Ocalona z wołyńskiej pożogi
Teodozja Zielińska mieszka z córką Danutą i zięciem w Hrubieszowie nieopodal Bugu, oddzielającego Polskę od Ukrainy. Dzieciństwo spędziła po drugiej stronie rzeki, dorastała na Wołyniu. Latem 1943 roku jako 13-letnia dziewczynka razem z rodziną uciekała przed śmiercią z rąk ukraińskich nacjonalistów. Znaczna część jej rodziny nie miała tyle szczęścia. Dziś jest jednym z ostatnich świadków tej tragicznej karty z dziejów polskiej historii. W jej pamięci wciąż tkwią żywe wspomnienia tamtych dni – strachu, niezrozumienia, straty bliskich.
Źródło: Radio Lublin