Liczba wyświetleń: 796
Prezydent Stanów Zjednoczonych i laureat Pokojowej Nagrody Nobla nie zgadza się z opinią, że za jego rządów USA cały czas uczestniczą w wojnach.
“Nasze operacja wojskowe dziś (w Iraku i Afganistanie) zasadniczo różnią się od wojen, w które byliśmy zaangażowani, kiedy obejmowałem swój urząd (w 2009 roku)” – powiedział Obama na konferencji prasowej w Warszawie po zakończeniu szczytu NATO. Skomentował on w ten sposób wypowiedź jednego z dziennikarzy, który stwierdził, że Obama jest drugim w historii USA prezydentem, za rządów którego kraj ciągle uczestniczy w wojnach. W 2009 roku Obama został nagrodzony Pokojową Nagrodą Nobla „za wysiłki w celu ograniczenia światowych arsenałów nuklearnych i pracę na rzecz pokoju na świecie”.
Prezydent podkreślił, że osiem lat temu w Iraku i Afganistanie było około 180 tys. amerykańskich żołnierzy, a obecnie przebywa tam jedynie niewielki ułamek tej liczby. Ponadto, według jego słów, wypełniają oni inne zadania i w zasadzie nie uczestniczą w walkach.
Amerykański przywódca zwrócił uwagę na to, że dziś działania zbrojne nie są prowadzone przeciwko innym państwom, ale wobec grup terrorystycznych.
“Między krajami toczy się mniej wojen niż kiedykolwiek wcześniej. Duże kraje w ogóle nie prowadzą wojen. To wielkie dziedzictwo przywódców USA, Europy i Azji po II wojnie światowej. Ono istnieje i powinniśmy być z niego dumni i je zachować” – powiedział Obama.
Źródło: pl.SputnikNews.com
@krygiel A co ma dogadania taki Obama czy Bush to małe płotki, ważniejsi są generałowie i wielka finansjera. Akurat III wojnie zapobiegł Putin pomagając Assadowi zwalczyć amerykańskie ISIS.
Co do artykułu Obama nie prowadzi wojny. Bo nazywa się ona dziś misją stabilizacyjną. Okupacja zaś nosi miano transformacji ustrojowej albo szerzenie demokracji. I nie ważne że pochłania miliony ofiar cywilnych to misja a to rzecz święta.
Obama może chcieć sobie dobrze, ale podobno każdemu przyszłemu prezydentowi wyświetalają film z zabójstwem Kennedy’ego. Obama realnie o niczym nie decyduje.
£obama osiwial wiec jednak jest czlowiekiem!
Racja, że prezydent USA g…no może wobec kliki w Waszyngtonie, która pociąga za wszystkie sznurki. Kennedy sie o tym przekonał podnosząc łapkę na dolara. Z resztą w tym samym klubie są Hussein i Kaddafi.
Najlepsze zdanie w wypowiedzi Obamy a zarazem najistotniejsze to o tym, że duże państwa już nie walczą. A dlaczego nie walczą? Bo się wycwaniły i walczą rączkami swoich prokurentów, takimi jak Syria i Upaina. My też aspirujemy do tego grona i PiSaki robią wszystko aby najgorszy scenariusz stał się ciałem.