Okupacja centrum dystrybucji nasion GMO

Opublikowano: 17.09.2012 | Kategorie: Ekologia i przyroda, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 526

W dniu 12 września, aktywiści związani z grupą o nazwie Genetic Crimes Unit zablokowali dostęp do zakładu dystrybucji nasion w Oxnard w Kalifornii, należącego do firmy Monsanto. Dystrybucja nasion modyfikowanych genetycznie została zablokowana na cały dzień.

Wszystkie trzy wjazdy dla transportu zostały zablokowane, m.in. za pomocą samochodu, na dachu którego zamontowano wielką „rybo-kukurydzę”. Podczas happeningu użyto też repliki celi więziennej z siedzącym w niej prezesem Monsanto, Hugh Grantem. Aktywiści byli ubrani w stroje ochronne przeciw zagrożeniom chemicznym. Gdy minęło ponad pięć godzin, wezwano straż pożarną, a 9 aktywistów zostało aresztowanych i oskarżonych o „wejście na teren prywatny”.

Jeden z członków protestu tak uzasadnił swoje działania:

„Jestem tu na okupacji Monsanto i jestem skłonny ryzykować, gdyż Monsanto wprowadza na rynek nieprzetestowane komponenty w żywności, które powodują, że stosuje się jeszcze więcej herbicydów, niż do tej pory, a konsumenci nie są o tym informowani. W odróżnieniu od większości krajów uprzemysłowionych, w tym wszystkich krajów Europy, Japonii, a nawet Chin, w USA nie ma informacji na opakowaniach z informacją, czy żywność zawiera składniki GMO, czy też nie. Mamy pełne prawo nie uczestniczenia w tym eksperymencie. To nie do firm agrochemicznych należy decyzja, co będę jadł wraz z moją rodziną. Monsanto upewniło się, że nie będziemy mieć pełnego prawa do informacji, kupując głosy członków administracji i walczy w sądzie przeciwko ustawie 37 stanu Kalifornia, która wymuszałaby oznakowanie produktów GMO.”

Protest był początkiem całej serii niezależnych działań przeciwko GMO planowanych w ponad 65 różnych miejscach, m.in. w USA, Niemczech, Kanadzie, Indiach, Paragwaju, Filipinach, Polsce, Argentynie, Australii, Hiszpanii, Rosji i Japonii.

Opracowanie: Yak
Na podstawie: Occupy-Monsanto.com
Źródło: CIA


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

10 komentarzy

  1. Prometeo 17.09.2012 11:33

    spalić im wszystkie kioski z warzywkami tylko tak żeby nikomu krzywda się nie stala i po sprawie

  2. bXXs 17.09.2012 21:09

    Mozna by z innej beczki. Np przygotowac i publikowac masowo listy produktow mogacych zawierac skladniki GSM. Masowo publikowac w necie i na ulicach. “UWAGA PEPSI moze zawierac skladniki zawierajace MUTACJE GENETYCZNE”. COCA COLA zawiera ASPARTAM! KELLOGS Sniadanie z MUTANTAMI, mniam!

  3. norbo 17.09.2012 23:05

    @bXXs, bez jaj. Korporacje wydają setki milionów na propagandę, czym chcesz to przebić? Paroma plakatami czy ulotkami? stroną w internecie, którą obejrzy może kilkaset osób a i tak większość z nich oleje twój przekaz?

  4. aksolotl 17.09.2012 23:22

    Kolejny post, który chcę skomentować, ale chyba znów znajdę się w mniejszości pełniąc rolę adwokata diabła 😀

    Jestem studentem biotechnologii, na tym kierunku uczę się między innymi technik manipulacji genetycznej. Pomimo tego, że manipulacje genetyczne mogą stać się źródłem moich przyszłych dochodów nie lobbuje na korzyść firm takich jak Monsanto. Uważam, że pracują tam ludzie chytrzy i nie liczący się z konsumentami. Jednakże, może w tym objawi się moja odmienność, nie można winić technik genetycznych jako źródła problemów, które powstają po spożyciu żywności z tej firmy. Inżynieria genetyczna jest to potężne narzędzie, jest to taki klucz francuski. Bardzo plastyczne narzędzie, może przykręcić wiele rodzajów nakrętek, ale możemy tez użyć tego jako broni waląc kogoś po łbie.

