Nowe emerytury Polaków będą znacznie niższe

Opublikowano: 11.07.2014 | Kategorie: Gospodarka, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 542

Ludzie są niestety przeważnie niezbyt rozgarnięci, a rządzący nami są na tyle sprytni, że to wykorzystują stosują na nas swoje sztuczki. Dzisiaj właśnie zaczęto już oficjalnie mówić o wysokości przyszłych emerytur. Dla wielu zupełnym zaskoczeniem jest fakt, że są one skandalicznie niskie. Nie ma też co liczyć na świadczenia z OFE, które zostały rozkradzione przez rząd.

Pracownicy ZUS z rozbrajającą szczerością poinformowali, że nowe emerytury będą znacznie niższe od dotychczasowych. Według specjalistów emerytura obliczona według zasad dotychczas stosowanych dla osoby zarabiającej średnią krajową wyniosłaby 3036 zł brutto, a według nowych jedynie 1856 zł brutto. To mniej o prawie 1200 złotych.

Do Polaków nagle dotarło, że nie mają co liczyć na ZUS, bo jeśli ta piramida finansowa w ogóle przetrwa najbliższą dekadę to tylko dlatego, że będzie wypłacać symboliczne świadczenia. Oczywiście najgorzej mają ludzie, którzy nie trzymają w ręku pistoletów i kilofów. Zarówno mundurowi jak i górnicy mają inne zasady przechodzenia na emerytury i są one dla nich znacznie wyższe.

Nagle telewizje zapełniły się mądralami, którzy twierdzą, że to było od początku wiadomo, że idea reformy z 1999 roku to nie wakacje staruszków pod palmami, tylko mniejsza wypłata z ZUS i rekompensata z części kapitałowej. Jednak jak to zawsze bywa w przypadku oszustw sprytnie ukryto to, że OFE, które miały nam wypłacać świadczenia to instytucje powołane w celu zmuszenia obywatela do nowego feudalizmu, czyli przypisania go do pana, któremu oddaje pod przymusem cześć swojego wynagrodzenia. Wolność polega tylko na tym, że możemy sobie wybrać, któremu OFE z dopuszczonych przez rząd oddamy nasze pieniądze.

Trzeba przyznać, że to był majstersztyk, bo ludzie zostali okradzeni nawet o tym nie wiedząc, a potem byli okradani “prowizjami” przez niemal dekadę, po czym zgromadzone środki zostały ukradzione przez rządzących i nikt nawet nie zaprotestował, bo głupole jakimi statystycznie jesteśmy nie rozumieją zupełnie kwestii związanych z systemem emerytalnym.

Gdy teraz słyszy się, że jedyną szansą na emerytury dla dzisiejszych trzydziestolatków jest składanie sobie samemu na nie to można się tylko zaśmiać. Z czego mają składać tak bardzo okradzeni ludzie? Wiadomo, że można nas okraść jeszcze bardziej, i państwo z “wielką pałą Sienkiewicza” tylko na to czeka, ale to już będą działania zupełnie przypominające pasożyta zabijającego swojego żywiciela.

Trzeba raz na zawsze uzmysłowić sobie, że emerytur nie będzie. Każda wpłacona na ZUS czy OFE złotówka jest stracona, a okradzeni Polacy nie mają oszczędności i będą ich mieli coraz mniej, bo rząd dociska przysłowiową “śrubę”. O demografii nawet nie wspomnę, bo młodych Polaków rodzi się nadal za mało, żeby piramida finansowa ZUS mogła przetrwać.

Nasi władcy zdają sobie sprawę, że jeśli przestaną wypłacać pieniądze roszczeniowej tłuszczy, to stracą władzę, dlatego brniemy w ten chocholi taniec prowadzący ku spektakularnej zapaści wszystkich więzi społecznych, a za 30 lat emerytury nie będą po prostu niskie, tylko ich zwyczajnie nie będzie, więc niech się cieszą ci, którzy cokolwiek zdołają wyrwać od tego lewiatana.

Źródło: Zmiany na Ziemi


TAGI:

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

7 komentarzy

  1. Janusz Korczyński 11.07.2014 13:31

    Tak tak… OFE… Najwięksi złodzieje mają nam dać najlepsze emerytury?

