
Czyli w Szwecji i Norwegii dobrobyt przyniosły: liberalne reformy, powszechne szkolnictwo, samorządność i rozwój społeczeństwa obywatelskiego i ew. tzw. „trzecia droga” a nie „czerwońcowe głupoty”!”