Obalone alibi Wałęsy

Opublikowano: 06.06.2012 | Kategorie: Historia, Polityka, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 865

Odnalezione w czeskich archiwach dokumenty kompromitują dotychczasową linię obrony Lecha Wałęsy. Były prezydent twierdził, że wszystkie dokumenty dotyczące jego współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa zostały sfałszowane po 1980 r.

Powodem sfałszowania dokumentów miało być zablokowanie przez komunistyczne służby specjalne przyznania Lechowi Wałęsie Pokojowej Nagrody Nobla, którą otrzymał w 1983 r.

– Podrabianie było tuż przed 1982 r. i kompromitowano mnie znacznie wcześniej – napisał na swojej stronie internetowej Lech Wałęsa, komentując oświadczenie byłego funkcjonariusza Służby Bezpieczeństwa Adama Stylińskiego odnośnie do działań służb specjalnych PRL wobec Lecha Wałęsy.

Tymczasem odnaleziony w czeskich archiwach dokument całkowicie obala tezę fałszowania po 1980 r. wszystkich dokumentów kompromitujących Wałęsę. Jest to notatka z rozmów przeprowadzonych przez towarzyszy czechosłowackich z dyrektorem Departamentu III „A” gen. bryg. Władysławem Ciastoniem. Dokument zatytułowany jest „Informacja o niektórych doniesieniach naczelnika Departamentu III »A« Ministerstwa Spraw Wewnętrznych PRL” i pochodzi z marca 1981 r.

„Co do współpracy Wałęsy z funkcjonariuszami polskiej Służby Bezpieczeństwa, Ciastoń oznajmił, że do pozyskania Wałęsy doszło w roku 1970 w czasie strajków na Wybrzeżu. Informacje podobno pisał własnoręcznie. Podpisywał też potwierdzenia odbioru kwot pieniężnych, które otrzymywał za współpracę. Ciastoń nie wie, kiedy skończyła się współpraca Wałęsy z SB, ale trwała jeszcze w roku 1976”.

Jak pisaliśmy wczoraj, odnaleziony w Archiwum Służb Bezpieczeństwa (Archiv bezpečnostních složek) dokument został przekazany dr. hab. Sławomirowi Cenckiewiczowi przez dr. Petera Blažka, jednego z najbardziej znanych czeskich historyków. Są to kolejne dowody na to, że dokumenty świadczące o podpisaniu przez Lecha Wałęsę zobowiązania do współpracy z SB oraz pobierania pieniędzy za tę współpracę nie zostały sfałszowane. Wcześniej pisali o tym dr Sławomir Cenckiewicz i dr Piotr Gontarczyk w książce „SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii”.

„(…) Wszystko wskazuje więc na to, że w działaniach specjalnych prowadzonych przez MSW wobec L. Wałęsy w 1982 r. w celu skompromitowania go współpracą z SB (operacje o kryptonimie „OKO” i „Sąd”) korzystano także z autentycznych dokumentów archiwalnych TW ps. „Bolek” (…)” – czytamy w książce.

Autor: Dorota Kania
Źródło: Gazeta Polska Codziennie i Niezależna.pl


TAGI: , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

7 komentarzy

  1. tow. bolek 06.06.2012 13:52

    (Naruszenie regulaminu punkt 7 – szerzenie nienawiści, wzywanie do czynów karalnych)

  2. adambiernacki 06.06.2012 16:01

    Ja nie potrzebowałem teczek ni innych dowodów, żeby wiedzieć kim jest Wałęsa. Wystarczył mi okrągły pakt czarno-czerwony czy gruba kreska. Rozliczeniem z komuchą powinna być krwawa rewolucja z publicznymi egzekucjami na oficerach radzieckich takich jak Jaruzelski czy Kiszczak. Prawdziwa wojna domowa by tu była ale uważam, że to jedyne słuszne rozwiązanie. Napiętnowanie kolaborantów i ich rodzin również było by konieczne.

  3. MilleniumWinter 06.06.2012 16:10

    No dobra. Tylko gdzie te dowody? Znowu tylko notatka że “gdzieś tam podobno istnieją jakieś dowody”. Nie żebym wierzył Wałęsie ale służby zawsze lubiły i lubią przechwalać się “sukcesami” przed kolegami z innych krajów.

  4. Wentyl 06.06.2012 21:15

    Jak napisał Adam, wystarczy ocenić jego rządy i wszystko jasne.

  5. slawo47 06.06.2012 23:15

    jedynym problemem jest to, ze dalej prawie 40 milionowy narod robia w Bolka…..plakac mi sie chce jak przy okazji wizyty w Polsce to widze i mlodzi ludzie o miesiecznym wynagrodzeniu w wyskosci 300€ chwala obecne rzady…..przecierz to jest banda zlodziei, jak ukradzono kilka miliardow przy budowie stadionow, to nie powstalo kilka szpitali gdzie ludzi mozna by bylo godnie leczyc…..na zachodzie robotnik na tasmie zarabia 2000€ na reke, a ceny takie same(oprocz czynszow mieszkaniowych)

  6. szkot 10.06.2012 12:34

    Nie wiem jaka jest prawda, u mnie Wałęsa ma autorytet. Małe mogę mu wybaczyć. Bo jednak tak rozgrywał między potrzebami komuny a zachodu że socjalizm w końcu padł. Może gość spryciula, my z kraju konspiratorów. Jak się wkopał w współpracę to już musiał ciągnąć dalej.No i poszło mu dobrze bo ofiar w ludziach mogło być dużo, ale było minimalnie.To cena. Skoro cenią go i królowie i prezydenci to i ja. Za mocno się wychylił i teraz polskie piekło za stopy wciąga go do kotła-a to zdrajca. Smutne rozumienie tamtych czasów. Wiwat Wałęsa!!!!

