Nuklearna spuścizna dziesięcioleci

Opublikowano: 14.03.2014 | Kategorie: Ekologia i przyroda, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 1360

Komisja Rachunków Publicznych Izby Gmin oszacowała w lutym, że koszt prac sięgnie co najmniej 70 mld funtów.

W Sellafield, pierwotnie małej wiosce nad Morzem Irlandzkim w hrabstwie Cumbria na północnym zachodzie Anglii, zbudowano w czasie drugiej wojny światowej wytwórnię trotylu. Po wojnie fabryka okazała się zbędna i postanowiono przekształcić ją w pierwszy w Wielkiej Brytanii zakład produkcji plutonu dla bomb atomowych.

W 1947 r., po zmianie nazwy placówki na Windscale (od urwiska nad przepływającą obok rzeką Calder) rozpoczęto w niej budowę dwóch moderowanych grafitem i chłodzonych powietrzem reaktorów jądrowych. Podjęły one pracę w latach 1950-51, dostarczając materiał dla dokonanego w 1952 r. pierwszego brytyjskiego próbnego wybuchu jądrowego. W 1962 r. w Windscale uruchomiono ponadto prototyp Unowocześnionego Reaktora Chłodzonego Gazem (AGR), którego wersje użytkowe wykorzystywane są do dziś w brytyjskiej energetyce nuklearnej.

10 października 1957 r. zawierający blisko 2 tys. ton grafitu reaktor nr 1 w Windscale zapalił się. Pożar trwał trzy dni i spowodował uwolnienie do atmosfery znacznej ilości substancji promieniotwórczych – ale było ich tysiące razy mniej niż w przypadku katastrofy w Czarnobylu w 1986 r. Po pożarze reaktor nr 1 nie nadawał się już do eksploatacji, zaś bliźniaczy nieuszkodzony reaktor nr 2 został również trwale wyłączony w ramach prewencji.

Rozbiórkę obu reaktorów podjęto w latach 90., ale przewiduje się, że wszystkie związane z tym prace potrwają co najmniej do 2037 r. W reaktorze nr 1 było w 2004 r. jeszcze blisko 15 ton paliwa uranowego. Natomiast reaktor AGR definitywnie wyłączono w 1981 r. i służy on obecnie do prezentowania technik bezpiecznego wycofywania reaktorów atomowych z użytku.

W działającym w Windscale do roku 1973 zakładzie ekstrakcji plutonu ze zużytego paliwa nuklearnego pozostają do unieszkodliwienia stałe odpady promieniotwórcze oraz 1200 metrów sześciennych radioaktywnego szlamu i 14 tys. metrów sześciennych skażonej wody – co jest jednym z priorytetowych celów programu dezaktywacji Sellafield. Pod koniec 1956 r. obok Windscale uruchomiono elektrownię atomową Calder Hall – pierwszy w świecie komercyjny, a nie wyłącznie doświadczalny zakład energetyki jądrowej. W elektrowni znajdowały się cztery reaktory ciśnieniowe o mocy 60 megawatów każdy, wykorzystywane do roku 1964 również do produkcji plutonu. Siłownię Calder Hall ostatecznie wyłączono w 2003 r. W cztery lata później kontrolowanymi wybuchami zburzono jej cztery 88-metrowe wieże chłodzące, zaś rozbiórka reaktorów trwa nadal.

Po zbudowaniu elektrowni cały kompleks nazwano Windscale and Calder Works, by w roku 1981 powrócić do nazwy Sellafield.

Na terenie Sellafield znajdują się również nieczynny już zakład przeróbki zużytego paliwa nuklearnego z brytyjskich chłodzonych gazem rektorów Magnox oraz uruchomiony w 1994 r. i nadal pracujący zakład przeróbki paliwa z chłodzonych wodą reaktorów brytyjskich i zagranicznych, znany jako THORP (Thermal Oxide Reprocessing Plant). THORP ma zostać zamknięty w 2018 r. po zrealizowaniu wszystkich obowiązujących jeszcze kontraktów. Powstałe w obu tych placówkach odpady radioaktywne wtapia się na miejscu w szkło dla długotrwałego przechowywania w specjalnych kontenerach. W Sellafield jest miejsce dla 8 tys. takich kontenerów, a w roku 2010 magazynowano ich już 5 tys.

Najnowszym obiektem przemysłowym Sellafield jest ukończony w 1997 r. zakład produkcji paliwa nuklearnego MOX (Mixed Oxide), stanowiącego mieszaninę plutonu oraz uranu naturalnego bądź zubożonego. Zakład ten pracuje jednak wciąż na granicy opłacalności, a jego sytuację dodatkowo pogorszyło w 2011 odwołanie japońskich zamówień po katastrofie w Fukushimie.

Od 2005 r. właścicielem wszystkich obiektów Sellafield jest państwowy Zarząd Dezaktywacji Nuklearnej (NDA), który powierzył prowadzenie bieżącej eksploatacji kompleksu oraz prac likwidacyjnych powołanej przez siebie spółce Sellafield Ltd. Na mocy zawartej w 2008 r. umowy NDA przekazał kierowanie Sellafield Ltd. konsorcjum Nuclear Management Partners (NMP), którego udziałowcami są trzy firmy: amerykańska URS, brytyjska AMEC i francuska Areva. Sellafield Ltd. zatrudnia obecnie ponad 13 tys. ludzi.

W opublikowanym na początku 2013 r. raporcie Komisja Rachunków Publicznych brytyjskiej Izby Gmin skrytykowała działalność NMP jako finansowo nieefektywną, nie wykluczając nawet ponownego przekazania Sellafield w ręce NDA.

Równie negatywna ocena funkcjonowania konsorcjum znalazła się w kolejnym raporcie Komisji z lutego bieżącego roku, który piętnuje „rosnącą spiralę kosztów i niską sprawność” zarządców Sellafield.

“Szacuje się, że usunięcie odpadów radioaktywnych z tego niebezpiecznego miejsca będzie kosztować ponad 70 mld funtów. Co gorsza, koszty te będą prawdopodobnie nadal rosnąć” – oświadczyła laburzystowska przewodnicząca Komisji Margaret Hodge.

Źródło: eLondyn


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.