Odchamianie plebana

Opublikowano: 01.08.2016 | Kategorie: Publicystyka, Wierzenia

Liczba wyświetleń: 802

Polski ksiądz dziś. Portret na podstawie doniesień prasowych.

Działalność gospodarcza. Najchętniej chłodnia i zakład pogrzebowy przy kościele (np. Bełżyce, Luboń). Konkurencja twierdzi, iż po perswazji proboszcza klienci wycofują się w ostatniej chwili, rezygnując nawet z zaliczek.

Pogrzeb. Ksiądz nie wpuszcza trupa do kościoła, jeśli mu za życia podpadł. Może też nie pokropić trumny na cmentarzu, ewentualnie – najgorzej – nie pokropić w ogóle. Najczęstszy powód parafialnych awantur.

Dziesięcina. Proboszcz z Jeleńca życzy sobie 30 zł kwartalnie od rodziny. Z Białegostoku 300 zł rocznie. Z Deszkowic chce 10 zł miesięcznie od duszyczki.

Po określeniu stawek ksiądz liczy długi osób prywatnych i całych społeczności. Czarne listy dłużników wiszą na parafialnej tablicy. Stosuje się to np. na Zamojszczyźnie – wieś Źrebce wisi duszpasterzowi 2100 zł.

Nominały. Banknoty mają być większe niż 10 zł. – Dajecie takie ofiary, że przy budowie plebanii robotnicy się nimi podcierali – piętnował ksiądz z Dretynia.

Fałszowanie pieniędzy. Specjalność wikarego z Olkusza. Wpadł z 17 banknotami o nominałach 50 i 100 zł.

Niema msza. Jak się proboszcz z Deszkowic wkurwi na wiernych, nie wygłasza kazania. Ale z tego powodu nie skraca mszy. W stosownym momencie wystawia przed siebie krzyż i siada. Kontynuuje po 20 minutach kompletnej ciszy, podczas której owieczki mają przyjrzeć się sobie.

Podziękowania z ambony. Stosuje się m.in. w Nabroży, gmina Łaszczów. Ksiądz czyta nazwiska ofiarodawców i kwoty.

Rozliczenia z ambony. To samo, tyle że ze zjadliwym komentarzem. W Chełmie występują po kolędach. „Zrzucane” są nazwiska wszystkich, którzy księdza nie przyjęli.

Dupy i dzieci. Mogą mieszkać na plebanii jako wdowa po bracie z bratankami. W Toruniu parafianie są zszokowani, bo ksiądz wypiął się na kochankę i latorośl.

SMS-y. Chwalone przez biskupów jako przejaw nowoczesności. Zapraszam na egzekucję – to treść SMS-a od proboszcza z Milejowa do miejscowych uczniów. Chodziło o kazanie na temat aborcji.

Wóda. Parafianom przeszkadza jedynie wówczas, gdy dobrodziej zasypia w trakcie odprawiania mszy.

Krytyka prasowa. W Deszkowicach ksiądz oprawia „paszkwile” w złote ramy i wywiesza w świątyni.

* * *

Z badań Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego wynika, że polskim katolikom najmniej przeszkadza, jeśli duszpasterz chleje i uprawia hazard (2,1 procent mówi „nie”) oraz gdy uprawia seks (3,4 procent). Najbardziej gorszy ich materializm, skąpstwo, wyzysk (16,6 procent niezadowolonych). Tuż potem demonstrowana pycha (11,1) oraz lekceważenie ludzi (6,7 procent).

Ogłoszono konkurs „Proboszcz roku”. Zorganizowała go Katolicka Agencja Informacyjna oraz Redakcja Programów Katolickich TVP SA. Wierni zgłaszali kandydatury miłych sercu księży, kapituła konkursu wybierała Dwunastu Wspaniałych, a spośród nich zwycięzcę. Błyszczał na gali finałowej w episkopacie, dostawał w nagrodę laptopa oraz programy komputerowe dla parafii, dwa razy w roku zapraszany bywa do Częstochowy, aby skorzystać z doświadczeń.

Akcja miała zmobilizować proboszczów do troski o image oraz zjednoczyć parafian w budowaniu sukcesu. Pierwszego Proboszcza Roku wybrano w 2000 r. Robił wszystko, żeby się spodobać. Proboszcz Roku ma promować nowe działania w Kościele – oczekiwano od następców.

Ostatniego Proboszcza Roku Jana Dziaska z Krakowa wybrano w 2007 r. Opowiadając o swoim triumfie, skromnie zdradził: Ja niewiele co robię. Przyznał, że kocha ludzi. I jeszcze, że jeśli blok ma 320 mieszkań, po kolędzie wpuszczają go do 48.