  7. JanuszNit 12.06.2012 12:41

    Szkocie. Można tak spojrzeć na tę sprawę jak Ty. Ale można też inaczej.

    Służby wybrały Wałęsę do Okrągłego Stołu, bo mieli pewność, że nie będzie im przeszkadzał. A w czym? Właśnie. Gruba kreska, nie tylko zapewniała bezkarność SBekom, sędziom stawiającym wyroki przysyłane z komórek partii, milicjantom przestępcom i innym. którzy sprzedali się za lepsze życie kosztem zasad, moralności, uczciwości, czy dla poczucia władzy, pychy, w skrajnych przypadkach psychopatów. Gruba kreska zapewniła też, że nie zmieniono urzędników na wysokim szczeblu: ministerstw, służb specjalnych, wojska, dyrektorów przysyłanych w teczkach. Oni zostali. To oni prywatyzowali Polskę z Urbanem na czele, ale tak samo uczciwie jak wcześniej i z takimi samymi umiejętnościami. To ich dzieci teraz rządzą i oni, tacy Kwaśniewscy, Oleksowie, Kaczyńscy i trudno znaleźć tu kogoś całkiem normalnego i z dystansem do brudów z przeszłości. Służby robiły interesy i służyły dla wiadomych sił, tak jak szefostwo milicji współpracowało z przestępcami, którzy wyszli na biznesmenów z przemycanej, czy przywożonej niby legalnie wódki i wtedy, i za komuny nie byli ścigani. Warto zauważyć, że nad cinkciarzami stojącymi pod bankami, nad dziwkami.. kto stał, kto ciągnął z tego zyski. Tamte służby. To były mocne powiązania i biznesy, bo przekręty były i wtedy. Więc nie dano nam naprawdę wolności. Choć dziś mamy pełne sklepy, a komuna odsunęła się od samej produkcji i sprzedaży.

    Naprawdę nie oddali komuniści dotąd władzy. Przejęli majątek państwowy, wykupywali ziemię pod miastami, wyprzedali co się da zagranicy. W naszej władzy została moralność PRLu, obłudne słowa i pogarda do potrzeb narodu, zasad społecznych, odpowiedzialności władzy za czyny. Można budować najdroższe stadiony z pieniędzy narodu i dawać po milionie działaczom sportowym za sukces wybudowania. I to oni nas zadłużają, tworząc dług publiczny i oni nas będą ratować podwyższając podatki. Tak „komuniści”, tyle że oni wtedy nie byli komunistami, a często zwykłymi hienami i teraz nie są. Cała klasa polityczna, nie ma tu nikogo, kogo widziałbym na tym miejscu i na kogo bym głosował.

    I to guano polityczne wspólnie dba by nikt nowy nie wszedł do polityki. Nowy, znaczy się czysty, z zewnątrz reprezentujący jakąś grupę społeczną, jakieś prawdziwe wartości, zasady. A tacy ludzie są, i czasem ich widać. Spójrzcie na Internet. Ile osób daje coś od siebie i nie ma z tego pieniędzy. Na chomiku bywa po kilkanaście GB plików. Ludzie tworzą dla innych ludzi, dzielą się wiedzą, doświadczeniem. A władza dba, by nikt taki nie miał dostępu do publicznych mediów. A gdy robią się rozruchy działają, by je wyciszyć, by nie powstali nowi liderzy. Tu myślę o ACTA. Na początku atak, wykasowywanie wpisów i oskarżanie, że spam, że nieliczni wariaci, potem proponowanie dyskusji, a potem, czym szybsze wygaszenie konfliktu. I zostaje jak było.

    Dziś dwadzieścia kilka lat od Okrągłego Stołu nie ma w sejmie żadnej siły politycznej, która nie wyszła z tamtego układu, układu zorganizowanego przez komunistów i z ludźmi z ich wyboru.
    Moim zdaniem dlatego tak ciężko u nas prawdziwym przedsiębiorcom, tym małym, bez układów. Dlatego nie zależy na silnej naszej walucie i nawet na dumie narodowej, że jesteśmy tu polakami, mówiącymi w jednym języku. Bo od dumy i silnych chęci realizacji swoich potrzeb zaczyna się wolność, a potem idzie często demokracja, gdy nie tłumi się tego u innych w tej grupie.
    A to powinno dawać państwo: Równe szanse, zapewniać przestrzeganie prawa i dać wolność ludziom do kierowania swoim życiem. A oni włączają się w projekty, programy, jak za komuny. Tylko wtedy to nie działało a korzystali swoi, kliki, które czymś zawładnęły i dziś to samo.
    I to nie Wałęsa obalił komunizm, to mit. Jak wszystkie mity, fałszywy. Bo w takim wypadku obalił także komunizm w Rosji. A o historii u nas dalej nie mówi się prawdy, utrudnia dostęp do dokumentów i archiwów. Tak, tam są dokumenty i one mogłyby rozwiązać ten problem.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.