Liczba wyświetleń: 1816
Sejm przyjął zmiany w Kodeksie drogowym. Piesi będą mieli bezwzględne pierwszeństwo nawet, gdy tylko zbliżą się do zebry. Teraz ustawa trafi do Senatu i prezydenta.
Jak informuje portal Auto.Wprost.pl, Sejm przyjął nowelizację „Prawa o ruchu drogowym”. Ustawa wprowadza szereg rozwiązań mających na celu poprawę bezpieczeństwa uczestników ruchu drogowego, w tym przede wszystkim pieszych, którzy w zderzeniu z rozpędzonym pojazdem nie mają żadnych szans.
Nowe rozwiązanie będzie zobowiązywać kierującego pojazdem, który zbliża się do przejścia dla pieszych, poza zachowaniem szczególnej ostrożności i ustąpieniem pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu dla pieszych, do zmniejszenia prędkości tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszego.
Obowiązkiem kierowcy będzie także ustąpienie pierwszeństwa pieszemu wchodzącemu na przejście albo znajdującemu się na nim. Rozszerzenie udzielenia pierwszeństwa pieszemu wchodzącemu na przejście dla pieszych w projektowanych zmianach ustawy nie dotyczy tramwajów.
W nowelizacji są regulacje zakazujące pieszemu korzystania w trakcie wchodzenia na jezdnię lub torowisko lub przechodzenia przez jezdnię lub torowisko (także w obrębie usytuowanych tam przejść dla pieszych) z telefonów komórkowych oraz innych urządzeń upośledzających prawidłową percepcję.
Inna ze zmian to zrównanie prędkości w obszarze zabudowanym do 50 km/h w dzień i w nocy. Obniżenie prędkości pojazdów w obszarze zabudowanym w godzinach nocnych do 50 km/h ma na celu przede wszystkim poprawę bezpieczeństwa pieszych jako niechronionych uczestników ruchu drogowego. Obecnie Polska jest jedynym krajem w UE, który nadal dopuszcza jazdę z prędkością 60 km/h w obszarze zabudowanym.
Najważniejszą poprawką, jaką wprowadzili do projektu posłowie, jest wydłużenie vacatio legis. Przepisy mają zacząć obowiązywać od 1 czerwca 2021 roku.
Źródło: NowyObywatel.pl
Współczuje tym egzaminowanym na prawo jazdy. Często jest tak, że stoi sobie ktoś z pieskiem obok przejścia i gaworzy z sąsiadem, bo akurat tam się spotkali. Sama idea poprawy bezpieczeństwa dobra, ale z realizacją będzie gorzej. Nie jest to dobry pomysł. Tak samo jak zniesienie 60km/h od godz 23 do 05 rano, ale to nie jest tak głupie jak to pierwsze.
Ciekawe czemu ekologowie nie protestują. Przecież jak samochód się zatrzyma to zatruwa powietrze a nie jedzie. Może ktoś wyliczy ile osób “zostanie zamordowanych” przez choroby płuc przez ten przepis?
To był przykład nowej logiki.
A tak do rzeczy: wiem, że jest wielu zwolenników totalnej kontroli wszystkiego, są też tacy co uważają, że trzeba odrobinkę wolności ludziom zostawić, ale gdzie jest ta granica? Czy jak trzymam telefon w ręce, to już go używam i jak przypadkiem będę przy przejściu, to dostanę mandat? Czy może jak zerknę w ekran? A może jak będę miał słuchawki?
Nadmierna ilość obostrzeń, przepisów i zakazów, szczególnie nie do końca jasnych których przekroczenie skutkuje karą sprawia, że dane miejsce, dany kraj staje się mniej przyjazny do życia. Szczególnie jest to dotkliwe, gdy zwraca się uwagę, na rzezy mniej istotne pomijając bardzo istotne kwestie, które ludzie odczuwają, że powinny zostać rozwiązane.
Ilość wypadków zależy od wielu czynników. Jednym z głównych jest uwaga. Aby było mniej wypadków trzeba uczyć ludzi skupienia uwagi. Kontrolowania swojego umysłu. Efekty będą od razu widoczne. I to bez skutków ubocznych w postaci stresu i strachu przed karą.
pieszy+
….. …
Debilizm rządzących sięgnął już dna , zamiast uczyć od dziecka bezpiecznego przekraczania jezdni czyli oprócz oglądania się czy nie nadjeżdża samochód to jeszcze wystarczy unieść rękę przed przekroczeniem jezdni i kierowca się zatrzyma , nie musi być debilnych przepisów tworzonych przez niedorozwoje w parlamencie .
Dlaczego zabraniać pieszym korzystania z telefonów na przejściach skoro nie muszą już w ogóle uważać a cała odpowiedzialność przerzucona jest na kierowców?
W razie wypadku można skasować dwa mandaty. Od kierowcy że nie przepuścił, a od pieszego że miał komórkę w ręce.
Przecież w tym kraju jest tyle dróg międzynarodowych przez miasta, że głowa boli. Po wprowadzeniu tego przepisu straci się godzinę na przejechanie średniego miasta. Poza tym ktoś wbiegnie pod koła zostanie potrącony i powie, że szedł normalnie. Wina zawsze kierowcy.
“Obowiązkiem kierowcy będzie także ustąpienie pierwszeństwa pieszemu wchodzącemu na przejście albo znajdującemu się na nim” – WCHODZĄCEMU nie stojącemu koło przejścia, bez zamiaru wejścia, radzę czytać ze zrozumieniem.