* * *

Wprowadzono ułatwienia w donoszeniu na swojego duszpasterza. Na serwisie Fidelitas.pl jest formularz, dzięki któremu łatwiej kablować.

Jesteś niezadowolony z tego, jak ksiądz odprawia mszę? Jesteś wściekły na udziwnienia, które oglądasz w swoim kościele? Już nie musisz potulnie akceptować wszystkich nowinek. Watykan chce, byś donosił o nieprawidłowościach do swego biskupa lub nawet do Rzymu – zachęca moderator.

Pomysłodawcą był sam J.P. 2 – informuje Fidelitas.pl. W ocenie portalu największa zbrodnia, jakiej może się dopuścić czarny, to organizowanie mszy dla dzieci z pantomimą albo tańcem ognia, na których panuje bałagan graniczący ze świętokradztwem.

Donosicielstwo się nie sprawdziło. W sierpniu 2008 r. w celu zaktywizowania podwładnych episkopat postanowił wprowadzić kadencyjność proboszczów. Ksiądz obejmowałby parafię na 5–7 lat.
– Biskup może proboszcza nie zatwierdzić na kolejną parafię, więc będą bardziej się starać – uzasadnił Tadeusz Pieronek.

Zmiany miały wejść w 2009 r., po akceptacji Watykanu, i dotyczyć tylko proboszczów świeżo mianowanych. Idea padła, bo kościelne doły ogłosiły bunt.

* * *

Jak wiadomo, w ostatnich dniach biskup płocki Piotr Libera zdecydował, że każdy podległy mu proboszcz musi odbyć obowiązkowy kurs. Oprócz tajników finansów, rachunkowości i zarządzania, w programie obowiązkowe elementy psychologii społecznej. Każdy przedmiot kończy się zaliczeniem i egzaminem.

Do tej pory proboszcz funkcjonował zgodnie z zasadą „jak mnie Boże stworzyłeś, tak mnie Boże masz”. Dziś sama umiejętność modlitwy nie wystarcza.

Płocki purpurat Ameryki nie odkrył. Sukienkowi od 2 lat ryją na Uniwersytecie Ekonomicznym we Wrocławiu. Studia podyplomowe nazywają się zarządzanie organizacjami pożytku publicznego, parafiami i instytucjami kościelnymi. Oczywiście są zajęcia poświęcone szmalowi, uczą skutecznie dobierać się do cyca UE. Ważniejsze jest jednak kształtowanie wizerunku. Klecha musi znać metody i techniki budowania pozytywnych relacji interpersonalnych, podstawy kształtowania polityki marketingowej, wgryźć się w podstawy komunikacji werbalnej i niewerbalnej, umieć komunikować się z mediami, aktywnie prowadzić skuteczne negocjacje, a nawet aktywnie słuchać. Za 2650 zł miesięcznie uczą go, jak prowadzić mediacje cywilne i rodzinne, zarządzać zasobami ludzkimi w organizacji hierarchicznej, jaka powinna być polityka instytucji kościelnej wobec problemów społecznych, a nawet jak wykorzystać socjotechniki heurystyczne w procesie wzbudzania kreatywnych postaw członków parafii.

Autor: Bożena Dunat
Źródło: “Nie” nr 4/2010


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

32 komentarze

  1. Robert Śmietana 05.03.2010 13:22

    No ja też nie lubię pasożyta kościoła, ale jak na artykuł, to słownictwo jest tutaj zbyt subiektywnie pejoratywne. Artykuły mają być bezstronne, to ma być prawda wyłożona na stół, możliwie bez interpretacji oraz emocjonalnych wymazów piszącego. Swoje zdanie to może mieć komentujący, np. ja :)))

    No i wymyśliłem, jak można by ulepszyć finanse kościoła. To proste: wystarczy odciąć się od Watykanu i szczyt nowej lokalnej kościelnej piramidy zrobić w Polsce. Pieniądze nie będą uciekały za granicę, nie trzeba będzie słuchać sztywnego Niemca, można będzie pokłaść jeszcze większy nacisk na kult Maryi zawsze dziewicy, a księży uwolnić od napięcia w okolicy okolic 😀

    Anglicy mogli już w średniowieczu i teraz mają spokój. Dlaczego my nie możemy?

  2. cyberius 05.03.2010 13:52

    @ Robert Śmietana
    “wystarczy odciąć się od Watykanu”
    -łoj chłopie co ty mówisz, przecież Watykan, Nato, Ue, i euro -to filary naszej demokrancji
    co byśmy sami bez nich zrobili zrobili?

