Liczba wyświetleń: 775
Polska może stać się jedynym państwem Sojuszu NATO leżącym nad morzem, które nie będzie posiadać potencjału bojowego umożliwiającego skuteczną obronę wybrzeża i ochronę naszych interesów morskich – alarmuje “Nasz Dziennik”.
Jak pisaliśmy na portalu Niezalezna.pl według ekspertów Instytutu Jagiellońskiego, polskie okręty nie są zdolne do wykonywania zadań operacyjnych: wiele z nich wymaga generalnego remontu, a w przypadku pozostałych remont na niewiele się zda. Na wymianę części floty potrzeba nawet kilkunastu miliardów złotych.
Zredukowana i mocno niedofinansowana Marynarka Wojenna RP za 4-5 lat nie będzie w stanie zapewnić bezpieczeństwa morskiego naszemu państwu.
Marynarka Wojenna RP jest obecnie najbardziej zaniedbanym rodzajem Sił Zbrojnych RP. Tylko w minionej dekadzie z linii wycofano ponad 62 proc. okrętów bojowych i pomocniczych jednostek pływających oraz o połowę zmniejszono lotnictwo morskie.
“W najbliższych latach ponad dwadzieścia z pozostałych okrętów bojowych, w tym przede wszystkim fregaty rakietowe oraz cztery okręty podwodne (w służbie pozostanie tylko jeden!), będzie musiało zostać wycofanych z linii ze względu na ich wyeksploatowanie” – zauważa prof. nadzw. dr hab. Paweł Soroka, koordynator Polskiego Lobby Przemysłowego im. Eugeniusza Kwiatkowskiego.
Niepokoją również pomysły na pozbawienie Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni statusu samodzielnej uczelni. Jak wskazuje prof. Soroka, rola Marynarki Wojennej nie może być postrzegana wyłącznie przez pryzmat funkcjonowania na Bałtyku, bo realizacja interesów narodowych, w tym gospodarczych, i zobowiązań sojuszniczych wymaga obecności polskich okrętów również na innych akwenach.
Opracowanie: Marek Nowicki
Na podstawie: Nasz Dziennik
Źródło: Niezależna.pl
Poznaj plan rządu!
jasne, więcej kasy na armie, mniej na służbę zdrowia, edukacje i kulturę.:)
Polska nie potrzebuje marynarki do obrony wybrzeża. Bałtyk jest z punktu widzenia wojska bajorem – każda rakieta przeciw-okrętowa doleci z wybrzeża w dowolny punkt Bałtyku, samoloty dolecą w każdy punkt Bałtyku, a jak wiadomo, dzisiaj główną siłą do walki na morzu są samoloty. Marynarka byłaby potrzebna na wyprawy, a takich mam nadzieję Polska nie będzie czynić.
Okręty można wyposażyć w ciekawe systemy obrony przeciwrakietowej: szybkostrzelne działko połączone z radarem. Samoloty nie mają takich możliwości, mają flary ale te mają swoje wady. Z punktu widzenia taktycznego posiadanie marynarki ma więcej plusów niż jej nie posiadanie. Chyba że pisze się z Rosji albo Niemiec.
~Tom, a z łodzią podwodną samolot się rozprawi, wiadomo, nurkując w odmęty i odpalając tam wzmiankowane rakiety…
Tak w ogóle kiedyś rozmawiałem z pewnym chorążym jak byłem w wojsku na kompanii zmechanizowanej wiecie co mi powiedział że jak jakiś kraj by nas zaatakował np.Niemcy to z tym sprzętem jakie posiada ten batalion został by zniszczony w 20 minut taki mamy sprzęt wozy bojowe typu BWP są z lat 70tych po 5 kilometrach jazdy z 5 BWP do dalszej jazdy nadaje się góra 2 broń strzelecka 3\4 nie nadaje się do strzelania POLSKA armia jest tylko na papieże jest bo jest .Pozdrawiam.
@neurocyp
Jasne masz rację ! Ale jest takie powiedzenie : Nie chcesz utrzymywać swojej armii to będziesz utrzymywał cudzą . Naprawdę mądre słowa .
