O błędnym rozumieniu wiary Słowian

Opublikowano: 14.12.2020 | Kategorie: Historia, Publicystyka, Wierzenia

Liczba wyświetleń: 2343

Choć szary Polak niewiele wie o bogatej kulturze naszych przedchrześcijańskich ojców to jednak była ona bogata. Wiele złego jej wyrządzono, dlatego czas trochę o niej opowiedzieć.

Zanim zacznę opowiadać o tej kulturze, trochę się przedstawię. Nie jestem członkiem żadnego z kościołów neopogańskich, jakie działają w Polsce ani w innych krajach słowiańskich. W swych zainteresowaniach traktuję przedchrześcijańską wiarę naszych ojców jako kulturę, którą wnieśliśmy do Europy, jako coś czym wzbogaciliśmy kulturę Europy, bez chęci przywracania tych wierzeń. Dawni Bogowie niech sprawują opiekę nad kośćmi tych, którzy ich sławę głosili i pod ich opiekę się oddawali.

Nie raz słyszałem zarzuty, że to zabobony, że katolikowi o tym opowiadać nie wolno, że to grzech. Na to mam jedną odpowiedź, czy czytając, ucząc się w szkole o mitologii Greków, Egipcjan grzech popełniamy? Nie, bo to kultura Europy, bo to dorobek cywilizacyjny. Więc takim samym dorobkiem cywilizacyjnych są mity Słowian, germańskie czy też celtyckie. A one w swej mądrości i kolorycie w niczym Greckim nie ustępują.

Przedstawię też od kogo wziąłem mój nick. Radogost utożsamiany ze Swarożycem to bóg Słowian połabskich. To jemu poświęcona była świątynia Redarów w Radogoszczy. Ale to również bóg związany z naszą kulturą. Kto wie, że góra domowa Żeromskiego, Radostowa w górach Świętokrzyskich właśnie temu bogowi była poświęcona?.

Ale po tym wstępie wróćmy do tematu głównego. Nie raz pada pogląd wszczepiony jeszcze w czasach ścierania się wiary przedchrześcijańskiej z chrześcijaństwem, że Słowianie do drzew się modlili. Jest to całkowite niezrozumienie tematu. To tak jakbyśmy chcieli powiedzieć, że chrześcijanie modlą się do budynków, czy też rzeźb, obrazów. Tak jak chrześcijanie budowali świątynie, Słowianie mieli swoje miejsca mocy, gdzie oddawali cześć mocom, bo bogowie słowiańscy, choć w mitologii już spersonifikowani były rozumiani jako moce związane z jakąś czynnością, z jakimś miejscem, gajem, górą (Ślęża, Łysa Góra, g. Radostowa). Ale żadne miejsce, żadne drzewo, strumień, jezioro czy też rzeźba nie była im bogiem. Było to po prostu miejsce oddawania kultu danej mocy. Nic więcej.

Nie raz też pojawia się zarzut, że wierzenia przedchrześcijańskie Słowian nie zostały spisane, że źródeł jest jak na lekarstwo, zaś te które są zostały spisane przez nieprzychylnych tej wierze kapłanów chrześcijańskich są wypaczone. Że dawne wierzenia odtwarzane z podań, pieśni ludowych to jest to wtórne przekształcenie wierzeń katolickich, mitów greckich nałożone na szczątkowe informacje o dawnych wierzeniach przedchrześcijańskich. Rzeczywiście takie elementy można znaleźć. Długosz przykładowo rzeczywiście próbował widzieć bogów słowiańskich przez pryzmat Perun-Zeus Łada, jedna z trzech mocy którą czczono na Łysej Górze to grecka Leda. Nowsze badania jednak wykazują iż o ile czerpaliśmy z wcześniejszych wierzeń, tak jak inne wiary, np. zapożyczenia judaizmu z wierzeń Sumeru, Babilonu, Egiptu lecz takich porównań czynić się nie powinno. Struktura wiary naszych ojców jest znacząco odmienna. Mocno jest w niej zaznaczony znany z wierzeń wschodnich podział na boga białego reprezentującego dobro, obszary jasne, czyli niebo, koronę drzewa życia i boga czarnego związanego z podziemiem, zaświatami, korzeniami drzewa życia.

Mamy wyraźny podział na moce męskie związane z ogniem walką, niebem (Swaróg, Swarożyc, Perun…) i moce żeńskie związane z płodnością, ziemią, wilgocią ale również z zwodzeniem na manowce (Mokosz, rusałki, topielice).

Również świat zmarłych był rozumiany zupełnie inaczej niż w chrześcijaństwie. Niby mamy dwa miejsca przebywania dusz po śmierci Nawie i Wyraj ale nie można ich utożsamiać z chrześcijańskim niebem, piekłem czy też czyśćcem. Ani Nawie, której bram pilnował Żmij Trigław ani Wyraj którego bram pilnował ognisty ptak Raróg (sokół) nie były miejscem potępienia za złe czyny. Dusza Słowianina składała się z dwóch cząstek „jaźni” umiejscawianej w głowie i „życia” mieszczącego się w okolicach serca i te dwie cząstki jaźń do Nawie, „życie” do Wyraju. Ci którzy jednak swym życiem nie zasłużyli na przedostanie się do Nawie i Wyraju pozostawali w zawieszeniu między życiem a śmiercią stając się złymi duchami czatującymi na ludzi na ziemi. Stąd taka dbałość naszych ojców, by wskazać zmarłym drogę w zaświaty, ale również dbałość o zmarłych w święta poświęcone właśnie zmarłym.