    Gdy w Chile system emerytalny stał się prywatny emerytury spadły kilkakrotnie w dół. Świetnym przykładem były dwie pielęgniarki mające tyle samo lat pracy i będące w tym samym wieku. Jedna była w państwowym, druga w prywatnym systemie. Ta w prywatnym systemie miała 5x mniejszą emeryturę – takie przykłady wystarczająco pokazują, co jest prawdą, a co nachalną propagandą dla korporacji międzynarodowych.

  2. MichalR 11.07.2014 14:21

    Panie Januszu, a co by było gdyby można było prywatnie odkładać na emeryturę? Gdyby każdy mógł kupić sobie złoto, obligacje, albo wychować dodatkową dwójkę dzieci? Kto wtedy miałby mniejszą emeryturę? Osoba płacąca składki w ZUSie, czy osoba mająca czwórkę dobrze wyedukowanych dzieci?

  3. bXXs 11.07.2014 15:43

    Wg mojej skromnej osoby, najlepsza emerytura to dobrze wychowane dzieci, wykształcone (życiowo, niezależnie od programów korporacyjnych), wpłacony dom, mieszkania, ogródek , sprawdzeni przyjaciele i dobre relacje z sąsiadami. Jeżeli tego nie masz to najlepsza emerytura jest niczym niż biedna emeryturka.
    Kiedy masz własny duży dom , sprzedajesz go lub wynajmujesz (częściowo) i żyjesz w nowej przestrzeni jaką możesz ogarnac. Z wynajmu masz emeryturę.
    Jeżeli wierzyłeś w reklamy to masz przerąbane. Brak emerytury, pruchnica, łupież , kiepskie wakacje, pralka, która się psuje po 2latach…itp.

    Wyłącz TV i włącz instynk i Samodzielne myślenie.
    Jeżeli nie nuczysz tego swoje dzieci to będą potrzebować twojej pomocy do twojej śmierci lub czekać na nią.

  4. Aida 11.07.2014 15:57

    Szkoda tylko, że nawet mając świadomość, że emerytur nie będzie nic nie jesteśmy w stanie zrobić. Pracując u kogoś cześć twojej pensji idzie na składki do zus’u. Będąc samodzielnym przedsiębiorcą składki płacić musisz czy chcesz czy nie, no chyba, że masz dużo wolnego czasu i ochoty by chodzić po sądach i walczyć. Ja tej ochoty nie mam, pracuję u kogoś, marzę o własnej działalności, coraz częściej o wyjeździe z tego kraju… Ten kraj już jest dla mnie całkowicie sprzedany, stracony, bez szans. Po aferze taśmowej dobitnie widać, że władzy siłą od koryta odciągnąć się nie da, zapierają się ile tylko mogą, plują nam w twarz. Jak można zbudować coś nowego, kiedy fundamenty słabe. Ja się poddaję.

  5. Gylhyrst 12.07.2014 12:07

    Wielu z nas sądzi, że dalibyśmy sobie radę, że potrafilibyśmy zagospodarować te pieniądze, odłożyć, zainwestować, a potem z nich korzystać.
    Widzę to jednak w skali globalnej nieco inaczej – większość, nawet przeważająca większość ludzi, w przypadku gdyby nie było systemu emerytalnego i dostawała wypłatę bez potrącenia tych należności, pieniądze roztrwoniłaby nie oszczędzając z nich tyle, aby nie pracując móc przeżyć później kilka czy kilkanaście lat na emeryturze. Spowodowałoby to też, że mając na koncie np. 300 tys zł ludzie przechodziliby znacznie szybciej na emeryturę, przestawali pracować, po czym pieniądze się skończą a staruszkowie nie znaleźliby pracy i żyliby w nędzy o ile w ogóle dałoby się żyć. Niegospodarność jest bardzo złą cechą i częstą wśród Polaków, nieraz sam to widzę po sobie.
    Ludzi tych, którzy zostali bez pieniędzy i bez pracy Państwo musiałoby jakoś utrzymać, z zasiłków czy innych form wsparcia, które tak czy siak szły by z naszych podatków.
    Oczywiście więcej złotówek w kieszeni = więcej wydatków = napędzanie gospodarki. Jednak przy praktycznym braku naszej rodzimej gospodarki nie jest to rozwiązanie wspaniałe.
    Samo funkcjonowanie systemu emerytalnego wcale nie jest złe a wręcz jest konieczne, ale nie w takiej postaci jak teraz. Emerytury powinny być wypłacane z bieżących podatków, niestety nie jest to możliwe. Jednocześnie tragiczne i komiczne jest to, że wiemy, że jest źle a będzie jeszcze gorzej, ale nie możemy z tym nic zrobić. Niech żyje demokracja.

