Patriotyczny paw

Opublikowano: 18.05.2013 | Kategorie: Publicystyka, Społeczeństwo

Liczba wyświetleń: 955

Patriotyzm, zarówno ten w kolorze biało-czerwonym, jak i różowym, jako uczucie jest zły i szkodliwy, a jako doktryna bezsensowny[1].

Z miłością do ojczyzny jest tak, jak z każdą inną miłością. Albo człowieka trafi strzała Amora, wprawiając w drgania patriotyczne feromony, albo niekoniecznie. Kochanie własnego kraju za pomocą szarych komórek nigdy nie zdaje egzaminu. Miłość jest irracjonalna i na poziomie psychologicznym ociera się o szaleństwo.

Zdrowe, racjonalnie myślące społeczeństwo wszystkich zakochanych w sobie, innych, kraju, historii, hobby lub piłce kopanej powinno wrzucać w kaftany bezpieczeństwa i izolować. Zakochani bowiem stanowią zagrożenie dla siebie, a przede wszystkim dla innych. Albo – jak nieszczęśliwie zakochany w Lotcie Werter – strzelają sobie w głowę, albo – jak szczęśliwie zakochani w ojczyźnie przez duże „O” mali patrioci – urządzają powstanie warszawskie, które było samobójstwem kolektywnym. Albo też – jak zakochani w okrągłym przedmiocie kopanym przez innych mężczyzn – organizują walki na pięści, maczety lub noże, co też jest formą samobójstwa, tyle że w afekcie.

Z miłością do ojczyzny jest nawet trudniej niż z miłością do przedstawiciela płci przeciwnej lub tej samej. O tę drugą dba matka natura, wyposażając osobniki homo sapiens w pociąg seksualny, dzięki któremu nawet człowiek z natury oziębły popada w miłosne szaleństwo systematycznie, w każdy weekend wzmacniając amory procentami w pubie lub ostrygami w knajpie. O ojczyźnie matka natura i ewolucja zapomniały. Człowiek musi sobie radzić sam, licząc na szkolne akademie, dziadka, kościół i TV Trwam, które u niektórych patriotyczne feromony pobudzają, a na innych działają jak pigułka antypatriotyczna.

Być może właśnie przez wieloletnią edukację Polska nie wzbudzała we mnie żadnego zachwytu. Przeciwnie. Machanie flagami i wiersze Mickiewicza budziły tylko zażenowanie. Śmiałem się z polskiej megalomanii i świętowania przegranych powstań. Na schabowe i kaszankę reagowałem alergicznie. Hymn narodowy czemuś mnie śmieszy, na ptaki mam uczulenie i odrzuca mnie od indyka, cóż dopiero mówić o orle. Połączenie bieli z czerwienią razi zaś estetycznie. Wolę lilaróż z brązem. Patriotyzm uważam za analogowy. Jak mnie ktoś zapyta: „Kto ty jesteś i jaki znak twój?”, to podam mu swój e-mail. W wyniku długiej zimy oraz długich namów partnerki pojechałem na weekend do Włoch i wszystko się zmieniło.

Zatrzymałem się w przytulnym hotelu we Florencji, który upodobali sobie także inni Polacy. Kosmopolici. Przy śniadaniu jedna z turystek stwierdziła: „Czyż nie jest tu pięknie?”. „Jest bardzo pięknie” – przytaknąłem. „O wiele lepiej niż w Polsce” – dodał jej chłopak. „W Polsce nie ma nic, co mogłoby się równać z tym krajem” – westchnęła dziewczyna. „Oprócz ton śmieci” – stwierdziłem złośliwie. Spojrzeli na mnie jak na kosmitę.

Przy DUOMO, najbardziej znanej atrakcji turystycznej Florencji, handlarze rozkładają dziesiątki stoisk z tysiącami bibelotów. Na straganach leżą podrabiane okulary, podrabiane markowe ubrania, garnki, żelazka, odkurzacze, sztuczne futra itp.

