Perpetuum Mobile?

Opublikowano: 02.11.2009 | Kategorie: Polityka

Liczba wyświetleń: 1133

Czyli, jak chcą niektórzy w USA i na Bliskim Wschodzie, długa (albo bez końca) WOJNA.

To naturalne i oczywiste, że zrzucanie bomb na kraje muzułmańskie czy też izraelskie ataki na Palestyńczyków podsycają nienawiść do Ameryki i wojownicze nastroje wśród Muzułmanów. Więzienie Muzułmanów bez sądu w Guantanamo, czy Bagram ma taki sam skutek. Zadziwiające, prawda?? A wystarczy sobie przypomnieć co wg książki Lawrence Wrighta, „The Looming Tower” skłoniło prowodyra zamachu 9/11, Mohammeda Attę do tej samobójczej misji. W 1996 izraelskie samoloty zbombardowały budynek ONZ w Kanie Galilejskiej (obecnie w południowym Libanie), w którym schronili się cywile, zabijając 102 osoby, w tym kobiety i dzieci. W miejscu gdzie wedle Biblii Jezus zamienił wodę w wino izraelskie bomby dokonały innego rodzaju transformacji. W odległym Hamburgu młody człowiek, studiujący tradycyjną architekturę miasta Aleppo zobaczył w TV drastyczny reportaż o tym wydarzeniu. Przejęty oburzeniem i ogarnięty żądzą zemsty napisał „Testament Męczennika”, w którym zadeklarował, że gotów jest umrzeć, aby pomścić ofiary tej izraelskiej operacji, dokonanej przy pomocy samolotów i bomb będących darmowym prezentem USA dla Izraela. To był właśnie Mohammed Atta i 5 lat później on był pilotem u sterów samolotu American Airlines, który uderzył w World Trade Center.

Ostatni, podczas operacji „Płynny Ołów” w Gazie, izraelska armia ostrzelała szkołę ONZ, w której Palestyńczycy próbowali chronić się przed bombardowaniem, zabijając co najmniej 42 osoby i raniąc 55, samych cywilów, wśród których było sporo kobiet i dzieci. Może warto by zapytać ilu ludzi podpisało swój „Testament Męczennika” w ten dzień.

Podobne pytanie można by i należy sobie zadać za każdym razem gdy atak USA czy Izraela zabija muzułmańskich cywili, czy nawet każdego dnia w którym Zachód prowadzi wojnę w krajach Islamu.

Terroryzm islamski narodził się w odpowiedzi na mieszanie się Zachodu w taki czy inny sposób w sprawy świata muzułmańskiego, czy to aby zapewnić sobie tanią naftę, czy to aby zapłacić Żydom za EUROPEJSKI Holokaust cudzym kosztem.

Obecne metody walki z tym terroryzmem, przyjęte pod naciskiem i w interesie potężnych grup wpływów wydają się tylko gwarantować terrorystyczne „perpetuum mobile”.

Autor: alleycat
Źródło: Alternatywa


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

6 komentarzy

  1. salman 02.11.2009 15:07

    Bardzo dobry artykul.Kazda akcja powoduje reakcje.

  2. Ed 02.11.2009 18:00

    Terroryzm islamski nie narodził się wraz z okupacją zachodu i Izraela na muzułmanów a wraz z przyjściem Mahometa i narodzeniem się Islamu w 6 wieku. Wtedy to się nazywało nawracanie albo podbijanie sąsiednich narodów, a teraz to się nazywa terroryzm.
    Co nie zmienia faktu, że samobójcze ataki się nasilają od jakiegoś czasu.. Zobaczymy jak to się dalej potoczy, bo jeśli Izrael w końcu przegnie pałe to muzułmanie mogą pójść na wojnę i.. wtedy nie wiem. Może tak się zacznie 3 wojna światowa. Tak czy siak każde rozwiązanie jest na rękę Ameryce, bo teraz się dobiera do ropy i tylko czeka na, a wręcz podjudza, wybuch ogólnoświatowej wojny.. Konsekwencją której będzie New World Order?

  3. elviz 02.11.2009 22:35

    Ależ Ameryce przecież o to chodzi żeby mieć jakiegoś wroga. Na tym opiera się jej cała polityka – wewnętrzna i zagraniczna. Jeśli nie można żadnego znaleźć to trzeba go sobie stworzyć samemu. Po upadku ZSRR powstała wielka dziura którą trzeba było czymś zapełnić. Zamienili więc Amerykanie radzieckiego niedźwiedzia na terrorystów.
    A wojna z terrorem to wojna bez końca. Nie wiadomo z kim (ale i tak większość ludzi kojarzy ich z Arabami w turbanach), bez linii frontu. Taka sytuacje oddaje w ręce rządu wiele przydatnych narzędzi służących do zwiększenia kontroli nad obywatelami. Wielu ludzi ma już zrobioną taką wodę z mózgów (dzięki tzw. mainstream media) że oddają coraz więcej wolności w zamian za ułudę bezpieczeństwa.
    A proces zniewalania postępuje. Niedługo okaże się że tylko terroryści nie mają wszczepionych mikrochipów. Będzie to bat na tych którzy odmówią wczepienia sobie tego wynalazku. Połowa pójdzie i tak bez szemrania, jak baranki – drugą połowę postraszy się karami, okrzyknie terrorystami, co bardziej opornych powsadza do więzienia i witaj świecie niewolników.

  4. Wampirek 03.11.2009 12:22

    “To był właśnie Mohammed Atta i 5 lat później on był pilotem u sterów samolotu American Airlines, który uderzył w World Trade Center.”
    Przecież WTC to robota wewnętrzna a samoloty mogły być sterowane zdalnie.
    W pełni rozumiem nienawiść muzułmanów do izraela który posiada olbrzymi skład broni jądrowej.

  5. Rave 04.11.2009 01:40

    Mohammed Atta, dobre 😉 A nie raczej CIA i Mossad – największe organizacje terrorystyczne na świecie?!

  6. spwdż 09.11.2009 03:34

    Jasne. Ludzie w turbanach przestali zbierać makówki, wyszli z jaskiń i przeprowadzili najbardziej zaawansowany atak w historii. Pozdrawiam

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.