  6. pablitto 12.07.2014 19:33

    Potrzebny jest nowy paradygmat cywilizacji – czy jak to mądrzej nazwać 😉

    ta dzisiejsza “gospodarka” to też iluzja, podobnie jak zusy, banki i inne wirtualne mafie…

    Co tak naprawdę daje nam szczęście w tzw. życiu? Te setki papierków z nadrukowanymi cyferkami pochowane po skarpetach? Wirtualne cyferki na serwerowych bankach? Widok, jak dziarsko rośnie “nam” mityczne PKB w TV? ;)))
    Czy może kolejna elektroniczna zabawka zaprojektowana, by się rozlecieć po 3 latach?

    Od dziecka nie mogłem pojąć tej oczywistej kwestii – skoro jest taka nadprodukcja żywności, dlaczego z głodu umierają na tej planecie ludzie???
    -podejrzewam, że tak d3bilne pytania zadają sobie przedstawiciele jakiś innych cywilizacji wpadając tu czasem na orbitkę polookać, co się dzieje na tej dziwnej wiosce i pstryknąć parę hologramików na jakiś intergalaktyczny twarzoksiąg ;p

  7. Kennygda 12.07.2014 21:08

    Gylhyrst – niegospodarność w kwestii odkładania np. na emeryturę bierze się właśnie z tego, że pomimo, iż coraz częściej mówi się, że system emerytalny upadnie, to ludzie jednak albo w to nie wierzą, albo nie do końca zdają sobie sprawę, więc nie czują takiej konieczności. Jeżeli wiesz na 100%, że nikt Ci nie da na przeżycie za 40 lat, to w wieku 30 lat zacząłbyś pewnie o tym myśleć i jednak zaczął zbierać – z powodzeniem, zresztą.
    Kolejna sprawa – gdyby nie było systemu emerytalnego, to każdy by przechodził na emeryturę wtedy, kiedy uważa, że może sobie na to pozwolić, lub odwrotnie – jego stan zdrowia nie pozwala już dalej pracować. Dodatkowa korzyść – zamiast robić sobie emeryturę na starość, której niekoniecznie dożyjesz, mógłbyś sobie zrobić ją np. na rok/parę lat w okolicach 40ki – i póki masz siłę, pozwiedzać trochę świata, czy zwyczajnie odpocząć, a potem popracować np. parę lat dłużej – w końcu wielu 65/67 latków jest jednak nadal w wystarczającej kondycji, by niektóre zawody wykonywać, ale mało która osoba w tym wieku może np. połazić po górach.

    Jeszcze inna możliwość – zamiast oddawać na ZUS, te 1050zł miesięcznie może się przydać np. na rozwój własnej firmy, która może później przynieść też większe zyski i zapewnić więcej oszczędności, lub – co jeszcze lepsze – dochód pasywny, który w zupełności wystarczyłby może nie tylko na zwykłe przeżycie.

    Jasne – firma to nie jest póki co opcja dla zwykłych szaraczków, ale uwierz mi – oni też by sobie jakoś poradzili. Skoro ludzie potrafią zarządzać zwykłym budżetem domowym, czy przeżyć w wielodzietnej rodzinie za 1500zł, to odłożyć na emeryturę MAJĄC Z CZEGO* też sobie poradzą.

    *Dobrze, jeżeli weszłyby w życie również jakieś regulacje wolnorynkowe – wówczas ściągnęlibyśmy kapitał i miejsca pracy, co z pewnością pomogłoby się naszej gospodarce odbudować. Zdaję sobie sprawę, że rodzina żyjąca za 1500zł, dodatkowe 500 czy 1000zł przeznaczyłaby pewnie najpierw na podniesienie stopy życiowej, niż na emeryturę.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.