  3. sharpq 05.03.2010 18:11

    Czytając tego newsa, zastanawiam się czy to żart czy rzeczywistość…
    Ręce opadają…

  4. Ciemnogrodzianka 05.03.2010 21:10

    Jakiś czas temu sąsiednia parafia odzyskała część skradzionego przez komunistów w 1945 r. gruntu, po czym go sprzedała, aby mieć finanse na zmianę dachówek na ogromnym kościele. Tygodnik ” Nie ” opisał ów przypadek jako ” pazerność księdza proboszcza”. Taka jest wiarygodność urbanowego tygodnika.Nowa dachówka na kościele błyszczy z daleka.

  5. rysio 06.03.2010 11:36

    Ciemnogrodzianko, jeśli odnosisz się krytycznie do jakiegoś artykułu, wskaż precyzyjnie źródło, abyśmy mogli zweryfikować, czy nie usiłujesz karmić nas jakimiś własnymi uprzedzeniami do tygodnika pana Urbana. Gdyby dziennikarze “Nie” opublikowali nieprawdę, to z cała pewnością złowrogie watykańskie plemię zasypałoby sądy tonami pozwów. Jeśli dziennikarze pana Urbana nie będą zobowiązani wyrokiem sądu do przeproszenia za publikowanie nieprawdy, nie ma powodów aby zakładać, że piszą nieprawdę…

  6. Ciemnogrodzianka 06.03.2010 12:36

    Dochodzenie swoich racji w “niezawisłych” sądach,… Panie rysio… sam Pan niedawno pisał w WM, że polskie sądy nie mogą wyrokować w sprawch Polski i Polaków. Tę tezę rozciągnęłabym też na sąd w Strassburgu. Co do “Nie’ ja miałam mozliwość sprawdzić jego wiarygodność. Jeśli Pan mi teraz nie wierzy, to jaka gwarancja, że uwierzy, gdybym pamiętała szczegóły: datę (było to przed 2000r.) i numer wydania czasopisma?

  7. rysio 06.03.2010 14:43

    pisałem, że aby polskie sądy były faktycznie bezstronne i niezawisłe to nie powinny orzekać w sprawach Polski i Polaków.. ale to tylko rysiowe marzenia, a rzeczywistość jest taka jaka jest – przyjęło się, że sądy są wyrocznią ostateczną i wszyscy gramy w tę grę. Rysio ubolewa nad wyrokiem TK w sprawie wliczania ocen z nieobowiązkowych zajęć: etyki i religii do średniej oceny ucznia, przez co uczniowie oceniani są dwoma różnymi miarami (jaskrawa dyskryminacja), a koleżanka Ciemnogrodzianka zapewne ubolewa z powodu, że kościelna gazeta ma przepraszać i płacić odszkodowanie za zniewagi i pomówienia kierowane do pani Alicji Tysiąc…

  8. accidental protege 06.03.2010 15:10

    Czy możemy zachować jakiś poziom nie komentując “newsów” z “Faktów i Mitów” oraz “Nie” ?
    Wszystkie media mające przedrostek anty- , są z definicji: stronnicze, kłamliwe, jeśli nawet używają faktów , manipulują nimi do woli.
    I nie ważne czy nazywają się: antykościelne, antyfaszystowskie, antykomunistyczne, antyhomofobiczne, antyheterofobiczne, zawsze zajmują się propagandą, nie informowaniem.

  9. rysio 06.03.2010 15:30

    to samo możemy powiedzieć o wszystkich mediach “pro” i tzw. pozornie bezstronnych – we wszystkich mamy do czynienia z jakąś propagandą. Dlatego nie należy żadnych przekreślać tylko słuchać, czytać i oglądać wszystkie z nich. Na podstawie różnych poglądów każdy samodzielnie myślący człowiek jest w stanie odfiltrować propagandę i wyważyć własny pogląd na sprawę. Najbardziej propagandochłonne są postawy, które z założenia przekreślają “tych niegodziwych” i skłaniają się w strone “tych jedynych godziwych”…

    A najlepsze są informacje agencyjne – czyste informacje, jednakże sekretarzami redakcji w agencjach informacyjnych też są ludzie i decydują czy puścić materiał do serwisu. Poza tym spora część agencji prasowych to twory rządowe…

    Nie ma obiektywnych źródeł informacji!

  10. accidental protege 06.03.2010 16:20

    Zgadzam się z Tobą że nie ma obiektywnych źródeł informacji, ale media “anty” oraz jak słusznie zauważyłeś “pro” z założenia zajmują się dezinformacją ,propagandą …
    Stąd taż zaliczanie gazet które korzystają z “Faktów” lub “Mitów” , w zależności od tego jak im wygodniej, do mediów jest błędem.
    Są to tuby propagandowe, czego one same specjalnie nie ukrywają…

  11. Ciemnogrodzianka 06.03.2010 17:20

    7@rysio- nie ubolewam.1. Co do procesów sądowych- gdyby ksiądz opisany w “Nie” sądził się z czasopismem- nie byłyby dachówki na kościele( inflacja). Ksiądz jest przekonany, iż każdy zły postępek ludzki będzie osądzony po śmierci człowieka. Za oszczerstwo odpowie redaktor przed sądem Bożym, który ma tyle wspólnego z sądami ziemskimi , co krzesło z krzesłem elektrycznym. 2.Myślę, że zadowolił Pana wyrok TK w sprawie emerytur dla służb specjalnych.3. Obiektywnym źródłem informacji jest rozum człowieka. O ile jest Pan człowiekiem- Pana rozum również.