„Jak pięknie” – wzdychała polska kosmopolitka. „Czuć duszę miasta. W Polsce nie ma nic podobnego” – dodawał jej kosmopolityczny chłopak. „Rzeczywiście” – pomyślałem, gdyż bałem się odezwać. – „Odkąd zamknęli bazar na stadionie X-lecia”.

Przemierzając uliczki, mijając sklepiki, restauracje i bary, kosmopolici byli coraz bardziej zachwyceni. Nawiązała się nawet poważna dyskusja na temat niewyobrażalnego konsumpcjonizmu w Polsce. Turyści z niesmakiem opowiadali o szale zakupów, pogoni za wyprzedażami, fascynacją zachodnimi markami. „Tutaj widać przywiązanie do tradycji, lokalnych produktów, osiedlowych sklepików” – mówiło któreś z nich, przechodząc obok wielkiej reklamy GUCCI, mijając tłum Włochów ubranych w ciuchy GUCCI, noszących okulary GUCCI i trzymających torby z napisem GUCCI.

„W Polsce nie ma nic podobnego” – powtórzył chłopak kosmopolita, siedząc na ławce i karmiąc gołębie. „Owszem, jest” – odpowiedziałem. – „Nazywa się park”.

Może to był jet lag. Może sugar rush. A może po prostu amoropatriotyczna strzała w końcu trafiła w moją łydkę. Poczułem dziwne, nieznane mi uczucie. Uczucie rodzącego się patriotyzmu, które jest podobne do stanu po przedawkowaniu kofeiny. Zacząłem bronić Polaków i polskości, a Italia, którą uwielbiałem od momentu, kiedy pierwszy raz spróbowałem prawdziwych włoskich lodów, wydała mi się nagle ksenofobiczna, brudna i kiczowata. Powtórnie zakochałem się w Polsce. Zatęskniłem za polskimi łąkami, górami i bigosem tak bardzo, że pojechałem do domu. Tego domu.

W Polsce trwał właśnie majowy weekend patriotyzmu. W dwóch wersjach. Tradycyjnej – posępno-martyrologicznej – i nowoczesnej – różowo-fajowskiej z orłem w niezjadliwej czekoladzie. Ten pierwszy, podszyty nacjonalizmem, wydaje się czymś skrajnym, niewspółczesnym, antydemokratycznym, ciasnym, zacietrzewionym, szemranym. Ten drugi, lukrowany PR-owskim pudrem, pachnie żenadą, korporacją i smaży się w swojskim sosie sztuczności. Obie te wersje celebrowania uniesień patriotycznych są niezjadliwe.

Przebywając na emigracji, człowiek w chwilach napadu melancholii uwalnia nostalgię. Ojczyzna, tak jak pierwsza kochanka, jawi się jako wyidealizowana piękność, bogini dająca poczucie spełnienia, szczęście i orgazm. Nostalgia infekuje wspomnienia. Człowiek zapomina, że w rzeczywistości miał do czynienia z maszkarą z krzywymi nogami, bez zęba na przedzie i z łupieżem na głowie. Propagowanie patriotyzmu smętnymi pochodami lub orłem w czekoladzie przywraca pamięć, a co istotniejsze – rozum. Oglądając tłumy ludzi, którzy bezmyślnie machają chorągiewkami, można sobie uświadomić, że patriotyzm ogłupia. Rozsądnych i kulturalnych na co dzień ludzi zmienia w szarą (lub biało-czerwoną) masę, która pokrzykując „Hurra!”, gotowa jest do działań, które byłyby śmieszne, gdyby nie były straszne. Patriotyzm jest zbędnym reliktem przeszłości. Zmumifikowaną ideą, grobowcem myśli, resztkami nieczystości po czasach, gdy hordy plemienne prowadziły wojny o wszystko, co popadnie, a najczęściej o kobiety. Bo przecież podział świata na państwa narodowe jest przypadkowym i krótkim epizodem w dziejach ludzkości – istniejącym nie dłużej niż 150 lat. Partie polityczne sprzed dwóch wieków zdecydowały się uświadomić ciemny lud, że teraz jest zbiorowością, a nie „tutejszymi”. Elitom w narzucaniu masom narodowości pomogła plemienna nienawiść ludu do wszystkiego, co inne i obce. Ukształtowany w XIX wieku patriotyzm jest więc rasizmem, nacjonalizmem i antysemityzmem ubranym w nowe językowe formy, żeby się brzydko nie kojarzył. Pozwala także ze spokojem ducha i z błogosławieństwem narodowego kościoła zabijać innych.

