Piątek trzynastego

Opublikowano: 01.01.2010 | Kategorie: Publicystyka, Społeczeństwo

Liczba wyświetleń: 587

Marna to pociecha, ale wśród zjawisk, które łączą Polaków i Brytyjczyków są także przesądy. Niektóre są wspólne, a niektóre wszechobecne wyłącznie w kulturze, w której przyszło nam żyć. Niektóre z nich są jednak na tyle głupie, żeby nie powiedzieć idiotyczne, że irracjonalne zachowanie wielu z nas wywoływać może jedynie uśmiech politowania.

Rozsypana sól, przechodzenie pod drabiną, pęknięte lustro, to tylko niektóre ze wspólnych przesądów, w które wierzymy tak samo my, jak i Brytyjczycy. Do tego należy dołożyć czarnego kota, który pod żadnym pozorem nie powinien przebiegać nam drogi, choć Brytyjczycy poszli znacznie dalej i według ich wierzeń nie powinno się ani nadepnąć na jego ogon, ani trzymać go w domu, a już tym bardziej nie pozwolić, żeby w nim kichnął. Wtedy pech gwarantowany. W wiele przesądów wierzy się bezkrytycznie, wiele traktuje się z przymrużeniem oka na zasadzie totolotka: „I tak nie wygram, ale skreślić tych kilka cyferek nie zaszkodzi”. Niektóre są powszechne i obracane w żart, a niektóre pielęgnowane, jak choćby piątek 13-go. Być może z tego powodu, że taka akurat data wypada bardzo rzadko, więc łatwiej się jej bać? Należy jednak przy okazji pamiętać, że granica między przesądem, a zaburzeniem nerwowym może być bardzo delikatna. Uzależnienie od tego typu wierzeń może mieć niewyobrażalny wpływ na normalny tryb życia. We wszystkim należy zachować zdrowy rozsądek, bo co za dużo, to niezdrowo. Na szczęście są też wierzenia, które mogą częściowo wyrównać bilans niepowodzeń, dotyczące choćby czterolistnej koniczyny czy też końskiej podkowy.

DOPASOWANIE DO NOWYCH REALIÓW

W wielu przypadkach przesądy mają swoje źródła w czasach średniowiecznych, a niekiedy są jeszcze starsze. Bogu ducha winne czarne koty już dawno zostały zaszufladkowane i przyklejono im łatkę „złe”, jako że zawsze utożsamiane były z czarownicami i przypisano im wątpliwą moc złych duchów. Drabina też jest tylko drabiną, ale starożytni Egipcjanie wytworzyli na tyle silny mit, że przetrwał do dziś. Otóż, wszystko związane było z piramidami. Wierzono, że mają one magiczną moc, która objawia się i wynika z ich kształtu. Wierzono zatem, że ingerencja w tenże kształt przynieść może nieszczęście. Dlatego właśnie uznano nagle, że przechodzenie pod drabiną jest ingerencją w magiczne siły piramid i może skończyć się niewyobrażalnym pechem. Przechodzenie pod drabiną wiele osób uznaje za coś, co może przynieść nieszczęście także z czysto racjonalnych powodów. To po prostu może być niebezpieczne. Tak, jak próbowanie zatrzymania piły mechanicznej ręką. Wiara w pecha, jaki może przynieść pęknięte lustro też ma swoje wytłumaczenie. Już starożytni Rzymianie wierzyli, że spoglądanie w wodę i obserwowanie w niej swojego odbicia, to patrzenie w swoją duszę. Nie wolno było pod żadnym pozorem zmącać tego obrazu choćby przez wrzucanie do wody kamienia. Z czasem przeniesiono ten przesąd na lustra, w których łatwiej i poręczniej zobaczyć siebie, czy też powiedzmy… swoją duszę. Zatem dzisiaj to właśnie pęknięte lustro ma przynieść pecha. I to na 7 lat.

PIĄTEK, 13

Ta data od dawna uważana jest za wyjątkowo feralną. Korzenie tego przesądu są różne, ale powszechnie uważa się, że „paraskewidekatriafobia” (bo tak fachowo nazywa się lęk przed tą datą) ma swój początek z chwilą aresztowania Templariuszy. Wielki mistrz zakonu został aresztowany właśnie w piątek 13-go, w roku 1307. Król Francji, Filip IV miał oskarżyć go o herezję i bałwochwalstwo. W gruncie rzeczy, monarcha był u Templariuszy ogromnie zadłużony i po prostu chciał sie pozbyć wierzycieli. Ostatni mistrz zakonu Templariuszy, Jacques de Molay został spalony na stosie w 1314 roku, także w piątek 13-go. Do dziś uznajemy tę datę za nieszczęśliwą. Są też źródła, które podają również, że właśnie w piątek 13-go został ukrzyżowany Jezus Chrystus i także 13-go, w piątek Ewa skusiła Adama. To dla wielu oczywisty związek z nieszczęściem. Jednak, niezależnie od korzeni, wielu z nas unika jakichkolwiek aktywności tego dnia i na wszelki wypadek nie wychodzi z domów.