  12. W. 06.03.2010 17:49

    @accidental protege

    “Wszystkie media mające przedrostek anty- , są z definicji: stronnicze, kłamliwe, jeśli nawet używają faktów , manipulują nimi do woli. I nie ważne czy nazywają się: antykościelne, antyfaszystowskie, antykomunistyczne, antyhomofobiczne, antyheterofobiczne, zawsze zajmują się propagandą, nie informowaniem.”

    Zgadzam się z Tobą. Do tego dochodzą jeszcze media antyhomoseksualne, antyfeministyczne. Zresztą media z przedrostkiem “pro” także nie są lepsze, np. “prochrześcijańskie”, “prohomofobiczne”, itd.

  13. accidental protege 06.03.2010 18:08

    @W
    Znasz jakieś media antyhomoseksualne?
    Nowy Porządek Europy dopuszcza media antykatolickie, w każdej formie.
    Niemożliwe są natomiast antyhomoseksualne.
    W imię pięknych haseł, oczywiście…

  14. yoyo 06.03.2010 19:56

    Panie i Panowie, nie kłućcie się, a raczej wyśmiewajcie głupotę, jaka się dzieje wokół Was, żeby inni też mogli “odetchnąć” od tego syfu 😉

  15. Joanna d’Arc 06.03.2010 20:01

    Dlaczego uważacie są tylko media anty- lub pro-? Są przecież media wiarygodne! WM należy do nich tylko częściowo.

  16. Prometeusz 06.03.2010 20:28

    @ W:

    (Moim skromnym zdaniem, rzecz jasna) Bibuła to nie medium antyhomoseksualne, ale medium jak najbardziej anty-NWO. Nie jest wrogiem homoseksualistów, tylko natrętnej, obrzydliwej, podprogowej propagandy. Tolerancja to nie to samo co akceptacja. To, że coś toleruje nie oznacza, że nie wolno mi tego krytykować.

    Trzeba być na prawdę osobą wyjątkowo złej woli, by nie zauważać długich i ohydnych macek NWO, poruszających kukiełkami ruchów LGBT, feministycznych czy głównego nurtu ekologicznych. Tam nie chodzi wcale o tolerancję, ani o środowisko, ani o równouprawnienie. Zresztą, wystarczy przyjrzeć się tylko dwóm prawidłowościom w każdym z ww. przypadków: 1) kto finansuje te ruchy od początku ich istnienia i dlaczego jest to dynastia Rockefelerów z ‘przystawkami’; 2) wyniki ich działalności;

    Pozdrawiam,
    Prometeusz

  17. Joanna d’Arc 06.03.2010 22:20

    17@ M. Hawranek. 1. Najwyższy Czas,Kapitalizm Konserwatyzm, Fronda, Niezależna, Niepoprawni, Kworum, takie przychodzą mi na myśl. Sądzę, że w/w, uzna redakcja , jako obiektywne.Dzięki, że WM przedrukowują S. Michalkiewicza, J.Korwina-Mikego czy publicystów z Opcji na prawo. 2.J.Mikke uważa również “NIe” za obiektywne. Być może jest to prawda. Mnie, od tej publicystyki odstręcza nahalny antyklerykalizm i dość niechlujny język (obraża mnie, jako kobietę). 3..Czy nie byłoby atrakcyjniej, gdyby pokusić się o jakąś symetrię w publicystyce, np. artykuł z dziedziny ewolucjonizmu i drugi -kreacjonizmu?4. WM zdecydowanie PROpagują ezoteryzm i idee new age. Nie udało mi się natknąć na obiektywny artykuł z religioznawstwa,ot choćby- kobieta, czy rodzina w buddyzmie,chrześcijaństwie, islamie, bądź religii żydowskiej.5..Odkąd wchodzę w WM, zawsze czytam o Kościele kat., USA, Żydach- to tylko negatywnie, o homoseksualistach- zawsze pozytywnie.Niewiele lub wcale o Rosji. Dziękuję.