Tołstoj pisał: „Patriotyzm jest źródłem cierpienia ludzkości, nie opiera się na pragnieniu duchowej korzyści dla swego własnego ludu, ale jest bardzo określonym pragnieniem dominowania swego własnego narodu lub państwa nad innymi narodami i państwami. Z tego wynika pragnienie zdobycia dla własnego narodu lub państwa największych korzyści i władzy – rzeczy, które można osiągnąć jedynie kosztem innych narodów lub państw”.

Brytyjczycy po swoich imperialistycznych uniesieniach i masakrach urządzanych nie-Brytyjczykom w końcu to pojęli. Dlatego też tak dobrze żyje się tutaj wszystkim emigrantom, gdyż obnoszenie się z miłością do Wielkiej Brytanii uważa się za dziwactwo i rezerwuje dla miłośników BNP, którzy są czymś w rodzaju eksponatu zoologicznego. Polacy na gałęzi społecznej i intelektualnej ewolucji wiszą niżej, wciąż na dźwięk hymnu dostając małpiego rozumu. Dzięki patriotycznym marszom i orłom z czekolady może się to jednak zmienić.

Autor: Radosław Zapałowski
Źródło: eLondyn

PRZYPIS

[1] Parafraza cytatu Lwa Tołstoja.


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

24 komentarze

  1. QuaPolska 18.05.2013 09:44

    Ten pan powinien dostać dożywotni zakaz wstępu do Polski.

  2. luzak1977 18.05.2013 09:58

    Z przodu duma i patriotyzm, a z tyłu goła d.pa. Taki jest nasz polski patriotyzm. Za dużo patrzenia w przeszłość, za mało na dziś. Obracamy się za siebie, patrząc na daty dla nas niedobre i nie wyciągamy z tego wniosków. Z tego ciągłego obracania się za siebie nie zauważamy, że z przodu nam ktoś ciągle nawala po mordzie.

  3. Fuxygen 18.05.2013 16:13

    ,,Z miłością do ojczyzny jest nawet trudniej niż z miłością do przedstawiciela płci przeciwnej lub tej samej. O tę drugą dba matka natura, wyposażając osobniki homo sapiens w pociąg seksualny”

    Otóż o patriotyzm też zatroszczyła się matka natura. Człowiek jest istotą stadna, i potrzebuje uczucia przynależności do grupy. Stąd tworzy podziały. Pamiętam, że czytałem kiedyś na ten temat, niestety, dosyć dawno bo nie pamiętam szczegółów 😉
    Oczywiście, człowiek racjonalnie myślący zauważy, że państwo to twór sztuczny, powstały całkiem niedawno nawet z perspektywy historii ludzkości. Tym niemniej, patriotyzm to po prostu forma zaspokojenia potrzeby przynależności. Tak samo, jak musimy jeść czy spać, tak samo musimy być częścią grupy.

  4. sunner 18.05.2013 16:17

    Patriotyzm to miłość, przywiązanie, szacunek itp. dla własnego kraju. Tym samym w jego ramach miesić się mogą także ci, którzy żyją w danym kraju, ale nie należą do jego narodu. Z tego też względu ja taki patriotyzm darzę raczej lekceważeniem. W każdym razie wisi mi on.

    Prawdziwi patrioci (jeśli użyć takiego określenia) są zorientowani nie na kraj, lecz na NARÓD. W obrębie tego pojęcia z kolei mieszczą się także mieszkający w innych krajach, ale będący częścią naszego narodu – czyli sytuacja przeciwna do typowego w/w patriotyzmu. Nie wiem, czy jasno się wyrażam, ale chodzi mi, nieco górnolotnie już ujmując, o nadrzędność narodu względem innych zbliżonych lub tylko pozornie zbliżonych pojęć, często (i niesłusznie bądź nieprecyzyjnie) używanych wymiennie.

