Prison Planet – Sytuacja w Noworosji

Zobacz również

Okultyzm i III Rzesza

Okultystyczny apokaliptyzm

Rosja i apokaliptyzm

0 wypowiedzi

1. pablitto 04.02.2015 11:26

   Już nie mogłem wytrzymać – po paru takich “audycjach”, pomijając “rzetelność dziennikarską” pytającego – to ten pan z “Noworosji” chyba siedzi sobie gdzieś tam daleko w jakimś bezpiecznym bloku, i powtarza miejskie legendy powtarzane mu tam przez ludzi dookoła – a kilka rzeczy naprawdę wyglądan na miejskie legendy – np. jak z punktu strategicznego lotnictwa ukraińskiego zbombardować własny kocioł – ze świadomością, że siły “Noworosji” uzbrojone są w rosyjską opl. – dlatego ukraińskie lotnictwo tam nie operuje, inaczej ukraińcy mieliby oczywistą przewagę (tzn. mieli, do lata, gdy m.in. opl. przyjechała na ratunek “Republikom” -pytanie retoryczne – kto obsługuje m.in. ten sprzęt, który dla przypomnienia niekoniecznie był w armii ukraińskiej). Na pewno za to “chciało im się” zbombardować w ryzykownej misji własny kocioł, aby pokazać swój “ukraiński charakter” 😉 – piękne 😉
   Może ten pan powiedziałby – jeśli już umie rozpoznawać akcent tamtejszych ludzi – ilu obywateli “Noworosji” po reorganizacji sił zbrojnych na wzrór (i przez) rosyjskich SZ, walczy w szeregach tzw. “rebeliantów” – bo część samozwańczych grup zbrojnych została nawet rozzbrojona… itd. itp. … a te wirtualne deklaracje o mobilizacji 100 000 ludzi w rejonie zamieszkałym powiedzmy +- 2 mln. ludności (również etnicznie, “przekonaniowo” niejednorodnej mimo wszystko) – w to chyba nie wierzą sami ludzie wygłaszający takie brednie. Tymczasem w Rosji ojciec putin ogłosił amnestię dla kryminalistów chcących odkupić swoje winy, “przysłużając się” ojczyźnie. Znamy z niedawnej historii Polski podobny epizod…. 2+2= ?

   PS. nie jestem jakimś fanem Ukrainy, Rosji (ludzi i kultury tak -znam osobiście kilku Rosjan, a znajomy ma pół-ukraińską rodzinę) czy byłego zsrr, mafii putina – nieco interesuję się SZ i strategią, i w odróżnieniu od coponiektórych – jak np. domowy “dziennikarz” robiący tą “korespondencję” – lubię podchodzić do spraw na chłodno i analitycznie. Napisałbym to wcześniej, ale po prostu fala naiwnej (nieświadomej – jak najbardziej, nie oskarżam nikogo) propagandy przelała się tu paroma wiadrami.