  18. accidental protege 07.03.2010 03:08

    @Joanna d’Arc
    Coś tak jakby…
    Zarówno “Nie”, jak i “Bibuła”, “Fakty i Mity” “Fronda” oraz tytuły podane przez Ciebie czasami podają prawdziwe wiadomości których nie podaje nikt inny (albo niewielu).
    Różne są tylko proporcje “Faktów” i “Mitów” oraz cele.
    WM również są stronnicze, choć jest na czele tych w miarę obiektywnych
    To czy właściwie postrzegamy świat zależy tylko od tego czy dobrze filtrujemy informacje, czy korzystamy z właściwych zródeł, a do tego jest potrzebna spora inteligencja i intuicja

  19. accidental protege 07.03.2010 03:24

    @ Prometeusz
    FaNfArY dla Ciebie.
    -organizacje feministyczne (pracujące jak mężczyzni kobiety, nie mają czasu na dzieci-mniejszy przyrost)
    -organizacje promujące antykoncepcje(dobra antykoncepcja-mniejszy przyrost)
    -organizacje LGBT(propagowanie homoseksualizmu może doprowadzić do wzrostu populacji H -mnejszy przyrost)
    -organizacje promujące usuwanie ciąży, bez ograniczen(więcej skrobanek, uszkodzeń narządów rodnych-mniejszy przyrost)
    są wspierane przez ten sam kapitał, wszystkie te organizacje współpracują ze sobą, mają tych samych aktywistów’

  20. Joanna d’Arc 07.03.2010 11:46

    20@ 1.po namyśle zdałam sobie sprawę, że używałam pojęć: niezależność, obiektywizm, wiarygodność, bezstronność jako , niemal, jednoznacznych….(ad @Rad), ale już doszłam z tym do ładu. 2.Nie jesteśmy w stanie być bezstronni: np sądy są (winny być) ZA sprawiedliwością. 3.Do interesującyh publicystów zaliczam : Magdalenę Żuraw, Adama Danka, prof. B. Wolniewicza-deklaruje się jako niewierzący, ale broni Kościoła k.!( świetny wywiad najnowszym “Najwyższym czasie”), prof. J.Bartyzel publikuje w legitymizmie; trochę przyciężka problematyka. 4.Nie wiem, czy WM zamieszczają artykuły z kręgu myśli Sławomira Sierakowskiego ? Jak podałam wyżej, WM w niektórych sprawach uprawiają ANTY- lub PROpagandę. Nieraz “rozpalają mózgi komenatorów do białości” .W tej gorączce może wykuwać się obiektywny pogląd na świat Dlatego lubię, jak na razie, tu wchodzić. Pozdrawiam zgadzających (szczególnie accidental protage) i niezgadzających się z moimi sugestiami.

  21. rysio 07.03.2010 17:31

    Ciemnogrodzianko!!! Co ty wypisujesz? Jaki “sąd boży”? Dziennikarzy “Nie” takie bzdury farmazony nie dotyczą. A dachówki by nie było, bo by przegrał proces. Gdyby czarno-księżnicy i ich przydu-pasy byli tacy miłosierni i wspaniałomyślni to darowaliby sobie np. apelację w sprawie zniewag pani Tysiąc, tylko z pokorą wypłacili, przeprosili i czekali na tzw. “sąd boży”… Wyrok TK w sprawie tzw. esbeków wcale mnie nie zadowala – skrzywdzeni zostali niewinni ludzie, którym brutalnie odebrano ich prawa. Ten wyrok to kolejny worek z wypłatami odszkodowań zasądzanych przez Trybunał Praw Człowieka. Tylko czekać na pierwszy wyrok. Przy pięciu zdaniach odrębnych wyrażonych przez sędziów trybunału, rysio da sobie rękę obciąć, że Trybunał Praw Człowieka nie będzie miał wątpliwości, że kolejny raz w ciemnogrodzie doszło do gwałtu na prawach człowieka.

    A idąc tą “logiką zemsty” to dlaczego ukarano tylko esbeków? Dlaczego bezkarni pozostali nauczyciele, którzy uczyli bzdur, dziennikarze którzy grali w tę samą grę i lekarze, którzy leczyli esbeków, dziennikarzy i nauczycieli. Dlaczego wybrano tylko esbeków, którym nie zarzucono, ani nie udowodniono popełnienia przestępstwa, a dlaczego pominięto innych, którzy wówczas budowali socjalizm. Wałęsę także kara nie powinna ominąć – przecież był robolem w komunistycznym molochu, który zarabiał na PRL – czyli Wałęsa robił m.in. na wypłaty esbeków, przez co faktycznie wspierał komunę ofiarując jej swoją pracę….

