Pamięci Jolanty Brzeskiej

Kilkadziesiąt osób wzięło udział w pikiecie przed Prokuraturą Generalną w Warszawie, zorganizowanej przez środowiska lokatorskie. Odbyła się ona w rocznicę zabójstwa działaczki Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów Jolanty Brzeskiej.

Uczestnicy demonstracji protestowali przeciwko brakowi działań prokuratury i opieszałości z jaką wyjaśniana jest sprawa. Śledczy do dzisiaj twierdzą, że nie mają podejrzanych ani możliwego motywu zabójstwa, pomimo że byli wielokrotnie informowani o konflikcie lokatorki z Markiem M., zajmującym się zawodowo skupowaniem roszczeń i przejmowaniem kamienic w Warszawie.

Nie zostały dokładnie sprawdzone nawet bilingi z telefonu Brzeskiej, a funkcjonariusze policji prowadzący przeszukanie w jej domu po zidentyfikowaniu ciała, nie wiedzieli czego dotyczy sprawa. Do dziś nie wiadomo też jak Brzeska mieszkająca na warszawskim Mokotowie znalazła się w Lesie Kabackim, gdzie znaleziono jej spalone zwłoki.Uzyskanie wszystkich ekspertyz kryminalistycznych oraz związanych z nimi dokumentów opóźniło pogrzeb działaczki ruchu lokatorskiego do stycznia tego roku. Pomimo tak długich badań śledczy twierdzą, że ekspertyzy nic nie wniosły.

W pikiecie wzięli udział członkowie Komitetu Obrony Lokatorów, Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów i Polskiej Unii Lokatorów. Skandowano miedzy innymi „Pamiętamy Jolę Brzeską!”.

Opracowanie: Piotr Ciszewski
Źródło: Lewica