Liczba wyświetleń: 548
Rzecznik Praw Obywatelskich wystąpił o zmianę przepisów tak, by piesi mieli pierwszeństwo, zanim wejdą na pasy. Powołuje się m.in. na zapisy w kodeksach drogowych państw Europy Zachodniej. Jego zdaniem zmniejszyłoby to liczbę potrąceń. Ministerstwo Infrastruktury rozwiewa jednak nadzieje – zmiany prawa nie będzie.
Pieszy powinien mieć pierwszeństwo już w momencie zasygnalizowania zamiaru przejścia przez pasy – tak twierdzi Adam Bodnar, Rzecznik Praw Obywatelskich. Jako argument podaje podobne rozwiązania prawne, które obowiązują we Francji, Norwegii czy Szwajcarii.
Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił się do ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka o rozważenie zainicjowania zmiany Prawa o ruchu drogowym przez przyznanie pierwszeństwa pieszym, którzy oczekują na przejście przez jezdnie lub na nie wkraczają. Wystąpienie było efektem spotkań Adama Bodnara z przedstawicielami stowarzyszeń Miasto Jest Nasze i Piesza Masa Krytyczna.Obecnie, pieszy ma pierwszeństwo na jezdni, kiedy wejdzie na przejście. Ale nie wcześniej. Prawo o ruchu drogowym nakazuje zaś kierowcy zachowanie szczególnej ostrożności przy zbliżaniu się do przejścia. Nie odnosi się jednak do sytuacji, gdy pieszy zamierza wejść na przejście lub właśnie na nie wkracza.
W 2017 r. w Polsce doszło do 32 760 wypadków drogowych (w 25 proc. z udziałem pieszych). Śmierć poniosło 873 pieszych, a rannych zostało 7587. Do śmierci pieszego dochodziło w co piątym potrąceniu wskutek nadmiernej prędkości auta. Główną przyczyną potrąceń było nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu na przejściu – wynika z danych Komendy Głównej Policji.
Zasada, że pieszy ma pierwszeństwo jeszcze przed wejściem na przejście, obowiązuje w krajach skandynawskich i w większości państw Europy Zachodniej (we Francji, Belgii, Holandii, Szwajcarii, Austrii, Niemczech).
W Norwegii i we Francji kierowca ma obowiązek zatrzymania się przed przejściem nawet wtedy, gdy człowiek stojący w pobliżu nie wykazuje wyraźnego zamiaru przejścia przez jezdnię, a jedynie zbliża się do jezdni. Liczba wypadków z udziałem pieszych jest w tych krajach znacznie niższa niż w Polsce.
Źródło: NowyObywatel.pl
1. W Polsce kierowcy w ogóle nie respektują ograniczeń prędkości.
2. Wielu pieszych wchodzi na pasy nie bacząc na odległość pojazdu przed przejściem zakładając zapewne, że sam fakt znajdowania się na pasach chroni ich przed wypadkiem.
Jakie szanse na zatrzymanie się przed pasami ma jadący przepisowo kierowca, gdy pieszy wejdzie na pasy tuż przed nadjeżdżający pojazd?
@masylen
Pełna zgoda. Żeby robić ruch w miastach w miarę płynnym to robi się dużo żeby go spowolnić a wręcz zatrzymać. I dziwi mnie że ekolodzy nie protestują. Przecież samochód ruszający z zatrzymania emituje wiele więcej spalin niż w trakcie płynnej jazdy.
“Prawo o ruchu drogowym nakazuje zaś kierowcy zachowanie szczególnej ostrożności przy zbliżaniu się do przejścia.”
Nie udawajcie, że tego fragmentu nie zauważyliście, zamierzam wymuszać pierwszeństwo wchodząc na przejście o ile będę mieć 99% szans na uniknięcie wypadku