Swego czasu, pracownicy brytyjskich służb ochrony zdrowia przeprowadzili badania, dotyczące wypadków drogowych, jakie miały miejsce w piątki, 13-go dnia miesiąca, w okresie 1990-1992. Okazało się wtedy, że po brytyjskich drogach w te dni poruszało się znacznie mniej samochodów niż każdego innego dnia. Niemniej, liczba ofiar wypadków drogowych była znacznie większa. Ostatecznie obliczono, że prawdopodobieństwo niebezpiecznego wypadku tego właśnie dnia może wzrosnąć nawet do 52 proc. Oczywiście, nie ma to żadnego wiarygodnego odniesienia do rzeczywistości, a ukazuje jedynie jak bardzo Brytyjczycy potrafią być przesądni. Ci badani, jak i ci badający. Piątek 13-go ma ogromne znaczenie także w innych krajach świata. Dla przykładu, w samych Stanach Zjednoczonych blisko 20 mln obywateli cierpi na absolutną fobię do tego stopnia, że w ogóle nie wychodzi z domów. Szacuje się, że tylko tego dnia straty w gospodarce sięgają nawet 900 mln dolarów. W Holandii tego dnia notuje się znacznie mniej wypadków na drogach. Średnio w „przeciętne” piątki dochodzi do 7 800 zdarzeń drogowych, a 13-go jest ich tam o około 300 mniej. Wielu twierdzi, że w piątki 13-go nie należy nie tylko podejmować ważnych decyzji, ale też wykonywać niektórych czynności, które mogą przynieść nam pecha. Ich zdaniem, tego właśnie dnia nie należy się kąpać, kichać, zakładać nowej koszuli, kupować domu czy działki. Nie słyszy się natomiast o jakimś szczególnym pechu, jaki miałby spotykać osoby urodzone tego dnia. Liczby 13, na wszelki wypadek, unika się też niezależnie od kalendarza. Niektóre linie lotnicze nie oferują pasażerom miejsca z numerem 13, w niektórych hotelach nie ma 13-go piętra, albo nie ma pokoju z numerem 13. Ci, którzy tak zdecydowali wyszli z założenia, że lepiej nie drażnić przesądnych, bo klient to zawsze klient i dodatkowy zysk.

NIE DAĆ SIĘ PARANOI

Na liście brytyjskich przesądów jest cała masa takich, których przestrzeganie może doprowadzić do stanu paranoi. Według wierzeń, nie należy zostawiać białego obrusa na stole, bo ktoś z domowników może wkrótce umrzeć. Nie należy wymiatać śmieci w jedną tylko stronę, bo wraz z nimi, wymiecie się z domu szczęście. Pod żadnym pozorem nie wolno kupować miotły w maju, w co wierzyli już starożytni Rzymianie. Absolutnie nie wolno mijać się z nikim na wąskich schodach, a skorupki od jajek należy dokładnie rozgnieść, a przynajmniej przebić ich spód. W ten sposób czarownice nie będą w stanie rzucać złych uroków na marynarzy. Jeśli podczas zmywania coś się zbije – pech murowany, chyba że natychmiast i celowo stłucze się nawet najmniejszy kieliszek. Do najbardziej absurdalnych wierzeń, które do dziś funkcjonują w brytyjskiej kulturze należą z pewnością takie, które nie mają absolutnie żadnego wytłumaczenia. Wielu wierzy w to, że jeśli krowa podniesie ogon – będzie padać. Nie wolno obcinać paznokci w piątki i soboty. Jeśli trzy osoby są fotografowane na jednym zdjęciu, ta w środku umrze jako pierwsza, a kiedy kichamy, należy zasłonić usta. Nie dlatego, że tak wypada, ale dlatego, żeby nie uciekła z nas dusza. Chyba jednak najbardziej absurdalnym, ciągle żywym przesądem, jest ten związany z karetką pogotowia. Otóż, według wierzeń, jeśli zobaczy się karetkę na sygnale, należy wstrzymać oddech na tak długo, aż zobaczy się czarnego lub brązowego psa. W przeciwnym razie ma nam grozić pech, jeśli nie niebezpieczeństwo. Rachunek jest prosty. Ilość kursujących po mieście karetek plus znikoma ilość akurat brązowych czy czarnych psów oznaczać może tylko pecha i niebezpieczeństwo. Są tacy, którzy wierzą, że jeśli trzy razy obejdzie się dom z dzieckiem na ręce, nie będzie ono cierpiało na kolki. Najwyraźniej przesąd ten dotyczy wyłącznie rodzin mieszkających w domkach wolnostojących, a tych w miejskiej zabudowie jak na lekarstwo.

Przesądy przechodziły swoistą ewolucję i dostosowywane były do nowinek niemal technicznych. Czy należy spodziewać się, że z czasem dotyczyć będą komputerów, iPodów, odtwarzaczy DVD, telefonów komórkowych? Pewnie tak. I choć będą się dalej zmieniać i dopasowywać do nowych realiów strach przed piątkiem, 13-go pozostanie bez zmian. Następny taki wypadnie w sierpniu 2010 roku.

Autor: Filip Cuprych
Źródło: eLondyn


Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. Robert Śmietana 02.01.2010 09:14

    Wiecie co, to jest ciekawe z tymi przesądami, bo one działają.

    Działają na zasadzie wiary – im bardziej się w nie wierzy, tym bardziej dotykają człowieka. Im mniej się wierzy, tym mniej dotykają człowieka. To jest bardzo podobne do wpływu na człowieka szmanów, czarowników, a także “uzdrowicielskiej mocy” Jana Pawła II.

    Warto wyciągnąć z tego wnioski na temat mocy ludzkiego umysłu i świadomie oraz celowo modyfikować swoją wewnętrzną wiarę w pożądanych kierunkach.

  2. Monika 02.01.2010 09:15

    Ciekawy artykuł 🙂

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.