W wierzeniach słowiańskich mamy również elementy reinkarnacji. Dusze przebywające w Nawie i Wyraju wracały na skrzydłach ptaków powracających wiosną i wstępowały w ciało nowo narodzonego dziecka. Gdyż dziecko rodziło się bez duszy i dopiero po narodzinach tę duszę otrzymywało. Jeśli zaś dziecko duszy nie otrzymało stawało się niepełnosprawne umysłowo. Stąd taka dbałość o to, by gdzieś w okolicy domu a najlepiej na własnym podwórku mieć gniazdo bocianów.

Zupełnie inne było podejście do kapłaństwa. Bycie kapłanem było zaszczytem, wiązało się z wiedzą, ale nie było źródłem utrzymania. Kapłaństwo zawodowe pojawiło się dopiero na styku z chrześcijaństwem, zawodowych kapłanów, ochronę miały świątynie Słowian zachodnich Ankona, Radogoszcz, lecz kapłani utrzymywali się z pracy własnych rąk, byli kowalami, leczyli. Wśród kapłanów wyróżniamy dwie grupy, Żerców (ofiarników), elity kapłańskie związani z lokalnymi władzami, często wróżbami wpływającymi na decyzję władców danej grupy i Wołochów (guślarzy), kapłanów ludu wróżbitów utrzymujących kontakt z zaświatami, często poprzez ekstazę wywoływaną tańcem, lekarzy.

Nasza kultura jest bardzo bogata, wiele z dawnych wierzeń ojców gdzieś w nas tkwią i sami sobie nie zdajemy sprawy z tego, że pewne nasze dzisiejsze zwyczaje, zachowania mają głębokie korzenie jeszcze przed chrześcijańskie.

Autorstwo: Radogost
Źródło: NEon24.pl


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

2 komentarze

  1. robi1906 15.12.2020 09:23

    Ci którzy przeżyją “wyszczepienie” powinni wrócić do kultury przodków oczywiście z porzuceniem tych modłów do żydów, w zamian (jeśli komuś to jest potrzebne) to wiara w reinkarnację lub szamanizm.

    A powrót do kultury to powrót do wielożeństwa i budowanie mocnych rodów, dlatego w przeszłości zostało to zniszczone, tak jak teraz niszczy się zwykłą rodzinę, po to, bo stadami wyalienowanych solistów, pedałów i lesbijek łatwo się rządzi.

    Ród zniszczono, teraz niszczy się rodzinę, jedynie powrót do Rodu może odbudować silne
    społeczeństwo.

  2. Dandi1981 15.12.2020 09:54

    Czlowiek wierzy w to co widzi slonce, niebo,powracajace ptaki, ziemia w sensie jak gleboko by nie kopal nie moze sie dokopac do konca. To brak wiedzy na temat tych zjawisk tworzyl religie gdyz zjawiska te byly przedstawiane jako przez istote ktora jest ich sprawca. i tak mamy boga slonce ktorego nie ma, krolestwo w niebie ktore nie istnieje, pieklo pod ziemia ktorego nie ma.
    Ale za to jest religia bo ta sie broni ze wszystko to bylo obrazowe dla ciemnego lodu zeby zrozumieli, ciemnemu lodowi to sie klamstwa wciska nie obrazy, a religia byla wtlaczana przymusem, a kto nie wierzacy to zaslugiwal na smierc. Z perspektywy czasu mozna dojsc do wniosku ze nasza religia jest dobra bo zacheca zeby czlowiek zyl wedlug przykazan Bozych, ochydnie mowiac wedlug dekalogu ,nie cierpie tego slowa.
    Jednak kler ma gdzies nauki kosciola i np od bezdomnego rydzyk bieze 2 samochody , wiadomo ze przekret, ale gdzie nauki jezusa by pomagac biedniejszym, slabszym a oni gonia tylko za ma mamona jak sa jakies zbiorki na potrzebujacych to zbieraja a z tego 20% dla kosciola haracz ,kazdy ksiadz ma ustalona kwote ktora musi zebrac od wiernych jezeli mu sie nie uda przeniasa go na zadupie, jezeli uda wysyla do watykanu, te pieniadze nie trafiaja do papieza pod poduszke sa iwestowane, pomnazane. Dlatego Watykan jest najbogatszym panstwem swiata, a bogaci temu sa bogaci bo nie pomagaja innym tylko czy to jest zgodne z tym co nauczaja, ze wmawiaja ze chodza sladami Jezusa, czy on by chcial takiej religi ktora jest przeciwienstwem tego czego nauczal przez tych co ja rozprzeszczeniaja to tak jak by apostolowie chodzili nauczali sladami Jezusa a sami postepowali przeciwnie do tych nauk, dlaczego tak sie dzieje bo kosciol psuje sie od glowy, oni patrza tylko na zysk nie wazne czy pedofil, dziwkarz, ojciec 4 dzieci czy homo koles ,wazne aby uzbieral te pieniadze i tu sie moralnosc watykanu konczy, nawet jak by kogos zabil to przeniosa go do innej parafi, bardzo zadko jest ze kure znoszaca zlote jahka za to ze sie lajdaczy wyzuca z kosciola, temu jest zly system moralnosci w kosciele ustawiony pod pieniadz to on decyduje tam co jest moralne a sytuacja przypomina jak by przestepca nauczal i namawial innych do praworzadnosci

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.