  22. tomek_kRk 07.03.2010 17:36

    Nie ma to jak obiektywny art ;]

  23. Ciemnogrodzianka 07.03.2010 19:14

    @rysio: 1.to że, ktoś (dziennikarze Nie) w coś nie wierzy ( np.w sąd Boży) nie znaczy, że to nie istnieje! Nie byłabym pewna wygrania tygodnika “Nie”. Zdaje się, że p. Urban przegrał co nieco. 2. Czasem nie ma sensu zakładać procesu- tak było w czasie, gdy .parafii zabrano ogromne tereny z zabudowaniami, ofiarowane wcześniej parafii przez księcia Radziwiłła. 3. Dziś, nieco inne czasy, stąd sprawa gazety GN. 3.Jeśli jedyną człowieka było to, że urodził się i żył w kraju, któremu został narzucony komunizm, co więcej- nie było, właściwie, możliwości opuścić go inaczej, jak z biletem w jedną stronę, to budował (dobrowolnie) socjalizm?.Znaczy również, że Polacy żyjący i pracujący pod okupacją hitlerowską budowali nazizm? A teraz, żyjąc i pracując, nie buduje Pan państwa socjalnego? Panie rysio…Dziękuję za podejmowanie ze mną dyskusji- jest Pan OK!

  24. master_craftsman 08.03.2010 12:35

    racja rysio. wyrok w sprawie emerytur uderzy przede wszystkim w zwykłych ludzi.
    ilu było tych faktycznie złych esbeków, a ilu normalnych funkcjonariuszy, takich jakich ma każde państwo? 10/90 % ?
    być może kiedyś powstanie ustawa odbierająca emerytury naczelnym pseudoliberalnym-prawico-styropianom, piętnująca ustrój IV RP jako zbrodniczy. takie same tu zbrodnie jak za PRL, ustrój został nam narzucony przez dyktaturę styropianu oraz okupantów z NATO, USA i niemieckiej UE.
    nie takie figle płatała historia, bo bardzo wygodnie jest sobie generalizować wokoło przeszłości – jest już przecież martwa i nie może się bronić.

    Ciemnogrodzianka – Tygodnik przegrał parę spraw. zawsze przeprosił, stosował się do prawa. Kaczor nie przeprasza, nie przepraszają też inne ciemnogrodzkie tłuki które uważają że stoją ponad innymi ludźmi bo wierzą w jakieś tam “prawo boskie”.
    co mi to przypomina..hmm –
    udzielność królewska – bo władza króla od boga pochodzi i z tego tytułu król może wszystko, więc wara motłochu od reprezentacji “wadzy” boskiej na ziemi.
    to się nazywa urojenia, i jest znaną powszechnie jednostką chorobową =]

    a na takiej zasadzie “nie udowodnisz”, mogę ci teraz udowodnić, że Australia nie istnieje. a widziałaś kiedyś Australię? bo zdjęcia – przecież można zmanipulować, stworzyć. udowodnisz mi że istnieje? raczej nie. etc…

    NIE od wielu lat udowadnia że nikogo się nie boi, krytycznie wali po lewicy i prawicy, a ponieważ jest to przedsięwzięcie prywatne i nie może liczyć na wsparcie budżetu (jak kościół katolicki), to artykuły i tezy są dobierane w miarę ostrożnie.
    poza tym – główne procesy jakie Urban przegrał dotyczyły sprawy wydumanych jak obraza “moralności” i “uczuć religijnych”, nie zaś przeinaczania faktów.

  25. rysio 09.03.2010 17:32

    ///1.to że, ktoś (dziennikarze Nie) w coś nie wierzy ( np.w sąd Boży) nie znaczy, że to nie istnieje!///
    Jeżeli ktoś nie wierzy w coś, czego istnienia nie udowodniono, to jest zdecydowanie bardziej wiarygodną osobą niż ktoś, kto wierzy w coś, czego istnienia nie udowodniono. Poza tym fakt, że ktoś wierzy np. w tzw. „sąd boży” nie oznacza, że przedmiot jego marzeń, wierzeń, halucynacji istnieje w rzeczywistości.

    /// Nie byłabym pewna wygrania tygodnika “Nie”. Zdaje się, że p. Urban przegrał co nieco. 2. Czasem nie ma sensu zakładać procesu- tak było w czasie, gdy .parafii zabrano ogromne tereny z zabudowaniami, ofiarowane wcześniej parafii przez księcia Radziwiłła./// Przyjętym zwyczajem jest reagować na bezprawie lub bezpodstawne oczernianie. Jeżeli nie reaguje się na takie zachowania, oznacza to przede wszystkim, że zarzuty są prawdziwe. Naiwnym jest twierdzenie, że przedstawiciele tak łakomej na kapuchę organizacji jaką jest sekta nazywana katolicką, rezygnują z dochodzenia należnych im rzeczy i nie żądają sprostowań, gdy ktoś publikuje o nich nieprawdziwe informacje. Ale możesz wierzyć, że tak jest – Twoje konstytucyjne prawo do swobody sumienia i wyznania…

    //// 3. Dziś, nieco inne czasy, stąd sprawa gazety GN. //// A ile to wieków upłynęło od czasu gdy pisano o Twoim ‘poczciwince’ od dachówek do czasu sprawy pani Tysiąc???

