ONZ żąda dogłębnego zbadania wydarzeń w Odessie

Opublikowano: 15.07.2016 | Kategorie: Polityka, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 796

Wygląda na to, że współpraca Ukrainy i Polski, połączonych antyrosyjską retoryką, rozbija się o różnice zdań. Aktywiści odeskiego „Automajdanu” zablokowali polską delegację w jednym z hotelów Odessy, czym pokrzyżowali jej udział w akcji upamiętniającej ofiary tragedii w Domu Związków Zawodowych. Polscy senatorowie udali się do Odessy, aby zobaczyć, jak posuwa się śledztwo w sprawie tragedii, spotkać się z krewnymi ofiar i świadkami tragedii, a także złożyć kwiaty na Kulikowym Polu.

O przyjeździe polskich parlamentarzystów radykałowie zostali powiadomieni zawczasu. Sądząc po filmie opublikowanym w Internecie przez samych nacjonalistów, aktywiści tropili polityków z samochodu, a następnie wdarli się do budynku restauracji, w której politycy jedli kolację, urządzając na miejscu przesłuchanie. Zajście zrelacjonował Janusz Niedźwiedzki, koordynator misji obserwacyjnej międzynarodowej organizacji społecznej Inicjatywa Polityczna, a zarazem członek partii Zmiana. „Robili wszystko, co mogą, żeby nie dopuścić do naszego udziału w akcji pamięci. Chcieli nas zastraszyć i zrobić tak, żebyśmy wyjechali z Odessy. I jeszcze zauważyli, że powinniśmy cieszyć się z tego, że tak po prostu z nami rozmawiają, bo rozmowy z nimi nie zawsze bywają takie przyjemne”.

Wcześniej Kijów uprzedził Warszawę, że zgromadzenie parlamentarne Ukraina-Polska, zaplanowane na 16-17 lipca, nie dojdzie do skutku. Dlaczego? Tego nie powiedziano. Eksperci jednak przypuszczają, że na decyzję władz w Kijowie wpłynęła rezolucja polskiego senatu nazywająca Rzeź Wołyńską ludobójstwem Polaków dokonanym rękoma ukraińskich nacjonalistów.

Deputowany Rady Najwyższej III i IV kadencji, członek prezydium „Związku Lewicy” Aleksander Gołub wyraził opinię na antenie Radia Sputnik, że aktywiści odeskiego Automajdanu działali z inicjatywy ukraińskich władz. „Nie wydaje mi się, aby była to inicjatywa samych aktywistów Automajdanu. Bez wątpienia maczały w tym palce władze. A to nasuwa myśl o tym, że może chodzić o świadomą decyzję władz, podyktowaną m.in. tym, że ukraińscy politycy z bólem przyjęli decyzję polskiego senatu w sprawie Rzezi Wołyńskiej. Z jednej strony rezolucja w pełni dyskredytuje kurs kraju na radykalny, nieskrywany nacjonalizm, który jest dzisiaj oficjalnym kursem Ukrainy. Z drugiej strony dokument rzeczywiście podburza te „pozytywne” relacje, jakie zdążyły się zawiązać na rusofobicznym gruncie między polskimi i ukraińskimi parlamentarzystami” — powiedział Aleksander Gołub.

Jego zdaniem, trudno mówić o realnej współpracy między Polską i Ukrainą. „Polska widzi Ukrainę pod swoim protektoratem — tak już historycznie się złożyło. Ukrainę i polityków wyniesionych do władzy na fali Majdanu Polska rozpatruje tylko pod tym kątem. A Ukraina zademonstrowała właśnie swój stosunek do polskich polityków i do tragicznego zdarzenia w Odessie, w Domu Związków Zawodowych. Przecież do tej pory w sprawie przestępstwa nie przeprowadzono żadnego śledztwa. Sprawców nie podano z nazwisk. To nasuwa myśl, że winni zajmują dzisiaj w Kijowie wysokie stanowiska. Dlatego myślę, że ukraińskie władze nie mogły dopuścić do uczczenia, tym bardziej ze strony Polski, pamięci ofiar, które zginęły w odeskim Domu Związków Zawodowych” — uważa Aleksander Gołub.

Tymczasem ONZ wyraziła niezadowolenie z przebiegu śledztwa w sprawie wydarzeń na Majdanie w Kijowie i zamieszek w Odessie i wezwała do dokładnego i szybkiego dochodzenia. „Organizacja Narodów Zjednoczonych wzywa do dokładnego śledztwa w sprawie wydarzeń na Majdanie i w Odessie. Chcemy, aby ono było przeprowadzone zgodnie ze wszystkimi międzynarodowymi standardami i bez zwłoki” — powiedziała na konferencji prasowej szefowa misji obserwacyjnej ONZ ds. praw człowieka Fiona Fraser.

Według niej organizacja wyraża zaniepokojenie faktem, że do tej pory śledztwo w sprawie tragedii w Odessie „znajduje się pod wpływem systemowych słabości instytucjonalnych i charakteryzuje się naruszeniami proceduralnymi, które wskazują na szczerą niechęć do prowadzenia śledztwa i ukarania sprawców”. „Miała miejsce również bezpośrednia i pośrednia ingerencja polityczna w dochodzenie, która znalazła odzwierciedlenie w celowych działaniach, które doprowadziły do utrudnienia i opóźnienia postępowania sądowego” — stwierdziła przedstawicielka ONZ.

Po zamachu stanu na Ukrainie działacze „Antymajdanu” na znak protestu rozbili obóz namiotowy na Kulikowym Polu w Odessie. 2 maja 2014 roku w rejonie Placu Greckiego doszło do starć między działaczy „Antymajdanu” z jednej strony i piłkarskimi „ultras” z Charkowa i Odessy, a także radykałami z „Euromajdanu” — z drugiej. Bójka zakończyła się zniszczeniem miasteczka namiotowego i podpaleniem Domu Związków Zawodowych, w którym ukryli się przedstawiciele „Antymajdanu”. Ofiarami konfliktu padło 48 osób, ponad 250 zostało rannych.

Źródło: pl.SputnikNews.com
Kompilacja 2 wiadomości: WolneMedia.net


TAGI: , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.