Nie wyrzucaj – oddawaj!

Opublikowano: 12.08.2015 | Kategorie: Gospodarka, Społeczeństwo, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 1239

Polacy rocznie marnują dwa miliony ton jedzenia, które z różnych powodów trafia do śmietnika. W reakcji na to zjawisko na jednym ze szczecińskich osiedli pojawił się w śmietniku nietypowy regał. Można na niego odstawić nadającą się do zjedzenia żywność, która komuś jeszcze może się przydać.

Według sondażu Federacji Polskich Banków Żywności do wyrzucania jedzenia przyznaje się co trzeci Polak. W tym samym czasie prawie 7,5 procent obywateli Polski żyje w skrajnej biedzie.

Pierwszy punkt do zostawiania jedzenia pojawił się w śmietniku na osiedlu Bandurskiego w Szczecinie. Akcja spotkała się z takim zainteresowaniem, że powstał już drugi. Być może pojawi się ich więcej.

Tego rodzaju miejsca na pewno nie będą stały odłogiem. Polacy są w pierwszej unijnej piątce jeśli chodzi o marnowanie jedzenia. „W Polsce marnuje się dziewięć mln ton jedzenia rocznie, z czego Polacy w swoich gospodarstwach domowych marnują około dwóch milionów ton. Najwięcej marnujemy produktów świeżych, które szybko się psują” – mówi Alina Karczewska z Federacji Polskich Banków Żywności. Najczęściej wyrzucamy, bo kupiliśmy za dużo i nie zdążyliśmy zjeść przed upłynięciem terminu ważności.

Źródło: NowyObywatel.pl


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

5 komentarzy

  1. Piechota 12.08.2015 10:24

    Tylko nikt nie bierze pod uwagę jednego faktu, że coraz częściej np. pieczywo prawie nie nadaje się do spożycia, ponieważ ma wstrętny smak. Znowu wszystko wydaje się być podporządkowanie maksymalizacji zysku. Piekarnie, nawet te na wsiach (gdzie kiedyś chleb był najsmaczniejszy) kupują chyba najtańszą mąkę – prawdopodobnie sprowadzaną z U.E. – i w rezultacie chleb jest jadalny tylko pierwszego, najwyżej drugiego dnia po wypieku, natomiast trzeciego dnia nadaje się wyłącznie do wyrzucenia, zasuszenia, utylizacji itp. Powyższe zaczyna dotyczyć niestety coraz większej ilości artykułów spożywczych. Na przykład pomidory z tego owada, który się rozpanoszył w Polsce, właściwie nie nadają się do spożycia, są bez zapachu, smaku i wodniste, nadają się jedynie do wyrzucenia, chyba że ktoś ma działkę i przeznaczy je na kompost. Generalnie w Polsce pojawia się coraz więcej obcej, bezsmakowej żywności pochodzącej z U.E., więc niech się nie dziwią, że będzie coraz więcej wyrzucanej na śmietnik!

  2. sandvinik 12.08.2015 14:49

    @Piechota
    kiedyś w piekarni potrzebny byl ciastowy i piecowy
    zakwas wyrabiany był 3 razy, potem na zakwasie i drożdzach robilo się chleb, piecowy pilnował tzw gary zanim chleb wyrósł i piekł go na wage-jak za bardzo napalił chleb za ciemny, za mało-chleb blady…
    teraz masz worek mieszanki, wode i mąke ktora ma kwasek cytrynowy dla białego koloru, zakwas jak już to w worku albo wiadrze na “smaka”, jest aromat (sic!) chlebowy dla zapachu chleba to i produkt jest klasy ‘I’m lovin it”
    uprawy rolnicze to samo-ogórki na sprzedaż mają kompletnie inny kolor jak te dla siebie+zaprzyjażnieni klienci-jakbyś z pudełka wziął jasno i ciemno zieloną kredke (to samo pole, nasiona, uprawa…)
    to był jeden z powodów dlaczego mieszkam na wsi-kompotu z mirabelek żadna pepsi nie przeskoczy choć żyje się ciężko-za to domowa apteczka to poloplaster, aspiryna, spirytus do odkażania, 20-30 gatunków ziół w ogródku babci i 2 odmiany aloesa na parapecie

    a tak poza tematem-jak mam czasem rozwolnienie to dwa bigmaki są lepsze niż antybiotyk-tylko kefirku potem trzeba popić…

  3. Piechota 13.08.2015 09:02

    No to zazdroszczę tej wsi, bo ja zawsze marzyłem i nadal marzę żeby uciec na wiochę, bo już dobrej cebuli nie ma nawet w warzywniakach. Teraz jest cebula jakaś taka co ma grube te warstwy i jej soczystość i smak nie dorównuje tej co jeszcze była kilka, kilkanaście lat temu. Podejrzewam, że U.E. skaża Polskę nasionami modyfikowanymi.

  4. sandvinik 14.08.2015 17:53

    @Piechota
    mowisz o warzywach kupowanych czy wychodowanych w doniczce/na działce?
    parapetowe uprawy są bardzo trudne bo ciężko utrzymać dobre warunki
    a w jakiej aglomeracji miejskiej mieszkasz? może spróbuj na ogłoszeniach drobnych poszukać jakiegoś drobnego rolnika co próbuje sprzedać koze/ciagnik/cokolwiek zadzwon i zapytaj czy nie można by sie dogadać że raz na dwa tygodnie jedziesz do niego jak do warzywniaka i odkupujesz cześć tego co choduje? jak trafisz kogoś takiego jak np my albo kilku moich znajomych to masz prosty dostęp do wiejskiej zywności

    sam jestem umówiony na jesień na wymiane wiśni wysokoprzetworzonych na ogórki konserwowe po meksykańsku :)))

    powodzenia

  5. Piechota 15.08.2015 15:12

    Dziękuję. Być może na starość uda mi się spełnić marzenie mieszkania w drewnianej albo glinianej chałupie, poza hałaśliwym, smrodliwym miastem i chociaż przez ostatnich kilka lat pojeść swojego żarcia, nawet robaczywego ale ze smakiem i bez krzty chemii.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.