Nie dla amerykańskiego radaru
CZECHY. Czeskie władze zamierzają zamknąć amerykański obóz szkoleniowy w miejscowości Brdy. Na tym właśnie obszarze planowano zbudować elementy tarczy antyrakietowej. Minister obrony Alexandr Vondra, który jeszcze jako wicepremier kraju lobbował za rozmieszczeniem amerykańskich baz w Czechach, dziś jest jednym z ich największych przeciwników. Jak argumentuje, Czechy są w europejskiej czołówce, jeśli idzie o liczbę żołnierzy. Radar przeciwrakietowy nie zostanie zainstalowany, oficjalne decyzje w tej sprawie zapadną do końca roku. Likwidacja nadliczbowych jednostek zajmie kolejnych kilka lat.
Poligon w Brdach miał być częścią planu budowy amerykańskiej tarczy antyrakietowej w regionie, wspólnie z baterią antyrakiet w Polsce. Potrzebę budowy takiej infrastruktury Amerykanie uzasadniali koniecznością monitorowania poczynań Korei Północnej i Iranu. Jednak radar sprowadzony do Czech z wysp Marshalla nie obejmował swym zasięgiem tamtych rejonów świata, a terytorium Rosji aż do Uralu.
Plany budowy amerykańskiego radaru antyrakietowego dyskutowany był w czasie prezydentury Georga W. Busha. Ówczesny premier Czech Mirek Topolánek oraz dzisiejszy minister spraw zagranicznych Karel Schwarzenberg okazywali dużą aprobatę. Podobne było początkowe nastawienie prezydenta Václava Klausa, ze względu na jego ograniczone zaufanie do Unii Europejskiej. Jednak po serii rozmów z Rosjanami, Klaus nie zdecydował się na wyrażenie jednoznacznego poparcia.
Mimo oporu większości czeskiego społeczeństwa, decyzją parlamentu porozumienie o budowie radaru zostało podpisane w lipcu 2008 roku. Jednak po objęciu władzy we wrześniu 2009 przez Baracka Obamę, projekt ten został wstrzymany. W Pradze prezydencji Rosji i USA podpisali nawet Strategic Arms Reduction Treaty (START-3). Okazuje się jednak, że Amerykanie nie byli do końca szczerzy. Projekt przesunięto na rok 2015, by wówczas zacząć instalację nowocześniejszego sprzętu. Polska już zaoferowała tereny na północnym wschodzie kraju, Bułgaria i Rumunia rozważają wpuszczenie amerykańskich baz na wybrzeża Morza Czarnego. Czesi jednak odmawiają udziału w tym projekcie, obawiając się, że w znaczący sposób może on pogorszyć relacje z Rosją.
Opracowanie: Maria Skóra
Źródło: Lewica