Liczba wyświetleń: 649
Wpływowa grupa Torysów z Parlamentu Wielkiej Brytanii ma nowy pomysł: młodzi ludzie bez pracy powinni pobierać zasiłek w formie zwrotnej pożyczki. Według inicjatorów pomysłu, ta propozycja „to dodatkowa zachęta, by szukać pracy, zamiast czekać, aż dług się spiętrzy”. Bezrobotni nastolatkowie i młodzi ludzie otrzymywaliby wsparcie w tej samej kwocie, co do tej pory, ale mieliby je zwrócić, gdy tylko znajdą zatrudnienie.
Cała idea opisana jest w książce Kwasiego Kwartenga, który jest wschodzącą gwiazdą prawego skrzydła partii. Twierdzi on, że odpowiedzią na problemy, przed którymi staje obecnie Wielka Brytania, jest wolny rynek, a nie ingerencja rządu. Wtóruje mu minister skarbu George Osborne, który rozważa zredukowanie dodatku do przychodów dla milionów pracujących brytyjskich rodzin, i to już w lipcowym budżecie. Ma to być częścią podejmowanych przez rząd wysiłków, by „praca opłacała się”, choć krytycy oskarżają go o zmuszanie ubogich do płacenia za błędy bankierów.
Książka Kwartenga przywołuje znane od dawien dawna wolnorynkowe chwyty retoryczne: dostajemy tylko tyle, ile wpłaciliśmy, „opieka społeczna jest zbyt kosztowna”, system jest krzywdzący dla tych, którzy płacą podatki od lat, gdyż korzystają z nich młodzi bezrobotni, którzy nie podejmują inicjatywy, by znaleźć pracę.
Z wyliczeń wynika, że jeśli młody człowiek nie będzie pracował przez okres 7 lat pomiędzy 18 a 25 rokiem życia, to ostateczna suma, którą będzie musiał zwrócić, wyniesie 20,475 funtów. Kwarteng twierdzi, że „to niewielka kwota w porównaniu z czesnym za szkołę, jakie w tym czasie zapłacą jego rówieśnicy”.
Inne pomysły, które padają w książce, to zaprzestanie wypłacania zasiłków macierzyńskich i ojcowskich, by „zdjąć ciężar z biznesu” – w zamian młodzi rodzice otrzymywaliby jedynie zryczałtowany dodatek na dziecko, płatny przez rząd centralny; zamknięcie niektórych departamentów rządowych, nadanie lokalnym władzom prawa do podnoszenia podatków oraz zezwolenie darmowym szkołom na generowanie przychodów.
Źródło: NowyObywatel.pl
Chyba rewolucja zbliża się wielkimi krokami. Tylko czy starczy drzew dla bankierów, bankowców i podobnego tałatajstwa.
polecam “przypływy nocy” i “wicher śmierci” S. Eriksona-to co prawda fantasy ale opisał on imperium gdzie niewolnictwo nazywalo się długiem, dług dziedziczyło się z rodziców na dzieci etc. coś jak rok 1984 Orwella tylko dużo lepiej parafrazuje obecne dzialania europy. bo cos mi się wydaje że nasze społeczenstwa idą właśnie do tej wizji artysty.
mam nadzieje że mi tego moderator nie poczyta za reklame-w końcu chodzi mi o dającej do myślenia książce.
Jeżeli, będąc bezrobotnym, dostaję kasę, którą potem, gdy już znajdę pracę, spłacać ją, pomniejszającym tym samym swój dochód, więc po kiego grzyba mam szukać pracy?
Lichwiarski świat niewoli. Ciekawe co jak nie będą chcieli płacić długu do czego serdecznie namawiam. Wsadzą ich do więzień? Nie. Chyba, że zbudują obozy koncentracyjne ale tu pojawia się problem wyłapania tylu ludzi. Policja na pierwszej linii frontu będzie chyba zabijana. Co za paranoja. Jak oni by chcieli niewolników ze znacznej większości zrobić regularnych? Jak się tak gnębione społeczeństwo zorganizuje w bandy co jest nieuniknione to co wojna domowa? Odgrodzą się fosami i będą atakować armiami? Co to za bzdura? Na szczęście to niemożliwe do zrealizowania jeszcze. Kombinują jak tu zmusić ludzi do niewolniczej pracy za miskę ryżu. Chcą hodować ludzi a właściwie podludzi. Znów brak respektu i pokory u nich widać bo nikt ich nie zabija. Wlaśnie to doprowadziło do tego, że zorganizowane grupy przestępcze rządzą światem posiadając 80% światowych pieniędzy. Tworząc systemy, którymi pieniądz rządzi. Chory ten świat. Ciekawą opowieść snuje JKM o UE i Klubie Rzymskim: https://www.youtube.com/watch?v=vPeyO3DymsI.
@adambiernacki
Złapią 10 na każdy 1 000, albo i 100 000, a reszta grzecznie się podporządkuje, widząc co się z pokazowymi ofiarami dzieje. Anarchiczne buntownictwo to rozwiązanie dla jednostek i to tylko tych w czepku urodzonych…
Bardzo możliwe Nietopyrzu ale to anarchiczne budownictwo buntownictwo zakłada, że może być odwrotnie.