Liczba wyświetleń: 545
Polskie organizacje w Niemczech proponują zorganizowanie specjalnej grupy roboczej do walki z rasizmem i ksenofobią. Kilka dni temu w Genewie przed Radą Praw Człowieka ONZ Niemcy musiały tłumaczyć się z rasizmu, antysemityzmu i ksenofobii. O wielkim niemieckim deficycie w tej materii świadczy informacja krajowego Urzędu Kryminalnego z Badenii Wirtembergii, który przyznał, że w tym południowym landzie ponownie działa tajna organizacja rasistowska Ku-Klux-Klan.
Podczas posiedzenia Rady Praw Człowieka w Genewie niemiecki przedstawiciel wysłuchał wielu słów krytycznych o swoim kraju, któremu zarzucono tolerowanie rasizmu i ksenofobii.
– Krytyka była uzasadniona i prawdziwa, przyznał pełnomocnik rządu Angeli Merkel do spraw praw człowieka – Markus Loening, przepraszając za ten stan rzeczy.
Ostatnie informacje nadchodzące z Badenii Wirtembergii dowodzą, że to nie jest zwykły deficyt demokracji, raczej już należałoby mówić o odradzającym się niemieckim rasizmie. Najpierw dowiadujemy się, że przez 10 lat pod bokiem służb na terytorium Niemiec działała grupa neonazistów zrzeszona w Narodowosocjalistycznym Podziemiu (NSU), która dopuściła się minimum 10 mordów na cudzoziemcach. Wczoraj podano kolejną wstrząsającą wiadomość, mianowicie na południu Niemiec w miejscowości Schwaebische Hall odrodziła się tajna organizacja rasistowska Ku-Klux-Klan. Informacje te potwierdził szef LKA w Badenii Wirtembergii Dieter Schneider, który ponadto ujawnił, że dwóch lokalnych policjantów było członkami tej rasistowskiej grupy przez ponad 10 lat. Media niemieckie komentując to zjawisko zauważają, że w Niemczech działalność Ku-Klux-Klanu nie jest zabroniona.
Przewodniczący Kongresu Polonii Niemieckiej Bogdan Miłek wystąpił z apelem o powołanie specjalnej grupy roboczej, złożonej z przedstawicieli Muzułmanów, Żydów oraz Polaków, której zadaniem byłaby walka z neonazizmem, rasizmem i nietolerancją w Niemczech. Jak twierdzi Miłek – obok Żydów, Muzułmanów, także Polacy są tą grupą, która jest najbardziej narażona na ataki neonazistów w Niemczech.
– Dlatego wszystkie te grupy stale powinny zwracać uwagę na objawy nietolerancji i rasizmu – stwierdził przewodniczący Kongresu Polonii.
Inicjatywę Kongresu Polonii popierają także inne polskie organizacje. Członek zarządu Związku Polaków w Niemczech spod znaku Rodła, Józef Malinowski w rozmowie z “Gazetą Polską Codziennie” przypomniał, że polscy obywatele szczególnie we wschodnich landach są często celem ataków ze strony tamtejszych neonazistów. Przekonali się o tym Polacy w Brandenburgii i Meklemburgii Przedmurzu podczas kampanii wyborczej, kiedy to partia NPD wywiesiła plakaty, na których wprost wzywała do zatrzymania inwazji Polaków na Niemcy. Kilka lat temu w przygranicznym Loecknitz zniszczono 9 samochodów z polskimi rejestracjami, dochodziło także do pobić Polaków. Dla nikogo nie jest tajemnicą, że wschodnie landy są enklawą dla neonazistów i innych grup, dla których ksenofobia i rasizm są podstawową pożywką gwarantującą ich istnienie. Narodowo Demokratyczna Partia Niemiec (NPD) od lat straszy polskimi złodziejami, polskimi robotnikami, którzy jakoby ograbiają z pracy niemieckich obywateli i dlatego ponad 70 proc. Niemców mieszkających przy granicy niemiecko-polskiej jest zdania, że granica z Polską powinna być bardziej strzeżona, lub wręcz zamknięta.