    ///3.Jeśli jedyną człowieka było to, że urodził się i żył w kraju, któremu został narzucony komunizm, co więcej- nie było, właściwie, możliwości opuścić go inaczej, jak z biletem w jedną stronę, to budował (dobrowolnie) socjalizm?./// Nie, ale oznacza to, że się prostytuował. Prostytuował się nauczyciel, prostytuował się dziennikarz i prostytuował się lekarz. Wszyscy oni ‘chcieli żyć’ czyli postępowali rzekomo wbrew własnym sumieniom za kasę. Tak samo prostytuował się funkcjonariusz esbe –poszedł pracować za wyższą pensję, za wyższą emeryturę, za mieszkanie ofiarowane mu przez państwo i za inne dobra, które w ramach uprawianej prostytucji miał otrzymać. Najjaśniejsza jest spadkobiercą PRLu wraz ze wszystkimi prawami nabytymi przez obywateli w czasach PRL.

    Zaznaczyć należy, że wśród osób objętych „ustawą dezubekizacyjną” objęci są także pracownicy resortu spraw wewnętrznych, którzy nie wychodzili zza biurek, nie mieli żadnego kontaktu z ofiarami przestępstw dokonywanych przez nielicznych z tysięcy funkcjonariuszy. Duża część z tych ludzi to zwykli pracownicy biurowi, a z uwagi na charakter pracy z dokumentami tajnymi, nawet zwykła sekretarka musiała być funkcjonariuszem.

    Jeżeli karani za prostytuowanie się są tylko wybrani przedstawicie społeczeństwa, to jest coś nie tak… Poza tym, skoro już o prostytucji mowa, to prostytucja w wykonaniu funkcjonariusza esbe jest nieporównywalna z cichodajstwem nauczyciela czy dziennikarza, którym się wydaje, że oni są dobrzy, że tak musieli, że to tylko te esbeki złe. A esbek otwarcie i bez cichodajstwa poszedł jak każdy do roboty, z tą różnicą, że nie uprawiał gry nad czystością wizerunku – robiła za kasę, za mieszkanie, za przywileje…

    A porąbańcy, którzy służyli ‘z przekonania’ to przede wszystkim szeregi ormowców…

    ///Znaczy również, że Polacy żyjący i pracujący pod okupacją hitlerowską budowali nazizm?//// A dziadek Tuska był Volksdeutschem z przekonania, czy chciał przeżyć i podpisał Volskliste? Dla jednych bez różnicy – Volksdeutsch to Volksdeutsch, a dla rysia jest różnica – jeśli ktoś mógł dzięki temu przeżyć, to mógł podpisać Volkslistę na luzaku. I wcale tu nie usiłuję wybielać dziadka szefa POpaprańców. Tak samo było z prostytuowaniem się za PRLu. Czy wszyscy, którzy wówczas się prostytuowali to bandziory, mordercy, kryminaliści, urodzeni komuniści, czy może część z nich wybrała prostytucję przed kamerą, w gazecie, w szkole, w gabinecie lekarskim…., a niekturzy w administracji państwowej np. w Służbie Bezpieczeństwa.

    //// A teraz, żyjąc i pracując, nie buduje Pan państwa socjalnego?//// I to jest sedno sprawy – czy chciałabyś za kilka lat dowiedzieć się, że to co dziś robisz zrodzi w przyszłości nowe skutki prawne? Chyba nie. I nie można nikogo stawiać w sytuacji, że działania z historii jego życia, zrodzą za kilka lat nowe skutki prawne. Jeżeli postępował zgodnie z prawem, nie jest winnym przestępstwa, to spadkobierca PRLu powinien być gwarantem praw nabytych, a nie gangsterskim rozbójnikiem, który dokonuje gwałtu na prawach człowieka, w imię politycznego zaspokajania chorych potrzeb społeczeństwa – chorych, bo to co się dzieje i co się wyprawia w związku z była komuną, to już podchodzi pod jednostką chorobową – choć rysio nie jest psychiatrą to śmie snuć takie przypuszczenia, gdy widzi chorobliwą żądzę zemsty uprawianą przez niektóre środowiska polityczne i chłonące chęć chorobliwej zemsty odpowiednie obszary społeczeństwa….

    ///Panie rysio…Dziękuję za podejmowanie ze mną dyskusji- jest Pan OK!/// Nie obraź się, ale nie będę zwracał się do Ciebie ‘Pani Ciemnogrodzianko’. Rysio też Ciebie lubi:) 🙂 🙂

  26. Ciemnogrodzianka 10.03.2010 10:46

    @rysio, aby zgłębić cały temat, potrzeba 1000 i jednej nocy; 1000- by Pan wyłuszczył swe rację, a jedną- bym wykazała, że to nieprawda.

