Nowe prawo prasowe budzi kontrowersje
ISLANDIA. Islandzki parlament Alþingi uchwalił 15 kwietnia ustawę dotyczącą kontroli mediów. Przewiduje ona utworzenie rządowego komitetu do spraw kontaktów ze środkami masowego przekazu. W swoich założeniach nowe prawo ma chronić dzieci przed dostępem do treści obscenicznych, a jednocześnie gwarantować wolność wypowiedzi.
Za przyjęciem ustawy głosowało 30 deputowanych, 14 było przeciw a 19 nie wzięło udziału w głosowaniu. Przeciw zagłosowało 13 z 16 posłów z centroprawicowej, konserwatywnej Partii Niepodległości (Sjálfstæðisflokkurinn) oraz jedna deputowana z centrowej, liberalnej Partii Postępowej (Framsóknarflokkurinn). Warto przypomnieć, że w latach 1995-2007 obie te partie tworzyły koalicję rządową.
Przyjęcie ustawy już wzbudziło sporo kontrowersji pomimo, jak pisze islandzki portal icenews.is, szlachetnych intencji. Islandczycy obawiają się, że nowe prawo umożliwi stosowanie przez rząd cenzury nie tylko obyczajowej.
Około 2 tysięcy osób wystosowało do prezydenta Islandii Ólafura Ragnara Grímssona petycję z prośbą o zawetowanie ustawy i poddanie jej pod referendum. Prezydent już raz zawetował zgłoszoną przez poprzedni rząd koalicyjny ustawę przewidującą ograniczające własności środków masowego przekazu. Zgodnie z islandzką konstytucja, prezydenckie weto oznacza poddanie projektu nowego prawa pod powszechne referendum. W obawie przed jego wynikiem ówczesny rząd wycofał z parlamentu projekt ustawy. Podobna sytuacja może mieć miejsce również w przypadku obecnie uchwalonego prawa. Byłby to zaledwie drugi w 63-letniej historii republiki przypadek zawetowania ustawy przez prezydenta.
Opracowanie: Bolesław K. Jaszczuk
Źródło: Lewica