Liczba wyświetleń: 587
To jest za każdym razem zjawiskowe, kiedy się widzi jak jedna islamska grupa terrorystyczna oskarża inną o cackanie się we wprowadzaniu praw szariatu. Zjawiskowość się kończy, kiedy grupa terrorystów zaczyna zagrażać pisarzom i kobietom.
To się właśnie dzieje teraz w Strefie Gazy, gdzie zwolennicy Państwa Islamskiego oskarżają Hamas o klęskę w narzucaniu surowych praw islamskich palestyńskiej ludności – tak jakby Hamas przyjął bardzo liberalne i ustępliwe podejście w stosunku do tych, którzy łamią prawa szariatu.
Do tego tygodnia tematem numer jeden, który zaprzątał Palestyńczyków w Strefie Gazy, była odbudowa domów i budynków, które zostały zniszczone podczas ostatniej wojny między Hamasem a Izraelem.
Teraz już prawie wszyscy mówią o Państwie Islamskim, które grozi poetom, pisarzom i kobietom.
Nie jest żadną tajemnicą, że Państwo Islamskie jest obecnie w Strefie Gazy. Wiadomo z wielu gazańskich źródeł, że wielu zawiedzionych członków Hamasu i innych radykalnych grup salafitów i dżihadystów, przystąpiło do Państwa Islamskiego, a niektórzy z nich walczą w szeregach islamistów w Syrii i Iraku.
Kilka miesięcy temu ujawniono, że ku wielkiemu przerażeniu Hamasu, Państwo Islamskie zaczęło już prowadzić operacje wewnątrz Gazy.
Hamas jednak przyjął strategię dementowania doniesień o obecności Islamskiego Państwa w Strefie Gazy, co potwierdził Eyad al-Bazam, rzecznik hamasowskiego MSW.
Wielu Palestyńczyków nie bierze zaprzeczeń Hamasu na poważnie i nie dało się przekonać.
W przeciągu ostatnich dni rozdawano 2 rodzaje ulotek, podpisanych przez Państwo Islamskie, a które groziły palestyńskim poetom i pisarzom za ich “lubieżność” oraz “ateizm”. Ulotki wymieniają ludzi pióra po imieniu, a ten ruch wywołał panikę wśród wielu Palestyńczyków ze Strefy Gazy.
Ulotki stawiały też ultimatum kobietom – albo dostosują się do wymogów islamskich strojów, albo spotka je kara w stylu Państwa Islamskiego, prawdopodobnie ukamienowanie.
Te pogróżki tworzą fałszywe wrażenie, że pod rządami Hamasu kobiety mogą nosić na plaży kostiumy kąpielowe albo paradować po ulicach Strefy Gazy w minispódniczkach.
Właśnie tak się dzieje, kiedy jedni fundamentaliści uważają, że ci drudzy nie są wystarczająco radykalni.
“Ostrzegamy pisarzy i poetów przed ich rozpustnymi stwierdzeniami i bezbożnymi uczynkami. Dajemy apostatom 3 dni na wycofanie się z ich herezji, lubieżności i wejście w religię islamu na nowo” – czytamy na jednej z ulotek.
Te groźby wywołały ogromne potępienia ze strony wielu Palestyńczyków, bo po raz pierwszy były kierowane pod adresem ludzi pióra i kobiet.
Wprawdzie Hamas wyparł się wszelkich związków z tymi pogróżkami, ale urzędnicy Fatahu na Zachodnim Brzegu szybko oskarżyli o nie Hamas, który kontroluje Strefę Gazy od 2007 roku.
Palestyński politolog Naji Sharab wyjaśnił, że nie daje się zaprzeczyć obecności Państwa Islamskiego w Strefie Gazy.
– Nie da się zaprzeczyć, że Państwo Islamskie funkcjonuje [w Gazie] jako mała grupa albo zbiór jednostek. Ulotki, które były kolportowane w tym tygodniu, nie mogły być wyprodukowane przez inną organizację palestyńską – powiedział Naji Sharab.