Może, kiedy wszystko się zacznie walić jak w Grecji, dostaniemy tak jak oni 100 mld pomocy, z czego 30 w niemieckich łodziach podwodnych
czy nie lepiej inwestować w lotnictwo jeśli marynarki nie można już odbudować? współczesny myśliwiec przeleci bałtyk w ciągu 20 minut a przy okazji może zatopić każdy okręt.
Jesteśmy w podobnej sytuacji jak w dwudziestoleciu międzywojennym, więc i tak jakakolwiek obrona skazana jest na porażkę. Nie ma się co użalać, bo nasi “sojusznicy” pilnują, żeby tak pozostało. W przyszłości jaka się nam kroi, armia nie będzie nam potrzebna, jedynie jako zabezpieczenie przed zagrożeniami wewnętrznymi, lecz tu też się pewnie nie przyda zbytnio.
I żeby była jasność… piszę z Kremla. Jutro będę pisał z Berlina, a od przyszłego tygodnia najprawdopodobniej z Waszyngtonu 😉
Przecież Chińczycy całkiem tanio sprzedadzą nam tyle marynarek ile zechcemy, a nawet garniturów 😉
@acqsen:
Szczegolnie ow system sprawdza sie w zestrzeliwaniu pociskow balistycznych, pociskow manewrujacych i przeciwokretowych z glowicami paliwo-powietrznymi (bo jadrowych raczej nie ma szans nam miec)…
@jaro:
O bombach glebinowych Slyszal? W uzyciu na masowa skale od lat 30 XXw…
Swoja droga – Znasz moze przecietna glebokosc Baltyku i jego dostepnosc dla wielkoskalowych dzialan podwodnych…?
W swoim zas imieniu: bronienie, uzyskanie, utrata… CZEGO?! Ja nawet wlasnego domu nie mam na wlasnosc, bo ze mnie lupia oplaty, daniny i podatki, a ci mi z Baltykiem wyjada…? Co to dla mnie za roznica, ktora banda pijawek go (i mnie) okupuje? Efekt ten sam…
Pozdrawiam,
Prometeusz
@neurocyp – najwięcej należy przeznaczyć na promocję homoseksualizmu w przedszkolach i tęczowe imprezki bunga-bunga albo ten-tego.
@Hassasin – zaiste mądre słowa.
@Prometeusz – Coś niesłychanego! “Co to dla mnie za różnica, która banda pijawek go (mnie) okupuje?” Takiego toku rozumowania właśnie nie potrafię pojąć. Nie wiem czy jest to wynikiem buntu młodzieńczego czy obrażenia się na wszystko i wszystkich dookoła? Jak można nie chcieć mieć narodowości i państwa? Waść jesteś anarchistą?
Widać, że już chyba prawie wszyscy zapomnieli co to znaczy mieć silną armie. Przypomnę wiek XVIII i początek XXw dla Polski a także teraz Libia i Irak i widać co się dzieje gdy armia idzie w odstawke.
Wspominać to można wieki, powiedzmy XIII-XVI (o ile ktoś żyjący pamięta) ale nie XVII-XX, bo nie ma tam nic budującego. Już odpowiednie siły się postarały, by naród nie podniósł się po wewnętrznym rozkładzie i reformach geopolitycznych.
co jeśli zaatakuje nas ktoś z dalszych stron ? Potrzebne nam solidne okręty mamy tradycje i potrzebę i wole żeby na statki szły moje podatki niż do podziału między zdrajców i zlodzieji. Prometeusz jak nic w tym temacie nie masz to po co się wypowiadasz nawet idiota z podstawówki wie że silna pozycja militarna to jeden z warunków wysokiego poziomu życia obywateli bo się nikomu kłaniać nie trzeba importuje się co sie chce a nie co silni każą. Jeśli idzie o atomówki to jest to broń ofensywna masowej zagłady stać nasz kraj na dużo tego gówna ale honor Ojczyzny nie pozwala nam się tak poniżać Polska do utraty suwerenności deklarowała jedynie gotowość działań defensywnych my nikogo nie napadamy jako wolne państwo