Autor: Waldemar Maszewski
Źródło: Niezależna.pl
Poznaj plan rządu!
“złożonej z przedstawicieli Muzułmanów, Żydów oraz Polaków”
HA
HAHAHA
Może pan Miłek pozwoli Niemcom załatwić sprawy “rasizmu”, biorąc pod uwagę, że żyje w Niemczech i powinien się dostosować, a nie apelować o jakieś komisje- a jak mu tak źle w Niemczech to niech wraca do Polski.
Wstyd.
“złożonej z przedstawicieli Muzułmanów, Żydów oraz Polaków”
??? Co Polacy mogą mieć z nimi wspólnego?
@up
fajnie macie, je**ni rasiści :/
My, tzn. naród polski, mamy (lub być może mamy – mniejsza w tej chwili) własne porachunki z Niemcami. W ich załatwieniu ani nie potrzebujemy, ani nie życzymy sobie współudziału żydów. Wręcz odwrotnie. Swoją drogą dobrze byłoby, by naród polski wreszcie dogadał się z narodem niemieckim, jak przystało na dwa narody Europy. Tym bardziej, że wróg był i jest wspólny.
Gdyby Niemcy nie zrobili ze swojego kraju baraku dla uchodźców i taniej siły roboczej, to nie mieliby problemu z tzw. “rasizmem”. Inną kwestią jest, na ile to czysty rasizm, a na ile obrona swoich praw, bo oskarżenia o wszelkie “fobie” są bardzo łatwe do wyprowadzenia, ale rzadko mówi się o ich przyczynach.
Niejaki miłek jest ubeckim kmiotem o żydowskich korzeniach sponsorowanym przez ciapatych, który nawołuje do jedności narodów (choć żydzi to nie naród, tylko człekokształtne karaluchy), które mają z sobą tyle wspólnego co polski rząd z dobrem Polaków.
Ręce opadają Squnik.
Jesteś niechcianym gościem to miej resztki honoru i wracaj do siebie a nie wrzeszcz na gospodarza że ci ze swoją żoną pochędożyć nie daje!
@ Rasizm i nacjonalizm mają do tego bardzo dużo nie zapominajmy o tym ,że w Niemczech nie ma zarejestrowanej mniejszości polskiej mimo ,że jesteśmy po Turkach drugą pod względem liczebności mniejszością narodową.Nawet Kurdów jest mniej.Jakoś wobec innych mniejszości pilnują aby miały nawet prawo uczyć się we własnych językach.A Polacy co?Dzieci gorszego boga?Nie jestem zwolennikiem nacjonalistycznych konfliktów ale nie można nie zauważać nierównego dyskryminacyjnego traktowania.
Kim w tej sytuacji, są w Niemczech sąsiedzi zza wschodniej granicy? Jeżeli wspólobywatelami, to w żadnym wypadku nie powinni mieszać w polityce wewnętrznej kraju, jeżeli gośćmi, to tym bardziej nie mają do tego żadnego prawa…. Chyba, że uważają sie okupantami, wtedy wszystko staje do góry nogami…. i należy wszystkich i wszystko podporządkować sobie albo swoim sojusznikom, tzn. wybrańcom boga….
Mieszanie pojęć dot. rasizmu i nacjonalizmu mija sie w tym przypadku z logiką. Zabieranie tytułowej nacji prawa do bycia gospodarzem w swoim kraju, to nic innego jak tylko OKUPACJA. Historia niejeden dowód chowa w swojej pamięci. Poza tym mamy w sobie coś, co “obliguje” nas do ustawiania innych bez względu na to gdzie jesteśmy. Natomiast nas pouczać, to już zakrawa na fobię albo najgorsze epitety jakie można znaleźć w słownikach-tych brukowych też. O antysemityzmie czyb żydofobii (religia) myślę wspominać nie trzeba.