Brak magicznej różdżki, która odwróciłaby losy wojny na Ukrainie

Opublikowano: 16.07.2022 | Kategorie: Polityka, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 1307

Poniższy artykuł pochodzi z medium amerykańskiego. W czasie wojny rosyjsko-ukraińskiej wszystkie artykuły i informacje dotyczące Rosji i Ukrainy mogą zawierać treści propagandowe korzystne dla którejś ze stron konfliktu. Zaleca się ostrożność w lekturze i w ferowaniu ostatecznych osądów.

W ubiegłą niedzielę, kiedy ostatni ukraiński żołnierz wycofał się z Łysychańska, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że ewakuuje swoje wojska z miasta. „Gdzie wróg ma największą przewagę w sile ognia, było słuszne wycofanie, ale oznacza tylko jedno… że wrócimy dzięki naszej taktyce, dzięki zwiększeniu podaży nowoczesnej broni”.

Chociaż wielu na Zachodzie chciałoby, żeby to była prawda, rzeczywistość jest zupełnie inna: nie ma podstaw, na których można by mieć nadzieję na przyszłą ofensywę, która wypędzi wojska rosyjskie z podbitych terytoriów.

Najbardziej prawdopodobnym skutkiem kontynuowania walki z Rosjanami przez Siły Zbrojne Ukrainy jest to, że więcej żołnierzy Zełenskiego zostanie zabitych, więcej ukraińskich miast obróci się w gruzy, więcej terytorium straci Kijów na rzecz najeźdźców. Trzeźwa analiza zdolności obu sił zbrojnych, ocena podstaw militarnych, które historycznie okazały się decydujące na polu bitwy, oraz badanie potencjału zrównoważonego rozwoju dla obu stron, jasno pokazują, że Rosja prawie na pewno wygra.

Ukraiński doradca prezydenta Ołeksij Arestowycz powiedział, że wręcz przeciwnie, wycofania w Siewierodoniecku i Łysiczańsku wcale nie były porażką, ale „sukcesem”, twierdząc, że pozwoliły Ukrainie „kupić czas na dostawy broni Zachodu i poprawę” drugiej linii obrony, aby stworzyć warunki dla naszych działań ofensywnych na innych obszarach frontu”. To powszechna wiara na Zachodzie, ale nie poparta faktami.

W niektórych przypadkach wytrwała walka w obliczu znacznej przewagi wroga może okazać się różnicą między zwycięstwem a porażką. Na przykład w słynnej Bitwie o Ardeny, 101 Dywizja Powietrznodesantowa USA odmówiła poddania się w Bastogne, nawet po tym, jak została otoczona i odcięta przez nacierającą armię niemiecką.

Dowódca USA miał jednak dobry powód, aby utrzymać się nawet przeciwko wrogowi z przytłaczającą liczbą artylerii i czołgów: gdy tylko mgła i zachmurzenie się rozwieją, dowódca USA mógł spodziewać się potężnego wsparcia powietrznego, które przełamie tyły niemieckich ataków i da powietrzne zaopatrzenie w amunicję i żywność dla obrońców Bastogne’a. Co bardziej krytyczne, 4. Dywizja Pancerna gen. George’a S. Pattona również pędziła na północ, aby odciążyć 101. Dywizję. Natomiast dla obrońców Ukrainy taka pomoc nie nadchodzi.

Rozproszone dostawy „ciężkiej broni” z Zachodu, o których zarówno Zełenski, jak i Arestowicz twierdzą, że nadchodzą, nie wystarczą, by odwrócić losy. Doradca Zełenskiego Mychajło Podolak słusznie zauważył, że minimum potrzebne Ukrainie do osiągnięcia parytetu z rosyjskimi najeźdźcami wymaga nowoczesnego zestawu 1000 haubic, 500 czołgów i 300 wyrzutni rakiet.

Jak wyszczególnia Kiloński Instytut Gospodarki Światowej, łączna suma całej broni ciężkiej dostarczonej lub obiecanej przez Zachód podczas zeszłotygodniowych szczytów G7 i NATO wynosi marne 175 haubic, 250 czołgów z czasów sowieckich (Polskie pt91???) i około tuzin wyrzutni rakiet. Do tej pory żadna inna pomoc nie jest brana pod uwagę.

Konsekwencje tego niedopasowania powinny być jasne: pomimo licznych i hałaśliwych żądań wsparcia Zachodu, militarnie nierozsądne jest, aby Ukraina opierała swoje plany obronne na nadziei, że pojawią się znaczne ilości wysokiej jakości zachodniej broni ciężkiej, aby pomóc Ukrainie powstrzymać Rosjan. Ale jest też większa, mniej oczywista prawda: nawet gdyby Zełenski dostał wszystko z listy Podolaka, to i tak nie zmieniłoby to dynamiki pola bitwy.