  5. luzak1977 18.05.2013 19:45

    Patriotyzm tak – fanatyzm nie. Pięknie to zaśpiewała Maria Peszek w piosence “Sorry Polsko”:
    “…po kanałach z karabinem
    nie biegałabym
    nie oddałabym ci polsko
    ani jednej kropli krwi

    płacę abonament
    i za bilet płacę
    chodzę na wybory
    nie jeżdżę na gapę
    tylko nie każ mi umierać
    tylko nie każ nie każ mi
    nie każ walczyć nie każ ginąć
    nie chciej polsko mojej krwi
    tylko nie każ mi wybierać
    tylko nie każ, nie każ mi
    nie każ walczyć
    nie każ ginąć
    nie chciej Polsko mojej krwi
    sorry Polsko
    …”

  6. kudlaty72 18.05.2013 19:53

    Marna prowokacja

  7. Hassasin 19.05.2013 08:37

    Kongres Judeopolonii mający miejsce latem w 2011 w Berlinie , uchwalił arcyciekawe dwa postulaty dotyczące Nas Polaków :
    1. Polska powinna sprawdzić z Izrahella na swój koszt 3 miliony obywateli Izrahellskich
    2. Hebrajski drugim językiem urzędowym w Polsce .

    …. to dlatego oddaliśmy patriotyczną propagandę w ręce obcych ?
    Za generałem Sun Tsu :
    ,,Podrywajcie ich dobre imię. I w odpowiednim momencie rzućcie ich na pastwę pogardy rodaków.
    Podeślijcie im nierządnice, żeby dokończyły dzieła zniszczenia.
    Wprowadzajcie wszędzie swoich szpiegów.,,

  8. Hassasin 19.05.2013 08:39

    Różowe baloniki prezydenta …mistrzostwo w osmieszaniu patriotyzmu .

  9. jestemtu 19.05.2013 09:02

    To żaden artykuł o patriotyźmie, ale bełkot globalisty użalający się nad tym że w kraj w którym się urodził, są ludzie kochający ten kraj. Pewnie chciałby żeby przekreślić Polską historię i odciąć się od przeszłości, ale to w przeszłości jest wyjaśnienie tego co się dzieje i w jakim miejscu jesteśmy, nie na bilbordach i tv.
    Porównywanie patriotyzmu do miłości homosi to najgłupsze co mógł zrobić, ale widać że bliżej mu do pedziów niż ojczyzny, więc zostało mu życzyć powodzenia w życiu u boku “kolegi”.

    @ luzak
    Tak jak jej, tak i tobie wyszedł mały peszek muzyczny, słyszałem to i od początku śmierdziało beznadzieją i głupotą – widać poziom twórcy i ana podobny, czyli mierny

    @sunner
    przecież nikt ci nie każe kochać ojczyzny, możesz wyjechać do israela, berlina czy gdzie ci się podoba, ale nie opowiadaj tych globalistycznych pierdół, bo są głupie i bezsensowne – no chyba że w TV, to pewnie znajdziesz wydawcę i fanów

  10. sunner 19.05.2013 10:29

    @jestemtu 19.05.2013 09:02

    ??? Przeczytaj może jeszcze raz mój komentarz.

    @Hassasin 19.05.2013 08:37

    Dokładnie tak Hassasin. Wprawdzie przytoczona przez ciebie informacja to dopiero rodzaj sondowania (czy już można, czy jeszcze trzeba poczekać), ale wszystko zmierza dokładnie w tym kierunku.

  11. luzak1977 19.05.2013 11:04

    do kudlaty72 – jeśli wszędzie widzisz prowokację – to z tobą stary niedobrze jest.

  12. luzak1977 19.05.2013 11:07

    do jestemtu – wiesz ja tylko wyraziłem swoją opinię, a ty jesteś widzę bardzo krytyczny do wszystkiego i wszystkich – masz odpowiedź na wszystko. Z ciebie jakiś omnibus czy co?