    Firma Monsanto użyła tego narzędzia właśnie waląc nas konsumentów po łbach. żeby wyjaśnić jak i dlaczego to zrobiła trzeba nieco wyjaśnić kwestie odporności roślin na toksyny. Człowiek ma do tego odpowiedni organ, a zwie się on wątroba. Tam trafiają toksyny i, w miarę możliwości, są one albo metabolizowane do formy użytecznej biologicznie, albo do formy nieszkodliwej, możliwej do zmagazynowania np. w tkance tłuszczowej, albo wydalane wraz z moczem. Rośliny nie wykształciły żadnego organu odpowiedzialnego za metabolizm toksyn. Organizmy roślinne przyjęły inną strategię, one magazynują wszystko, to co dobre, ale też to co szkodliwe w swoich wakuolach i wodniczkach. Nasuwa się pytanie: po co magazynować rzeczy zbędne. Bardzo często dochodzi do ataku patogenów, rożnych zwierząt roślinożernych na rośliny. W tym momencie substancje toksyczne zgromadzone w roślinie są uwalnianie z wodniczek, aby zaszkodziły agresorowi.

    Jak się to ma do firmy Monsanto. Ta wielka korporacja stworzyła środek ochrony roślin zwany “Roundup”, który jest herbicydem. Problem z tym środkiem polegał na tym, że prócz chwastów szkodził również roślinom porządanym. Monsanto zauważyła jednak, ze pewne osobniki są bardziej odporne na działanie środka od innych. Zaczęły się badania mające na celu zidentyfikowanie źródła tej odporności. Odkryto, ze ma to związek z genomem rośliny. Zmieniając aktywność pewnych genów firma Monsanto doprowadziła do zwiększonej odporności roślin na ich produkt. Z paragrafu powyżej jasno wynika jak ta odporność wygląda. Silne toksyczny “Roundup” jest magazynowy w roślinach, mówiąc o zbożach można mówić, że głównie w nasionach, które stanowią podstawę diety światowej.

    To jest zaprzeczenie celów inżynierii genetycznej. Nam, biotechnologom, naukowcom, nie chodzi o niszczenie naturalnych sił i mieszanie ich z destrukcyjna naturą człowieka. Naszym celem nie jest stworzenie rośliny, która będzie wymuszać większe stosowanie herbicydów niż przy roślinie niezmodyfikowanej. Naszym celem jest stworzenie rośliny dającej wysoki plon, wysoką zawartość składników odżywczych, samoistnie odpornej na szkodniki, chwasty itp. My chcemy własnie usunąć konieczność korzystania z pestycydów. Firmei monsanto chodziło tylko o to, żeby zwiększyć sprzedaż swojego herbicydu. Być może, to są moje spekulacje, obawy, zadziałało tutaj lobby antybiotechnologiczne mające na celu skompromitowanie metod inżynierii genetycznej i utrzymanie popytu na środki ochrony roślin.

    Teraz trzeba sobie odpowiedzieć jak to się stało, że firma Monsanto robiąc ludzi w balona i produkując akumulatory toksyn nadal działa. Droga do wyjaśnienia tego zjawiska może być różna, ale problem sprowadza się do występowania różnych układów i układzików. Jeżeli przyjrzymy się osobistościom zasiadającym w fotelu szefa departamentu żywności w USA to odkryjemy, że zazwyczaj osoby te są silnie związane z wielki koncernami, czasem nawet kontakt jest bezpośredni. Ona działają na korzyść koncernów a na niekorzyść obywateli i tutaj leży źródło problemu. Firmy te są chronione przed wnikliwymi kontrolami, które przyczyniają się od upadku małych, dobrze prosperujących firm, mogących zaszkodzić wielkim graczom.

    Dobrze poinformowany konsument to podstawa zdrowej gospodarki. Nie może być tak, że ja nie mam pojęcia co tam w tym produkcie się znajduje. Jednak, apel z mojej strony jest taki. Proszę nie zrzucać winy na nas, biednych naukowców. “Jajogłowych” się albo kocha jak wynajdziemy żarówkę, albo nienawidzi jak wynajdziemy bombę atomową. Aktualnie mamy nagonkę na GMO, ale ono z jest neutralne dosyć. Podsumowując, jeżeli ktoś chce ocenić czy manipulacje genetyczne na konkretnym produkcie są dobre czy złe niech skupi się na konkretnym produkcie i dowie się co konkretnie chcieli uzyskać producenci. W przypadku Monsanto nie chodziło o zwiększenie odporności na chwasty, wzrost ilości składników odżywczych czy przyspieszenie wzrostu rośliny. Chodziło o ochronę ich pierwotnego produktu przed naukowcami, którzy pracują nad ostatecznym pozbyciem się herbicydów i środków ochrony pól.