  27. Krzysiek 10.03.2010 15:19

    Myślałem że ten portal to reczywiście wolne media, ale po wejściu na ten dział stwierdziłem że za dużo tu antyklerykalizmu, i wpływów NIE, które jak widać bardzo chętnie udostępnia “wolnym mediom” swoje arty. tendencyjność, wulgarność i nienawiść do kościoła panują we wszystkich artach. Autorzy zmieńcie temat działu np na “obrażanie uczuć religijnych” lub walka z kościołem, czy ruch antyklerykalny, bo z definicją religioznawstwa nie ma nic wspólnego!!!!!!
    warto też poczytać definicje religioznawstwa: http://pl.wikipedia.org/wiki/Religioznawstwo

  28. Krzysiek 10.03.2010 20:40

    @Maurycy Hawranek
    “Słowo “religioznawstwo” jest najbardziej pojemne i wg mnie można do niego wrzucić wszystko, co ma ze sprawami wyznaniowymi i antywyznaniowymi coś wspólnego. ”
    Nie do końca. Ateiści zajmują się w swoich artach anty wyznaniowych krytyką samej religii i jej istoty. Twierdzą że ich wiara w to że jednak Boga nie ma jest lepsza od chrześcijaństwa. Religioznawstwo to nauka o religii, jej poznawanie, badanie. Chyba że ateizm uznać za swego rodzaju religię, w tedy od biedy mogło by zostać :-).

    Może dla tego prawicowi autorzy nie godzą się na udostępnianie swoich artów, bo nie chcą być pożywką dla ateistów, którzy uwielbiają atakować czyjeś przekonania religijne, jednocześnie chcąc poszanowania swoich przekonań.

    Szanowna redakcjo nie uważam tak jak rozumiesz. Odniosłem tylko wrażenie że dział jest zdominowany przez arty antywyznaniowe, może słusznie albo niesłusznie. Nie wiem.

    Co do arta komentowanego to oczywiście artykuł tendencyjny, i k woli ścisłości to bym mu nadał tytuł “Polski ksiądz dziś. Portret na podstawie WYBRANYCH doniesień prasowych.” wybranych a jakże przez autora tego artykułu i takich, które redaktorowi naczelnemu będą się podobać no nie? 😀

  29. Raptor 10.03.2010 21:22

    @Krzysiek
    “Chyba że ateizm uznać za swego rodzaju religię, w tedy od biedy mogło by zostać”.

    To, że ateizm jest pewnym (świato)poglądem/wierzeniem nie ulega wątpliwości, natomiast nie jest to religia, gdyż nie posiada określonej struktury formalnej. W tym sensie jest korzystniejszy od religii 😉

  30. Robert Śmietana 10.03.2010 21:29

    Krzysiek, ateiści już przez samo zaprzeczanie istnienia Boga oraz zasadności istnienia religii, tworzą do religii określony stosunek (tu akurat negatywny). I to już wystarczy, mają związek z religią.

    Ateiści mają rację. Boga nie ma. Bo tam gdzie go szukają istotnie go “nie ma”, a to czym go szukają jest to nieadekwatny instrument.

  31. Joanna d’Arc 10.03.2010 21:54

    Dziękuję @ M. Hawrankowi i redakcji za wyjaśnienie odnośnie źródeł. Szkoda, że tzw. prawicowe raczej dystansują się od WM. Jak wcześniej pisałam, podobnie jak Krzysiek, mam odczucie sporej dawki antychrześcijaństwa, bądź antyklerykalizmu w WM. Życzę redakcji powodzenia w drodze do zwiększania stopnia obiektywizmu WM i wzrastającej liczby odwiedzin.

  32. rysio 10.03.2010 23:39

    @Krzysiek
    W Wolnych Mediach znajdziesz artykuły z różnych źródeł, opracowane nawet na podstawie świętej gazetki “Nasz Dziennik”.

    Ten artykuł to wypunktowanie faktów publikowanych przez różne media – zarówno te o zasięgu ogólnopolskim, jak i lokalne. Wszystko o czym wspomniał autor artykułu zostało już wcześniej opublikowane w różnych źródłach. Fakt, że w artykule dokonano syntetycznego zestawienia jaskrawych ekscesów czarnoksiężników i ich sympatyków z pewnością budzi ich emocje. A że opublikowane zostało to w tygodniku “Nie” nie zmienia faktu, że opisane w artykule scenki rodzajowe miały miejsce w rzeczywistości i wcześniej opisywane były przez różne inne media.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.