Powodem jest to, że podobnie jak we wszystkich nowoczesnych wojnach, zwycięstwo lub porażka militarna w wojnie rosyjsko-ukraińskiej będzie prawdopodobnie determinowane przez stronę, która ma najwyższą jakość siły ludzkiej, a mniej platform wojennych. Pomimo wszystkich poważnych błędów w rundzie otwierającej, Rosja rozpoczęła wojnę z łączną aktywną siłą 900 000 żołnierzy, podczas gdy Ukraina miała około 250 000.

Od lutego obie strony poniosły straty, ale Rosja ma setki tysięcy aktywnych żołnierzy, których można wyciągnąć, aby uzupełnić straty, podczas gdy Ukraina nie ma już wystarczających zasobów. Wpływ na pola bitew, ukraińskich wad uzbrojenia i personelu jest wyraźny i jednoznaczny.

W niedawnym oświadczeniu „New York Times” Megan Specia napisała, że ​​ukraiński pułkownik przyznał, że większość zastępców wysłanych do jego jednostki na froncie „nigdy nie służyła w wojsku. Moskwa może uzupełnić straty kadrowe z istniejącej puli stosunkowo wyszkolonego personelu. Mają dziesiątki tysięcy dodatkowych czołgów, transporterów opancerzonych i dział artyleryjskich, aby zastąpić straty bojowe. Rosja ma zdecydowaną przewagę w sile powietrznej. Wojskowo-przemysłowa zdolność Putina do dalszego wytwarzania rakiet i pocisków artyleryjskich została zmniejszona z powodu sankcji, ale nadal funkcjonuje. Natomiast większość zdolności produkcyjnych Ukrainy była metodycznie niszczona.

Krótko mówiąc, nie ma żadnego poważnego czynnika który pozwoliłby Ukrainie wygrać w tym konflikcie. Kontynuacja walki o każde miasto jest zapewnieniem dalszego wzrostu liczby ofiar ukraińskich i zniszczenia obszarów miejskich. Ostatecznie Rosja nadal ma szanse na taktyczne zwycięstwo.

W świetle tych fizycznych realiów konieczna jest zmiana polityki USA i Zachodu. Dalsze udzielanie słownego poparcia Ukrainie i twierdzenie, że ostatecznie wygra wojnę, raczej nie zmieni jej wyniku i prawdopodobnie doprowadzi do niepowodzenia polityki Waszyngtonu. Nikt nie chce negocjować ze słabej pozycji z najeźdźcą, ale twarda prawda jest taka, że ​​im dłużej Zełenski i jego zachodni zwolennicy kontynuują dążenie do nierealistycznych celów, tym bardziej prawdopodobne jest, że Ukraina w końcu poniesie całkowitą klęskę militarną.

Autorstwo: Daniel Davis
Źródło zagraniczne: SOTT.net
Źródło polskie: PolskawLiczbach.blogspot.com

Źródłografia

1. https://www.19fortyfive.com/2022/07/putin-may-win-battle-for-donbas-but-ukraine-causalities-are-unsustainable/

2. https://www.19fortyfive.com/2022/06/can-ukraine-win-a-barbaric-artillery-war-against-russia/

3. https://www.19fortyfive.com/2022/07/why-did-russia-really-withdraw-from-snake-island/

4. https://www.ifw-kiel.de/fileadmin/Dateiverwaltung/IfW-Publications/-ifw/Kiel_Working_Paper/2022/KWP_2218_Which_countries_help_Ukraine_and_how_/KWP_2218_Version4_V4.pdf

5. https://www.nytimes.com/2022/07/02/world/europe/russia-ukraine-war-volunteers.html


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

1 wypowiedź

  1. AlbertW41 16.07.2022 18:16

    Tu chodzi o wyeliminowanie fizyczne narodu ukrainskiego i ciesze sie ze polski rzad im w tym pomaga. Silna Ukraina to problem dla Polski, ciagle zadania, roszczenia i kozaczenie z ich strony powinno sie juz dawno skonczyc, troche pokory by sie im przydalo. Oni mysla ze sa pepkiem swiata ze wszyscy powini im sluzyc, ale nie zdaja sobie sprawy ze sa ogrywani, ze sa narzedziem w reku moznych tego swiata. Nigdy nie zapomne im Wolynia i nie przebacze a tym bardzie polskiemu rzadowi za upodlenie naszego narodu w imie czyjegos geszeftu.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.