Niezwykły przypadek w Murchison

Do jednego z najbardziej przełomowych wydarzeń, które uruchomiło lawinę pytań, na które ciężko znaleźć odpowiedź doszło 28 września 1969 roku. Była to spokojna niedziela w niewielkim rolniczym miasteczku Murchison, nieopodal Melbourne w Australii. Mieszkańcy szykowali się na mszę, część z nich doglądała swoich zwierząt, a inni oddawali się chwili niedzielnego relaksu. Wówczas na krótko przed godziną 11.00 nad miejscowością rozległa się potężna seria huków. Domy za trzęsły się w posadach a szyby drgały od grzmotów. Marianne wybiegła z domu ze swoim mężem i spojrzeli wysoko. Na tle błękitnego nieba dostrzegli kłęby wijącego się niebieskiego dymu. Wiedzieli, że musiało wydarzyć się coś bardzo dziwnego.