Nie ma dowodów na wrażliwość na gluten

Opublikowano: 23.08.2015 | Kategorie: Nauka i technika, Wiadomości ze świata, Zdrowie

Liczba wyświetleń: 867

W jednym z najlepszy przykładów na to, jak działa nauka, naukowiec, który dostarczył kluczowy dowód na wrażliwość na gluten (choroba nie-trzewna), ostatnio opublikował następne dokumenty, które pokazują coś zupełnie przeciwnego.

Opublikowano to zeszłego roku w gazecie “Gastroenterology”. Oto fabuła, która sprawia, że się śmiejemy…

Badanie było przeprowadzone w 2011 r. w laboratorium Petera Gibsona na Monash University. Mające naukowy wydźwięk, ale małe, badanie pokazało, że diety zawierające gluten mogą powodować niepokój przewodu pokarmowego u ludzi bez chorób trzewnych, dobrze znane zaburzenie autoimmunologiczne wywołane przez gluten. Nazwali to nie-trzewną wrażliwością na gluten.

Gluten jest białkowym kompozytem, który możemy znaleźć w pszenicy, jęczmieniu i innych zbożach. Daje chleb, możliwość jego żucia i jest używany jako substytut mięsa: jeśli kiedykolwiek jadłeś „mięso pszeniczne” w tajskiej restauracji, to jest właśnie gluten.

Gluten to wielki biznes: 30% ludzi chce go jeść mniej. Sprzedaż produktów bezglutenowych jest szacowana na osiągnięcie [zysku] 15 miliardów dolarów do 2016 r. Choć eksperci szacują, że tylko 1% Amerykanów – około 3 miliony ludzi – cierpi na celiakię, 18% dorosłych ludzi kupuje produkty bezglutenowe.

Odkąd gluten jest normalną proteiną, którą znajdziemy w każdej normalnej diecie, Gibson był niezadowolony ze swojego odkrycia. Chciał sprawdzić, dlaczego gluten wydaje się powodować taką reakcję i czy coś jeszcze się dzieje. Dlatego przystąpił do następnego badania z rygorystyczną skrajnością, której poziom nie jest zwykle spodziewany w badaniach odnośnie żywienia.

Badaniu poddało się 37 osób wrażliwych na gluten. Oto jak, według “Real Clear Science’s Newton Blog”, przebiegł eksperyment: “Pacjentom dostarczono każdy pojedynczy posiłek podczas czasu badania. Wszelkie potencjalne wyzwalacze dietetyczne na dolegliwości przewodu pokarmowego zostały usunięte, wliczając w to laktozę (z produktów mlecznych), niektóre środki konserwujące, takie jak benzoesan, propionian, siarczyny i azotyny, a także nadające się do fermentacji, słabo wchłaniające się węglowodany o krótkim łańcuchu, znane również jako FODMAPs. I ostatnie, ale nie najmniej ważne, przez 9 dni zbierano mocz i odchody. W tym nowym badaniu, Gibson nie bawił się.”

Badani przeszli przez diety wysoko-glutenowe, nisko-glutenowe i bezglutenowe (placebo), bez wiedzy o tym, jaki pokarm aktualnie spożywają. Koniec końców, wszystkie diety – nawet dieta placebo – powodowały ból, wzdęcia, nudności i gazy w podobnym stopniu. To nie miało znaczenia, czy dieta zawierała gluten.

Trzecie, większe badanie, potwierdziło to badanie. Gibson powiedział: “W przeciwieństwie do naszego pierwszego badania, nie możemy znaleźć żadnej specyficznej odpowiedzi na gluten”.

Wydaje się, że jest to efekt „nocebo” – pacjenci, którzy sami zdiagnozowali u siebie wrażliwość na gluten spodziewali się czuć gorzej w czasie badania, więc tak się czuli. Prawdopodobnie bardziej zwracali uwagę na cierpienie jelit, ponieważ musiano je monitorować podczas badania.

Natomiast inne wyzwalacze – zwłaszcza FODMAPS – mogą być tym, co ludzie błędnie interpretują jako nadwrażliwość na gluten. FODMAPS są często w tym samym jedzeniu, co gluten. Jednak to wciąż nie wyjaśnia, czemu ludzie w badaniu negatywnie reagowali na diety, które był całkowicie wolne od jakichkolwiek wyzwalaczy.

