Pasożyty w maskach i wacikach do pobierania wymazów z nosa
Dziś do redakcji spłynęła kolejna seria filmów na temat zawartości masek, które są na masową skalę noszone przez większość społeczeństwa oraz wacików do badań na Covid-19. Jak się okazuje, oprócz koktajlu środków chemicznych, w maskach znajdują się pasożyty. Choć wydaje się to nieprawdopodobne to doktor z Wielkiej Brytanii, przeprowadziła badania pod specjalistycznym mikroskopem i potwierdziła, iż w 5 typach zakupionych masek (różne firmy i różne typy masek) znajdują się larwy. Larwy pokazane są od 20 minuty poniższego wideo.
Według wstępnych informacji jakie pozyskała pani doktor od innego lekarza są to płazińce – pasożyty, forma tasiemca. Tasiemce i przywry powodują choroby u ludzi jak i ich zwierząt gospodarskich. W wyniku ich działania występuje choroba schistosomatoza, znana również jako bilharcjoza, która jest drugą najbardziej wyniszczającą chorobą pasożytniczą w krajach tropikalnych, zaraz po malarii.
Na „Wikipedii” można poczytać o objawach tej choroby: „Wiele infestacji przebiega bezobjawowo. Ostra schistosomatoza (gorączka Katayama) może wystąpić wiele tygodni po zarażeniu, zwłaszcza w przypadku zarażeń S. mansoni i S. japonicum. Objawia się niecharakterystycznie: gorączką, kaszlem, bólem brzucha, biegunką, hepatosplenomegalią i eozynofilią. Niekiedy występuje zajęcie ośrodkowego układu nerwowego; choroba ziarniniakowa mózgu (S. japonicum), choroba ziarniniakowa rdzenia kręgowego (powodowana jest najczęściej przez S. mansoni i S. haematobium), może doprowadzić do poprzecznego zapalenia rdzenia z porażeniem wiotkim. Przedłużająca się infekcja może wywołać reakcję ziarniniakową i włóknienie w zajętych narządach, co prowadzi do polipowatości jelit z krwistą biegunką (przede wszystkim S. mansoni), nadciśnienia wrotnego z krwawymi wymiotami i splenomegalią (S. mansoni, S. japonicum), przewlekłe zapalenia pęcherza i cewki moczowej (S. haematobium) z dyzurią i krwiomoczem (niekiedy prowadzącego do raka pęcherza moczowego), nadciśnienia płucnego (S. mansoni, S. japonicum, rzadziej S. haematobium), kłębuszkowego zapalenia nerek, zmian w ośrodkowym układzie nerwowym. Rzadkim powikłaniem jest przypadkowe dostanie się jaj pasożyta do przysadki mózgowej i w efekcie rozwinięcie karłowatości przysadkowej”.
Oczywiście istnieje wiele rodzajów tego rodzaju płazińców. Różne wywołują różne objawy, a czasami jest ich brak. Sprowadzane na Zachód maski i waciki do badań na COVID-19 są produkowane na Dalekim Wschodzie (głównie Chiny), co mogłoby potwierdzać wstępne ustalenia co do ich typu. Oczywiście sprawa jest rozwojowa i wymaga dalszych badań wykwalifikowanych lekarzy i biologów.
Skąd larwy w maseczkach? Ten film pokazuje, w jakich warunkach maski są produkowane w Indiach. Możliwe, że w innych krajach Dalekiego Wschodu jest podobnie.
Źródło: PrisonPlanet.pl