Nowe dowody na istnienie planety X

Opublikowano: 28.03.2014 | Kategorie: Wiadomości z wszechświata

Liczba wyświetleń: 458

26 marca poinformowano o odkryciu 2012 VP113 – transneptunowego obiektu i najodleglejszego znanego ciała w Układzie Słonecznym. Jego odkrywcy, Scott Sheppard i Chadwick Trujillo dodali, że charakterystyka orbity obiektu, jak i leżącej w tym samym rejonie kosmosu Sedny pozwala przypuszczać, że oddziałuje na nie dotąd nieznana planeta leżąca na krańcach Układu Słonecznego. Kilka tygodni wcześniej NASA poinformowała jednak, na podstawie najnowszych danych z teleskopu WISE, że „planeta X” nie istnieje… Kto ma rację?

Hipoteza o istnieniu dużych obiektów za orbitą Neptuna ma długą historię. Znany amerykański astronom, Percival Lowell (1855-1916), twierdził, że za zaburzenia w orbitach Urana i Neptuna odpowiada „planeta X”. Gdy w 1930 r. odkryto Plutona uznano, że to on zasługuje na to miano. Dopiero w 1978 r., po ustaleniu jego dokładnej masy okazało się, że jest zbyt mały, by wywoływać odnotowane anomalie.

Jeśli gdzieś istniała planeta X musiała – zdaniem uczonych – mieć znacznie większe rozmiary. Jej poszukiwania kontynuowano przez następne dekady, a każde nowe odkrycie jedynie przysparzało pytań. Jedna z nowszych koncepcji, wysunięta w 2008 r. przez Patryka Lykawkę i Tadashi Mukai z Uniwersytetu w Kobe, lokalizowała planetę X w odległości 100 jednostek astronomicznych od Słońca. Ich wnioski opierały się jednak nie na obserwacjach, a modelu komputerowym i powiększyły grono hipotez.

Próbę poszukiwania dużej transneptunowej planety podjął należący do NASA teleskop kosmiczny WISE (Wide-field Infrared Survey Explorer), wystrzelony w 2009 r., jednak nie przyniosły one skutku: „Ostatnie badania z wykorzystaniem danych z WISE obejmujących pełny obraz nieba w podczerwieni, nie ujawniły śladów obiektu wielkości Saturna w odległości 10 tys. jednostek astronomicznych (au) ani obiektu większego od Jowisza w promieniu 26 tys. au” – poinformowała NASA na początku marca 2014 r.

Podobne wnioski wypływały z danych satelity IRAS (Infrared Astronomical Satellite) oraz 2MASS – misji NASA z dwóch ostatnich dekad XX wieku. Analizy z 1999 i 2011 r. wykazały jednak istnienie pewnych zaburzeń w orbitach komet, co wskazywało na możliwość istnienia dużego obiektu na krańcach Układu Słonecznego.

Tymczasem 26 marca 2014 r. Scott Sheppard z Carnegie Instytution oraz Chadwick Trujillo z Gemini Observatory ogłosili odkrycie obiektu o nazwie 2012 VP113 – prawdopodobnie karłowatej planety obiegającej Słońce w mało poznanym rejonie kosmosu znanym jako wewnętrzny Obłok Oorta. Pierwszym odkrytym obiektem z tego obszaru była planetoida (lub planeta karłowata) o nazwie Sedna – do tej pory najdalej leżący znany obiekt Układu Słonecznego.

Ale nie to w ich odkryciu jest najciekawsze: „Badania wskazują, że na orbitę 2012 VP113 oraz innych obiektów w tamtym rejonie wpływać może obecność wielkiej planety, być może 10-krotnie większej od Ziemi, jeszcze nieodkrytej” – informował portal phys.org. „Podobieństwo w orbitach Sedny, 2012 VP113 i kilku innych obiektów z krańca Pasa Kuipera sugeruje, że wpływa na nie oddziaływanie nieznanej masywnej planety. Sheppard i Trujillo zasugerowali, że może to być obiekt typu super-ziemia albo nawet większe ciało niebieskie.”

Hipoteza o duży transneptunowym obiekcie obiegającym Słońce obejmuje nie tylko planetę X, ale również Nemezis – potencjalnego kompana Słońca tworzącego z nim układ podwójny. W latach 1980. pojawiła się hipoteza, że niewielka mało widoczna gwiazda – możliwe, że brązowy karzeł – może podczas okresowych podróży przez Obłok Oorta wzniecać swym oddziaływaniem grawitacyjnym deszcze komet, które następnie kierują się w stronę wewnętrznej części Układu Słonecznego, gdzie znajduje się Ziemia.

W ciągu miesiąca astronomowie poczynili dwa pozornie wykluczające się odkrycia na temat dużego transneptunowego obiektu. Mimo to poszukiwania trwają. Według szacunków, ciało o rozmiarach zbliżonych do Ziemi będzie dla naszych astronomów niewidoczne jeśli leży poza granicą 250 au. Z kolei odległy towarzysz Słońca mógłby zostać przez astronomów przeoczony, jeśli podczas obserwacji znajdowałby się na tle jaśniejszej gwiazdy, która by go przysłoniła – twierdzi Kevin Luhman z University of Pennsylvania, który zajmował się poszukiwaniem planety X.

Ale to nie jedyne zaskakujące wyniki badań Shepparda i Trujillo. Ustalili oni, że Sedna i 2012 VP113 mogą sąsiadować z niemal tysiącem innych obiektów dochodzących do 1000 km średnicy: “Niektóre z obiektów wewnętrznego Obłoku Oorta mogą konkurować rozmiarami z Marsem, a nawet Ziemią. Leżą one jednak tak daleko, że nawet największe z nich będą zbyt słabo widoczne dla naszego współczesnego sprzętu” – powiedział Sheppard.

Na podstawie: Nature, Space.com, phys.org
Źródło: Infra


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.