Nowy minister, to i nowe limuzyny
Nowy minister finansów Mateusz Szczurek nie będzie jeździł samochodami, których używał jego poprzednik Jacek Rostowski. Ministerstwo rozstrzygnęło właśnie przetarg na wynajem dziesięciu limuzyn. A ile zapłacą za to podatnicy? 30 tys. zł miesięcznie, czyli 1000 zł dziennie.
Poprzednie samochody miały już 10 lat, dlatego z nich zrezygnowano.
Nie będą to byle jakie auta – pisze „Fakt”, podając, jakie będą to limuzyny oraz ich specyfikację. „Urzędnicy ministerstwa będą już niedługo podróżować 8 skodami superb, audi A6 i citroenem C5. Wszystkie wyposażone w 2-litrowe silniki! Minister i jego urzędnicy nie będą mogli też narzekać na komfort podróży. Auta będą miały podgrzewane fotele, rolety przeciwsłoneczne, skórzaną tapicerkę, podłokietniki i oczywiście klimatyzację” – czytamy na fakt.pl.
Ministerstwo nie zdecydowało się na kupno nowych aut, jedynie na wynajem limuzyn. Jednak flota będzie odświeżona, a zapłacimy za to 30 tys. zł miesięcznie – 1000 zł dziennie.
„Decyzja poprzedzona została analizami, które potwierdziły korzyści i opłacalność rozwiązania” – powiedziała rzecznik ministerstwa Wiesława Dróżdż w rozmowie z gazetą. Rzecznik dodaje, że takie rozwiązanie jest o wiele bardziej opłacalne niż zakup nowych samochodów.
Bo przecież urzędnik 10-letnim samochodem jeździć nie będzie…
Autor: mg
Na podstawie: fakt.pl
Źródło: Niezależna.pl