Palestyńczycy wskazują, że te 2 ulotki nie były jedyną oznaką obecności Islamskiego Państwa w Strefie Gazy, ale także pokazują, że flagi Państwa Islamskiego mogą się pojawiać w wielu częściach Gazy, zwłaszcza na stadionach piłkarskich i budynkach publicznych. W dodatku naklejki islamistów można zobaczyć na szybach wielu pojazdów.
Ostatnio, jak mówią Palestyńczycy, emblematy Państwa Islamskiego zaczęły być drukowane na zaproszeniach ślubnych wysyłanych do przyjaciół i krewnych. Zdjęcia Palestyńczyków, którzy zostali zabici w szeregach islamistów Iraku i Syrii, pojawiają się w wielu miejscach, głównie na meczetach i centrach edukacyjnych.
Oczywiście wszystko to ma miejsce, kiedy Hamas w ogóle zaprzecza działalności Państwa Islamskiego w Strefie Gazy.
Te pogróżki wyrażone na ulotkach są traktowane bardzo poważnie przez kobiety i pisarzy wymienionych z imienia i nazwiska.
Amal Hamad, członkini Unii Kobiet Palestyńskich, wyraziła głębokie zaniepokojenie groźbami Państwa Islamskiego. “Strefa Gazy zmierza ku najgorszemu. Siły Hamasu są odpowiedzialne za groźby i terror” – powiedziała Hamad. Ona i duża grupa kobiet ze Strefy Gazy zebrały się na nadzwyczajnym spotkaniu, żeby przedyskutować reperkusje tych pogróżek.
Sądząc po reakcjach wielu Palestyńczyków, włączając w to Hamas, jest skrajnie zaniepokojonych obecnością Państwa Islamskiego w Strefie Gazy. Nawet jeśli ta grupa terrorystyczna nadal nie ma wielu bojowników w Gazie, to już w tej chwili ma dużą liczbę wyznawców i zwolenników.
Jest także jasne, że kiedy reżim Hamasu upadnie, to Strefa Gazy nie wpadnie w ręce mniej radykalnych Palestyńczyków.
Strefa Gazy już w tej chwili jest zamieniona w “emirat islamistyczny”, którym zawiaduje Hamas i inne radykalne grupy takie jak Islamski Dżihad.
Podczas gdy Państwo Islamskie może odnosić sukcesy w przenikaniu do Strefy Gazy, to jego szanse na wejście na Zachodni Brzeg są zerowe. Jest to efekt obecności izraelskiego wojska. Autonomia Palestyńska i jej prezydent Mahmud Abbas zdają sobie dobrze sprawę z tego, że bez obecności izraelskich służb bezpieczeństwa na Zachodnim Brzegu, teren ten z łatwością wpadłby w ręce Hamasu albo Państwa Islamskiego.
To ważne, aby pamiętać o tym, że europejskie kraje obecnie głosujące za uznaniem państwa palestyńskiego, mogą tym samym efektywnie torować drogę dla przejęcia go przez Państwo Islamskie.
Autorstwo: Khaled Abu Toameh
Źródło oryginalne: Gatestone Institute
Źródła polskie: Listy z naszego sadu, Erec Israel
O AUTORZE
Khaled Abu Toameh – urodzony w 1963 r. w Tulkarem na Zachodnim Brzegu, palestyński dziennikarz, któremu wielokrotnie grożono śmiercią. Publikował między innymi w “The Jerusalem Post”, “Wall Street Journal”, “Sunday Times”, “U.S. News”, “World Report”, “World Tribune”, “Daily Express” i palestyńskim dzienniku “Al-Fajr”. Od 1989 roku jest współpracownikiem i konsultantem NBC News. Ten wielokrotnie nagradzany dziennikarz w maju tego roku otrzymał prestiżową Nagrodę im. Daniela Pearla za “odwagę i obiektywizm z jakimi opisuje życie w Gazie i na Zachodnim Brzegu […] oraz konsekwentne pozostawanie po stronie prawdy”.