Możesz iść i wąchać swój chleb, jak również go jeść. Nauka. To działa.

Tłumaczenie: Girion
Źródło oryginalne: BusinessInsider.com.au
Źródło polskie: UderzwFalsz.wordpress.com


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

6 komentarzy

  1. Piechota 23.08.2015 15:21

    Nauka o żywieniu i żywności najbardziej kapryśna i najmniej wiarygodna!!!
    Raz coś jest szkodliwe, a następnym razem nieszkodliwe. W żywieniu człowiek jest chyba zdany jedynie na swój “instynkt”, który oczywiście często okazuje się dla niego zabójczy. Na nic się zda pochłonięcie nawet całej biblioteki literatury żywieniowej. Człowiek po prostu nie wie co ma jeść.

  2. agama 23.08.2015 19:47

    Nie mogli od razu takich badań przeprowadzić? A może to też spisek ze strony producentów żywności glutenowej? Jak na razie jedna jaskółka to za mało.

  3. jeszcze 23.08.2015 20:30

    Nie podali ile trwało badanie i odstępów między podawaniem żywności z glutenem i bez. Osoby nadwrażliwe na gluten (najczęściej tyczy się to tylko pszenicy) potrzebują czasu żeby zregenerować jelita po odstawieniu glutenu. Poprawa następuje po pewnym czasie. Stąd, jeśli był mały odstęp to objawy mogły nadal występować. Poza tym, nie wystarczy odstawić glutenu, trzeba przede wszystkim zlikwidować grzybicę przewodu pokarmowego, która może odpowiadać za nadwrażliwość.

  4. goldencja 24.08.2015 08:15

    Jak zwykle – wszystko ukryte jest w mózgu. Chcesz być chory, będziesz chory. Jak koncentrujesz się na życiu i nie myślisz o chorobach, zagrożeniach, tym co ci szkodzi, będziesz zdrowy. Dużo też zależy od otoczenia. Jeśli otoczenie choruje to zabierze ciebie ze sobą na dno, bo wmówi ci, że choroba jest statystycznie uzasadniona. Dziwne to zależności ale odkryłam, że się sprawdzają w moim otoczeniu. Ci, którzy nie gadają o chorobach i unikaniu “toksyn” – nie chorują. Nie chorują ci, którzy mówią o zdrowiu. Chorują ci, którzy mówią o zdrowiu w kontekście unikania toksyn. Potęga podświadomości. 😉

  5. Piechota 24.08.2015 15:39

    @goldencja
    Niestety nie jest tak prosto jak twierdzisz. Na temat chorób chyba najmądrzejsze jest zdanie: choroba nie wybiera. Tak więc zapewniam, że nawet wszechpotężna podświadomość, myślenie, niemyślenie nic nie dadzą, bo to wszystko jest po prostu ślepy traf. Tak samo śmieszą mnie informacje, że ktoś przezwyciężył np. raka, bo był nieugięty w walce. Tyle samo jest przypadków, że ktoś zawzięcie walczył i po prostu tylko dłużej się męczył a i tak w końcu przegrał. Wiele jest też przypadków, że u kogoś kto się poddał, nawet złośliwy nowotwór cofa się. Choroba nie wybiera.

  6. jeszcze 24.08.2015 20:51

    @Piechota
    Choroba nie wybiera, zgadza się. To my wybieramy chorobę zazwyczaj, czasem nieświadomie, częściej świadomie, choć o tym nie pamiętamy.
    Ktoś kto w głębi siebie nie chce się wyleczyć, nie będzie zdrowy. Taki ktoś zazwyczaj wmawia całemu otoczeniu, że “walczy”, a tak naprawdę to już mu się nie chce żyć.
    Z drugiej strony to co z zewnątrz wygląda na “poddanie się” nie musi oznaczać, że ktoś nie chce żyć. Może właśnie zaakceptował i zrozumiał swoją chorobę i to stanowi początek zdrowienia.
    Nie zawsze na zewnątrz to co wewnątrz. Ludzie potrafią świetnie grać przed innymi, a jeszcze lepiej przed sobą.
    Ślepy traf nie istnieje, nie ma przypadków.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.