  13. sunner 19.05.2013 11:20

    “Polska będzie nie do ruszenia”

    Może i tak. Z tym że to już NIE BĘDZIE POLSKA.

  14. Aida 19.05.2013 20:27

    Odniosę się tylko do ostatniego akapitu.
    Nie zgadzam się z autorem, właśnie u Brytyjczyków widać miłość i przywiązanie do swojego kraju. Na każdej ulicy breloczki, pocztówki, flagi, inne gadżety. Być Brytyjczykiem to duma. A u nas, weź do ręki flagę, to nie powiedzą, że patriota tylko nacjonalista jakiś. Na każdym kroku ośmiesza się patriotów i wmawia im, że uczucia do ojczyzny to coś wstydliwego.

  15. sunner 19.05.2013 22:14

    W Polsce patriotą może być np. żyd. Ale czy my Polscy chcemy naprawdę wśród nas takiego patrioty jak żyd? Chyba nie. Skąd też proponuję: patriotyzm – nie, nacjonalizm – tak. Po stokroć tak.

  16. jestemtu 19.05.2013 22:22

    @sunner
    czytałem i …
    Patriotyzm to miłość, przywiązanie, szacunek itp. dla własnego kraju. — to racja

    Tym samym w jego ramach miesić się mogą także ci, którzy żyją w danym kraju, ale nie należą do jego narodu. — bez jaj, multikulti jest przereklamowane

    Z tego też względu ja taki patriotyzm darzę raczej lekceważeniem. W każdym razie wisi mi on. — a to chyba sedno Twojej wypowiedzi.

    Jeśli ktoś jest patriotą to kocha swój kraj i naród, ale nie zmuszaj go do pokochania różnej maści osadników z różnych krańców świata. Przecież nikt im nie kazał tutaj przyjechać, a zawsze mogą wrócić do swojego kraju.

    Prawdziwi patrioci (jeśli użyć takiego określenia) są zorientowani nie na kraj, lecz na NARÓD. — do tego narodu też pewnie zaliczysz wszystkich tych, którzy wyjechali do np. Niemiec machając papierami że dziadek w wermachcie lub mają podwójne obywatelstwo?

  17. jestemtu 19.05.2013 22:30

    @luzak
    też wyraziłem swoją opinię, jak widzę ubodła Cię

    czyli Twoje opinie są wyważone i bezstronne moje krytyczne? cóż niech i tak będzie

  18. sunner 19.05.2013 22:40

    @jestemtu 19.05.2013 22:22

    Cóż, najwyraźniej musisz przeczytać jeszcze raz.

  19. sunner 19.05.2013 22:46

    @jestemtu 19.05.2013 22:22

    Albo nie, lepiej nie czytaj. Nie ma potrzeby, nie mam ochoty z tobą dyskutować. Powiem ci otwarcie – skoro tak zrozumiałeś mój post, to albo jesteś po prostu głupi (w sensie mało inteligentny), albo jesteś czy może raczej próbujesz być manipulatorem. Nie ma sensu.

  20. aZyga 20.05.2013 00:54

    Jak się komuś Polska nie podoba to wypad, macie swoje multikulti w innych krajach .

  21. sunner 20.05.2013 09:58

    @aZyga 20.05.2013 00:54

    No dobrze, ale do czego ty to mówisz? Kto tu w komentarzach mówi o tym całym mulikulti?

  22. jestemtu 20.05.2013 10:28

    @sunner
    możesz to rozwinąć?

    Napisałem jak widzę Twój komentarz, jeśli jestem w błędzie to mnie z niego wyprowadź. Nie jestem alfą i omegą więc mogę czegoś nie wiedzieć czy rozumieć, racz w swej światłości mnie oświecić.

  23. luzak1977 20.05.2013 20:09

    @jestemtu

    Ja wyraziłem swoją opinię do artykułu i ogólnie do patriotyzmu.
    Ty wyraziłeś opinię wprost do mojej osoby, że mój poziom jest marny – chociaż mnie nie znasz.
    Nic mnie nie ubodło, a i moją odpowiedzią Ciebie nie uraziłem – spytałem tylko czy jesteś omnibusem.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.