Odpowiedź prawnika z biura RPO

Opublikowano: 25.10.2011 | Kategorie: Polityka, Prawo

Liczba wyświetleń: 694

Jak można było przewidywać, Rzecznik Praw Obywatelskich nie zechciał wystąpić do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodności z Konstytucją działalności czterech partii politycznych w zakresie, w jakim regulaminy klubów parlamentarnych tych partii przewidują kary za głosowanie niezgodne z zarządzoną przez władze tych klubów dyscypliną oraz zakazują wysuwania własnych i wspierania cudzych projektów ustaw bez zgody tych władz. Otrzymałem z biura Rzecznika (Zespół Prawa Konstytucyjnego i Międzynarodowego) pismo wyjaśniające autorytatywnie, że podniesiona przeze mnie sprawa nie leży w kompetencjach Trybunału Konstytucyjnego określonych w art. 188 pkt. 4 Konstytucji, a poza tym wszystko jest jak najbardziej zgodne z prawem – bez powołania się na jakiekolwiek orzecznictwo.

Zdaniem dra Krzysztofa Jabłońskiego z biura RPO „Pana zarzuty wobec niektórych partii partii politycznych dotyczą przepisów wewnętrznych tych partii dotyczących działalności parlamentarzystów wchodzących w skład klubów sejmowych lub senackich, nie zaś celów stawianych przez partie i metod ich działalności„. Innymi słowy, dyscyplinowania członków klubu parlamentarnego danej partii np. karami pieniężnymi za głosowanie lub poparcie projektu ustawy wbrew stanowisku władz tego klubu nie można określić – wg dra Jabłońskiego – mianem „metody działalności”. Trudno się jednak z takim stanowiskiem zgodzić, zważywszy, że zgodnie z regułami języka polskiego „metoda działalności” to nic innego jak sposób, w jaki ktoś lub coś (w tym przypadku partia) działa. Czyli jeśli partia organizuje konferencję prasową, to jest to metoda działalności. Jeśli wystawia kandydatów w wyborach, to jest metoda działalności. Jeśli organizuje bojówki, to jest to metoda działalności. I jeśli organizuje klub parlamentarny funkcjonujący zgodnie z takimi a nie innymi zasadami, to też jest metoda działalności.

Dr Jabłoński stwierdził również, że „podniesiona przez Pana, wynikająca z art. 105 ust. 1 Konstytucji, kwestia zakazu pociągania posła lub senatora do odpowiedzialności za jego działalność wchodząca w zakres sprawowania mandatu, dotyczy odpowiedzialności wobec organów państwa”, a „odpowiedzialność wynikająca z regulaminów klubowych jest odpowiedzialnością wewnątrzorganizacyjną”. Skąd taka zawężająca interpretacja pojęcia „odpowiedzialności” w art. 105 ust. 1 Konstytucji – nie wiadomo. Ciekawe, czy w przypadku np. podjęcia przez samorząd lekarski lub adwokacki uchwały przewidującej kary dyscyplinarne (np. wykluczenie z zawodu) dla posłów-lekarzy lub posłów-adwokatów za głosowanie w jakiejś sprawie w określony sposób pan Jabłoński nie widziałby tu również naruszenia Konstytucji? Ponadto jakoś przeoczył on fakt, że klub parlamentarny nie jest instytucją czysto wewnątrzpartyjną, lecz umocowaną w regulaminach Sejmu i Senatu (na przykład przewodniczący klubów wchodzą w skład Konwentu Seniorów, mają wyłączne prawo zgłaszania kandydatów do sejmowych komisji śledczych i Komisji Etyki Poselskiej (w tym ostatnim przypadku członkostwo posła w komisji wygasa w przypadku utraty przez niego członkostwa w klubie – np. w wyniku kary dyscyplinarnej nałożonej za głosowanie niezgodnie z dyscypliną!), mają prawo zgłaszania kandydatów do sejmowej Komisji do Spraw Służb Specjalnych, a każdy klub ma wyliczoną, proporcjonalnie do swej liczebności, liczbę miejsc w sejmowej Komisji do Spraw Unii Europejskiej).

Interesująco brzmi również – w świetle art. 104 ust. 1 Konstytucji, stanowiącego, iż „Posłowie są przedstawicielami Narodu. Nie wiążą ich instrukcje wyborców” następujące stwierdzenie dra Jabłońskiego: „Każdy kandydat na posła lub senatora decydując się na udział w wyborach parlamentarnych z ramienia konkretnej partii politycznej czy innego komitetu wyborczego przyjmuje na siebie określone zobowiązania wobec zgłaszającej jego kandydaturę organizacji”. Czyżby instrukcje partii politycznych i komitetów wyborczych były czymś innym niż wspomniane wyżej „instrukcje wyborców”?

No cóż, Rzecznik jaki jest, każdy widzi. Trzeba będzie spróbować z innymi organami uprawnionymi do kierowania wniosków do TK…

Autor i źródło: Jacek Sierpiński


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. buzdygan 25.10.2011 12:13

    Nóż się w kieszeni otwiera.

    Dziękuję za Pańską inicjatywę i życzę Panu (i nam) sukcesu w tej sprawie.

  2. 8pasanger 26.10.2011 00:13

    Cóż gdyby nie sztuka odwracania kota ogonem to z czego żyliby prawnicy.W konstytucji brak też podstawowej wartości ,którą kierują się urzędnicy i urzędy:hipokryzji i samowładztwa.Choćby nie wiem jak jasny i prosty był przepis prawny to stosować go trzeba przy pomocy wykładni z księżyca tak ,żeby władza mogła robić co jej się podoba a maluczcy zrobieni jak chłop w sądzie-może to zresztą jakaś narodowa tradycja skoro już weszła do przysłów ludowych.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.