  5. janpol 18.09.2012 01:02

    ~@aksolotl i reszta.
    Niestety nie o to chodzi! Biotechnologia z genetyką molekularną włącznie ma bardzo wiele sukcesów i nikt temu nie zaprzecza. Jednak w organizmach GMO, WPYCHANYCH NA SIŁĘ przez wielkie koncerny z Monsanto na czele nie chodzi o to, że kukurydza ma więcej witaminy A (prowitaminy ściślej), białko Bt, czy zwiększoną odporność na Rundap (chociaż to akurat nie jest takie obojętne, bo powoduje KOMPLETNE wyjałowienie środowiska w którym są hodowane takie rośliny z Rundapem w tle, a sam Rundap jest jednym z głównych podejrzanych w związku z wymieraniem pszczół) itp. ale o opatentowaną technologie zwaną “Terminator Genes” czyli zestaw genów, które uniemożliwiają rozwój zarodków w nasionach roślin GMO!!! To powoduje (wraz z planowym i trwającym niszczeniem banków nasion tradycyjnych) uzależnienie producentów żywności od dostawców opatentowanych materiałów siewnych i tym samym uzależnienie produkcji żywności od łaski kilku koncernów, zupełnie chyba przypadkowo działających w TYLKO w USA.

  6. aksolotl 18.09.2012 08:07

    @janpol – o tym własnie mówię, o zmowie, która ma na celu ochronę firmy Monsanto. System patentowy jest w obecnej formie jest systemem dziurawym i przestarzałym, podatnym na korupcję. Po prostu często słyszy się, że jak coś jest GMO to powoduje raka i należy wycofać wszystko co jest GMO i zakazać sprzedaży takiej żywności. Problem jest natury politycznej, nie naukowej.

  7. Prometeo 18.09.2012 09:47

    są klepsydry na papierosach czemu nie na wszystkim trzeba by wymóc na władzy ometkowanie wszystkich produktów w kwestii co zawierają i na co to szkodzi oraz czy badania przeprowadził Polski instytut czy nie

  8. Czejna 18.09.2012 10:54

    Pomimo pieknych wyjasnien, stracilem juz do naukowcow zaufanie, szczegolnie do tych, co to paraja sie grzebaniem w genach. Takie wstrzeliwanie ich i obserwowanie, co to z tego bedziemy mieli, w ogole mnie nie interesuje. Nie zycze sobie, aby ktokolwiek w tym grzebal i serwowal mi to na stol. Co w ogole chca ulepszac i po co? Z jakimi skutkami? Dlaczego naukowcy znajdujac sobie rozne dziedziny, brna w nich az do otarcia sie o katastrofe, a i tak nigdy efekt koncowy nie jest wolny od szkodliwosci dla czlowieka? Zadziwia mnie brak swiadomego podejscia, decyzji, iz akceptujemy, my jako ludzkosc, tylko takie produkty i technologie, ktore w zaden, najmniejszy nawet sposob, nie szkodza, nie wywoluja niepozadanych efektow ubocznych ekosystemu, wiec i nam samym, ktorego jestesmy czescia.

  9. pablitto 19.09.2012 00:34

    @ bXXs, norbo

    … ktoś jużto robi z ulotkami – i w sumie – czemu nie ???
    To mnie właśnie boli – ludzie produkują tyle różnych durnych nic nie wnoszących wlepek – od a’la hip-hopowych tagów, po jakieś kibolskie popierdółki (jakby kogoś za x lat obchodziło, że jakiś Widzew czy Lechia Gdynia dała ciała czy nie…) – tego jest po prostu tysiące, podobnie jak reklam.
    Jeśliby rozpowszechnił się podobny ruch “wlepiania” z sensem, lub wręcz – rozpowszechniłaby się bardziej społeczna postawa wlepiająca anty-propagandę – to miałobyto naprawdę szeroki odzew.
    A – bez jaj – gdzieś czytałem, że w marketach (u nas) ktoś już zaczął naklejać rózne ostrzeżenia na np. coca-colowych g..nie etc., także jużcoś się dzieje – pozytywnej propagandy tylko trzeba.
    Czuwaj! 😉

  10. adambiernacki 19.09.2012 11:29

    Trzeba podpalać i wysadzać inaczej się nie da.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.