PIP może przedsiębiorcom nagwizdać

Opublikowano: 23.08.2015 | Kategorie: Gospodarka, Prawo, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 627

Stosunkowo niewielka liczba kontroli, niskie i nieskuteczne kary sprzyjają lekceważeniu praw pracowniczych przez przedsiębiorców.

Państwowa Inspekcja Pracy jest „organem powołanym do sprawowania nadzoru i kontroli przestrzegania prawa pracy, w szczególności przepisów i zasad bezpieczeństwa i higieny pracy, a także przepisów dotyczących legalności zatrudnienia i innej pracy zarobkowej” – mówi ustawa o PIP. O jakości stosunku państwa do prawa pracy i do swoich pracujących obywateli świadczy garść danych statystycznych podanych przez portal Money.pl.

W 2014 r. PIP wykryła 2100 firm zatrudniających ludzi na umowach śmieciowych w sytuacji, kiedy prawo nakazuje zatrudniać na etat. To wzrost wobec 1000 firm ujawnionych w 2010 r., podobnie jak wzrost ogólnej liczby pracowników, których prawa pracownicze są łamane. Ten wzrost może wynikać nie tylko z tego, że pracodawcy lubią wykorzystywać pracowników łamiąc przepisy, ale również z faktu, iż tak naprawdę Państwowa Inspekcja Pracy jest dramatycznie nieskuteczna.

PIP może nałożyć karę w maksymalnej wysokości 30 000 zł, ale tylko wtedy, jeżeli tak orzeknie sąd – co oznacza koszty dla państwowego budżetu i przewlekłość postępowania. Poza tym, jeżeli przed sądem stoi firma, której budżet liczy się w milionach, to kara 30 000 złotych jest absurdalnie niska i tylko rozzuchwala nieuczciwych pracodawców. Na co dzień PIP może ukarać mandatem. Najwyższy jego wymiar to śmieszne 5000 zł.

90 000 kontroli przeprowadzonych w zeszłym roku to po raz pierwszy od 4 lat odnotowany wzrost kontroli. Specjaliści oceniają, że wciąż jest ich zbyt mało. Do sądów skierowano zaledwie 150 spraw, a około 30 trafiło do prokuratury. Sądy orzekły zaledwie cztery kary po 20 000 złotych.

W innych krajach europejskich instytucje kontrolujące przestrzeganie praw pracowniczych dysponują poważnymi instrumentami dyscyplinowania nieuczciwych pracodawców. W Niemczech kary mogą dojść do 300 000 euro, we Francji do 200 000 euro.

Autorstwo: MW
Źródło: Strajk.eu


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. dagome12345 25.08.2015 11:31

    W średniej firmie gdzie na śmieciówce pracuje powiedzmy 50 osób, pracodawca oszczędza oszukując prawo 1000 zł od głowy, wychodzi 50 000 zł miesięcznie x 12 miesięcy daje 600 tys zł oszczędności w skali roku .
    I co grozi za to kara 30 000 zł ? Przecież to śmiech na sali.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.