Państwo kontra zabytki

Opublikowano: 23.03.2015 | Kategorie: Kultura i sport, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 944

Państwo polskie zamierza wycofać się z ochrony zabytków, pozostawiając tę sprawę wyłącznie w gestii inwestorów. Godzi to w bezpieczeństwo naszego dziedzictwa kulturowego.

Stowarzyszenie Naukowe Archeologów Polskich wystosowało list otwarty do Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego Małgorzaty Omilanowskiej, w którym protestuje przeciw negatywnym konsekwencjom proponowanych przez ten resort zmian w rozporządzeniu w sprawie prowadzenia prac specjalistycznych przy zabytkach. MKiDN proponuje m.in. odstąpienie od wymogu imiennego wskazywania kierownika badań w pozwoleniu na prace (badania), wprowadzając w to miejsce oświadczenie wnioskodawcy (inwestora), że do wykonywania badań (prac) specjalistycznych zatrudni osobę o odpowiednich kwalifikacjach. W efekcie nowelizacji wojewódzcy konserwatorzy zabytków zostaną pozbawieni wpływu na poziom większości wykonywanych badań i prac konserwatorskich, restauratorskich, badań architektonicznych, robót budowlanych i innych działań przy zabytku wpisanym do rejestru zabytków oraz badań archeologicznych.

W liście otwartym czytamy: “Należy wziąć pod uwagę negatywny skutek proponowanego rozwiązania, a mianowicie: co będzie w przypadku, gdy wnioskodawca nie zatrudni odpowiedniej osoby albo osoba ta nie będzie posiadała odpowiednich uprawnień? Co będzie w przypadku, gdy po przeprowadzeniu badań firma przestanie istnieć? Uważamy, że proponowane rozwiązania są nie tylko zbędne, ale przede wszystkim bardzo niebezpieczne dla ochrony zabytków w Polsce.” Zdaniem naukowców istnieje realne zagrożenie, że po wprowadzeniu nowelizacji w życie, badania archeologiczne oraz prace i badania konserwatorskie będą wykonywać osoby nieposiadające niezbędnych kwalifikacji.”

Petycję w tej sprawie można podpisać TUTAJ.

Źródło: Nowy Obywatel


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

3 komentarze

  1. Rozbi 23.03.2015 13:50

    Wbrew pozorom to może uratować wiele zabytków przed całkowitym zniszczeniem. Ze swojego regionu znam conajmniej kilka przypadków w kórych stare dworki szlacheckie albo nie znajdują kupca, albo mimo inwestora stoją zniszczone i zaniedbane – głównie przez konserwatora zabytków który nie pozwala na przeprowadzenie wielu prac renowacyjnych gdyż wg interpretacji konserwatora – zniszczy to zabytkowy charakter budynku / czy coś w tym stylu.

    Inwestorowi który wydał grube miliony na stary dworek będzie zależało na tym żeby ekipa nie spartaczyła inwestycji, więc o to bym się nie bał – a z głowy będzie miał chociaż konserwatora który nie pozwala m.in. na wymianę okien gdyż now kłócą się z zabytkowym charakterem nieruchomości.

    Jeśli ma to spowodować że z zabytków i ruin powstaną w miare nowoczesne dworki / pałacyki to jestem jak najbardziej za – nie ma nic smutniejszego niż patrzeć jak XIX czy XVIII wieczny dworek / pałacyk niszczeje przy wiejskiej drodze, a później w tygodniku lokalnym przeczytać że właściciel nie uzyskał pozwolenia konserwatora zabytków na wymianę dachu, tzn możliwa jest wymiana ale tylko w przypadku położenia dachówki dwukrotnie droższej – tylko po to żeby wyglądało tak jak 200 lat temu.

    W niektórych wypadkach takie decyzje konserwatorów de facto prowadzą do tego że stoi w naszym pięknym kraju tyle ruin, mimo iż znalazły kupca i ktoś miał chęć je wyremontować.

  2. niewolnik 23.03.2015 14:42

    Ciekawy sposób na obniżanie wydatków budżetowych.

  3. maciek 24.03.2015 19:09

    Z całej działalności Ministerstwa Dziedzictwa… to właśnie zabytkom (również tym ruchomym) należy się największa dotacja i opieka ze strony państwa. Czemu od czasów Zdrojewskiego tak nie jest? Gdyby chodziło o kasę/ oszczędności to czemu dotuję się kulturę (wysoką taką jak teatry, niską taką jak imprezy plenerowe) o ogromnym znaczeniu propagandowym i światopoglądowym? Czy ochrona zabytków nie jest promocją Polskości?

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.