O Zachowanie świętej góry Kawagebo

Opublikowano: 30.01.2012 | Kategorie: Ekologia i przyroda, Publikacje WM, Wiadomości ze świata, Wierzenia

Liczba wyświetleń: 736

Mieszkańcy tybetańskiej wsi Abin po wielu wysiłkach zatrzymali eksploatacyjne prace na górze Kawagebo, ważnym świętym miejscu dla Tybetańczyków, w kulturze których bliskie relacje z przyrodą odzwierciedlają powiązania między tym co rzeczywiste a mitologiczne w pojęciu perspektywy materialnej.

Góra Kawagebo leży na pograniczu Tybetu i chińskiej prowincji Yunnan. Jej szczególny status wiąże się m.in. z zakazem wspinaczki po uświęconych zboczach szczytu. Nakaz ten został gwałtownie zaburzony w lutym 2011 roku, gdy chińska spółka wydobywcza w porozumieniu z lokalną administracją rozpoczęła eksploatacje złota. Prace wydobywcze ulokowano nieopodal wsi Abin, leżącej po zachodniej stronie Kawagebo. Tuż obok rozpościera się droga licząca sobie ośmiuset letnią tradycje pielgrzymkową. Co roku serpentynę otaczającą górę pokonuje tysiące tybetańskich pątników.

Dla lokalnych mieszkańców dewastacja świętego miejsca przez inwestycję górniczą jest nie do przyjęcia, podkreślają, że do realizacji prac kopalnianych przystąpiono bez jakichkolwiek konsultacji i zgody społeczności. Racje zgłaszane przez stronę tybetańską wielokrotnie ignorowano, toteż zwyczajowi opiekunowie podjęli akcje protestacyjne, kroki publicznego nieposłuszeństwa, obliczone na zablokowanie projektu. Środki oporu stosowane przez nich spotykały się z represjami: przemocą rozsiewaną przez wynajmowane bandy oraz prześladowaniami i aresztowaniami ze strony policji. Dwukrotnie, kilkunastoosobowe grupy uzbrojone w drewniane kije z gwoździami atakowały i raniły członków wiejskich społeczności.

Po nieudanych próbach negocjacji z okręgowymi władzami, obrońcy Kawagebo wepchnęli do rzeki Nu sprzęt górniczy o wartości trzystu tysięcy dolarów. Lidera oponentów aresztowano, odzyskał wolność gdy 100 mieszkańców wsi otoczyło posterunek policji. Po kilku miesiącach wydobycie wznowiono, powróciły groźby, nękanie i ataki na wsie. Kobiety wraz z dziećmi musiały zbiegać do sąsiednich wsi by uniknąć represji.

20 stycznia 2012 roku funkcjonariusze policji zaatakowali i zatrzymali przywódcę wioski Abin. Około 200 lokalnych mieszkańców ponownie otoczyło posterunek policji; tym razem doszło do zamieszek, aktów przemocy i urazów po obu stronach, co najmniej jeden z protestujących trafił do szpitala z ciężkimi obrażeniami. Lidera uwolniono, lecz protesty trwały dalej, wkrótce dołączyły się do nich setki okolicznych mieszkańców, wszyscy wspólnie wzywali do zamknięcia kopalni. Nacisk okazał się na tyle skuteczny, że reprezentanci samorządu przystąpili do negocjacji. Szef spółki wydobywczej, który miał wziąć udział w rokowaniach, ponoć uciekł z regionu. Podczas rozmów mieszkańcom oferowano pieniądze w zamian za odstąpienie od oporu, lecz wszyscy zgodnie odmówili przyjęcia polubownej propozycji. 23 stycznia przedstawiciel lokalnej prefektury nakazał zamknięcie kopalni i wycofanie sprzętu wydobywczego z obrębu wioski.

Gao, naukowiec pracujący dla chińskiej organizacji pozarządowej Wolontariusze Zielonej Ziemi powiedział, że „W takim miejscu jak Tybet, w oparciu o cały system kultu i interakcji, ludzie dostrzegają niezwykłą boskość w przyrodzie. Nowoczesnym obywatelom wydaje się to czasami przesądne, ale niekoniecznie jest to irracjonalne i nieuzasadnione”.

Mieszkańcom Abin udało się, póki co, ustrzec świętą górę Kawagebo. Ich wieś jest jednak jedną z wielu zagrożonych działalnością górniczą i masowym rozwojem hydroenergetyki w regionie.

Opracowanie: Damian Żuchowski
Na podstawie: intercontinentalcry.org, sacredland.org
Dla “Wolnych Mediów”


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

3 komentarze

  1. Il 30.01.2012 16:51

    1. Nie będziesz miał gór przed Bogiem.

    1. Nie będziesz miał internetu przed Bogiem.

    Co świętego w naturalnej “wieży babilońskiej”?

    Gdyby każdy z tych wielu pielgrzymów wziął coś z tej góry (kamień, kamyczki, piasek, trochę ziemi itp), zniósł by w dół to mogła by powstać lepsza droga pielgrzymkowa a nawet wiele dróg pielgrzymkowych, mógłby powstać dom bezdomnego pielgrzyma a nawet wiele niekomercyjnych domów dla bezdomnych pielgrzymów.

    Góry jak górki surowców są po to aby je MĄDRZE eksploatować.

    Nie każdy chce wejść na górę, każdy chce mieć rodzinny dom.

    Dlatego bałwochwalstwem jest stawianie krzyży na górach, wywyższanie gór jakby odbudowywanie wieży babel, bałwochwalstwem jest oddawanie czci górze i górom.

  2. Il 30.01.2012 16:52

    (Komentarz usunięty – naruszenie regulaminu punk 8 – klonowanie komentarzy)

  3. kuba77 30.01.2012 21:10

    Tak i jeszcze może pojedź tam i naucz tych dzikusów prawdziwej wiary. Normalnie ręce opadają.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.