Liczba wyświetleń: 722
W Sudanie w nekropolii Sedeinga odkryto co najmniej 35 niewielkich piramid. Naukowców najbardziej zdumiał fakt ich niezwykle gęstego rozmieszczenia. Tylko w 2011 roku znaleziono 13 takich strukur, znajdujących się na powierzchni około 500 metrów kwadratowych. Piramidy pochodzą sprzed około 2000 lat, z czasów królestwa Kusz.
Zagęszczenie piramid jest olbrzymie – mówi Vincent Francigny z American Museum of Natural History i jednocześnie dyrektor ds. wykopalisk Francuskiej Misji Archeologicznej w Sedeinga. – Przez setki lat budowali ich coraz więcej i więcej. Z czasem wypełnili wszystkie wolne miejsca w nekropolii – dodaje.
Długość podstawy największej piramidy wynosi około 7 metrów. Najmniejszej, wybudowanej prawdopodobnie dla dziecka, 75 centymetrów. Piramidy nie mają wierzchołków, które zostały zniszczone przez upływ czasu i przechodzące pobliskim szlakiem karawany wielbłądów. Zdaniem Francigny’ego szczyty piramid mogły być ozdobione kamieniem z płaskorzeźbą przedstawiającą ptaka lub kwiat lotosu na słońcu. Ich budowniczym w pewnym momecie zabrakło miejsca na kolejne piramidy, używali więc już istniejących.
Archeolodzy zauważyli, że wewnątrz niektórych piramid znajduje się mała kopuła, spięta z piramidą za pomocą połączenia krzyżowego. Poza Sedeingą znana jest tylko jednak piramida o takiej konstrukcji. Pozostaje zagadką, dlaczego mieszkańcy Sedeingi wykorzystywali takie rozwiązanie. Nie wpływa ono ani na solidność wykonania struktury, ani na jej zewnętrzny wygląd. Jednak Francigny mówi, że odkrycie z 2012 roku może wyjaśniać nietypową konstrukcję. Znaleziono bowiem grób dziecka, który przykryty był jedynie niemal kompletną kopułą z cegieł. Niewykluczone zatem, że początkowo mieszkańcy Sedeingi chowali zmarłych w tumulusach, czyli stożkowych kopcach. Gdy dotarła do nich moda na piramidy, postawili je nad już istniejącymi grobami.
Autor: Mariusz Błoński
Na podstawie: Scientific American
Źródło: Kopalnia Wiedzy
Dzisiaj dla pieniędzy, grantów prawie każdy naukowiec jest się gotów podpisać pod każdą głupotą, którą koncern mu podsunie do podpisania. Zatem dzisiejsi głupcy, bez mrugnięcia okiem posądzają przodków o podobnie prostą głupotę. Dzisiejsza “zaawansowana” technika, w oparciu o którą tak masowo produkuje się przeróżne atrapy, nie byłaby w stanie postawić piramid tych w Egipcie, ale faraonowie z użyciem niewolników toczyli 10tonowe bloki kamienia na pniach drzew, których za specjalnie tam nie ma, i po co? Ano na nagrobek dla siebie… i nauczyć się na pamięć bo jak nie jedynka z historii będzie!!!