Nie wszy­scy muszą cenzurować

Kanadyjska plat­for­ma wideo „Rum­ble” wyty­ka portalowi „Glo­be and Mail” popie­ra­nie cen­zu­ry rosyj­skich tre­ści. Wcze­śniej dzien­ni­karz „Glo­be and Mail”, Joe Castal­do, zapy­tał „Rum­ble”, dla­cze­go nie blo­ku­je rosyj­skich tre­ści, tak jak inne stro­ny. „Rum­ble” przy­zna­ło, że takie naci­ski ze stro­ny pra­sy zda­rza­ją się coraz częściej.

„Rum­ble” opu­bli­ko­wa­ło na „Twit­te­rze” dwa maile otrzy­ma­ne od Castal­do na począt­ku tygo­dnia. Dzien­ni­karz pytał o komen­tarz, dla­cze­go por­tal nie idzie w śla­dy „YouTube’a”, „Face­bo­oka”, „Insta­gra­mu” czy „Twit­te­ra”, któ­re ogra­ni­cza­ją lub blo­ku­ją rosyj­skie tre­ści. Wymie­nio­ne stro­ny od razu po ata­ku na Ukra­inę ocen­zu­ro­wa­ły „Rus­sia Today”.

W dru­gim mailu Castal­do powo­łu­jąc się na dwa źró­dła zarzu­cił „Rum­ble” sze­rze­nie „krem­low­skich kłamstw i pro­pa­gan­dy”. Dodał, że model biz­ne­so­wy por­ta­lu pasu­je skraj­nym ugru­po­wa­niom, któ­re roz­po­wszech­nia­ją teo­rie kon­spi­ra­cyj­ne i dez­in­for­ma­cję pod pre­tek­stem wol­no­ści wypo­wie­dzi. Póź­niej dopi­sał, że może przed­sta­wić przy­kła­dy tre­ści zamiesz­cza­nych przez takich twór­ców inter­ne­to­wych jak Stew Peters i Alex Jones, odzwier­cie­dla­ją­cych rosyj­ską rzą­do­wą propagandę.

„Rum­ble” odpo­wie­działo, że ist­nie­je powód, dla któ­re­go ludzie odwra­ca­ją się od mediów kor­po­ra­cyj­nych (takich jak „Glo­be and Mail”) i kon­glo­me­ra­tów Big Techu. „Dzie­je się tak, ponie­waż aro­ganc­ko przy­pi­su­je­cie sobie pra­wo do decy­do­wa­nia za odbior­ców, któ­re infor­ma­cje są zaufa­ne i jakie poglą­dy mogą wyra­żać. »Rum­ble« szyb­ko się roz­wi­ja, ponie­waż ufa­my doro­słym ludziom, pozwa­la­my im podej­mo­wać swo­je decy­zje i wyra­biać sobie poglą­dy po wysłu­cha­niu róż­nych stron”.

Autorstwo: Katarzyna Nowosielska
Źródło: Goniec.net