Nie chcemy tego Oscara!

Opublikowano: 24.02.2015 | Kategorie: Kultura i sport, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 837

Choć wizja Oscara dla „Idy” ekscytuje elity postkolonialnej III RP – musimy stanowczo zaprotestować i powiedzieć głośno: nie chcemy tego Oscara! Cena, jaką przyszłoby nam za niego zapłacić byłaby bowiem obłędnie wysoka.

„Ida”, co potwierdzają znawcy filmowej sztuki, jest filmem precyzyjnie przygotowanym, dopracowanym w szczegółach. Zdjęcia to majsterszyk, nie brakuje w nim też scen głęboko zapadających w pamięć. Obraz Pawlikowskiego to kino dla koneserów – jest to bowiem film trudny w odbiorze, przygniatający niedopowiedzeniem, grający gestem, mimiką, słowem, symbolem. Najgorsze jednak, że niesiony przezeń przekaz jest wstrząsający, powiela wszak kłamliwą wersję historii, opisywaną w wersji popularnej przez Jana Tomasza Grossa, zobrazowaną niedawno w „Pokłosiu” Władysława Pasikowskiego. Co to za wersja? Że Polacy byli sprawcami zbrodni podczas II wojny światowej, nie zaś jej ofiarami.

ZBRODNIA I WINA

Nachalna promocja owego filmu na salonach Europy – a od niedawna również w Hollywood – zbiega się z próbami zepchnięcia przez Niemców odpowiedzialności za ofiary wojny 1939-1945 na bliżej nieokreślonej narodowości nazistów. Wydatnie przyczynili się do tego postępowcy, wpierając nam przez ostatnie kilkadziesiąt lat, że zbrodnie Hitlera czy Stalina nie wynikały z cywilizacyjnej zapaści, lecz z nagłej i niepojętej eksplozji „antydemokratycznych” ideologii i talentów politycznych wyabstrahowanych z ówczesnej rzeczywistości „ekstremistów”. Przyczyną ich rozwoju miał być wyłącznie kryzys ekonomiczny, lub męczące trwanie „archaicznego” reżimu w Rosji. Tymczasem pomija się wybitnie antyreligijny i antycywilizacyjny charakter komunizmu i nazizmu – podczas, gdy pierwszy tworzył organa takie jak Urząd Wojujących Bezbożników, drugi, wyrosły na neopogańskich fascynacjach i de facto pogańskiej filozofii, hołdował demonicznym praktykom, stawiając sobie za cel zniszczenie Kościoła.

Wybiórcza pamięć historyczna wpływowych elit intelektualnych Europy ułatwia Niemcom snucie nowej opowieści o ich roli w trakcie II wojny światowej. Polska nie tylko nie potrafi na nią odpowiedzieć, ale przyjmuje narrację postępowców, sugerujących, iż nazizmu nie zrodził dekadencki i zepsuty Stary Kontynent, lecz bliżej nieokreślony antysemityzm i radykalizm czerpiący swoje źródła z, jakżeby inaczej, nietolerancji wielu narodów, w tym również Polaków. Chcąc wszak dokonać nieznacznego przerysowania retoryki ludzi pokroju Grossa, należałoby stwierdzić bez ogródek: II Rzeczpospolita była państwem, w którym dominował zajadły nastrój oczekiwania na niesiony przez wojenną pożogę chaos, by nasi ojcowie i matki mogli wreszcie wyciągnąć czynne konsekwencje ze swej odwiecznej nienawiści do Żydów.

A co z „ojcami i matkami” naszych niemieckich sąsiadów? Ci stali się ofiarami kryzysu ekonomicznego, stanowiącego, rzecz jasna, efekt uboczny słusznego kierunku XIX-wiecznych zmagań z odchodzącą do lamusa monarchią. Gdy więc mieszkańcy Francji czy Niemiec jawią się, jako piewcy demoliberalizmu i postępu, mających skutecznie zamykać okres wojen i ekstremizmów, my – Polacy stajemy się czarnym ludem, łomotanym za prymitywizm, rasizm i zbrodnicze, plemienne instynkty. Trudno wszak oskarżyć o to Niemców czy Rosjan, czyli wielkie narody, tworzące przecież historię nowoczesnej Europy – zarówno polityczną, jak i kulturalną.

„Ida” znakomicie wpisuje się w ów ciąg postępowej propagandy. W obrazie Pawlikowskiego nie ma niemieckich zbrodniarzy, brakuje choćby słowa o ich okrucieństwie. Polacy zaś jawią się w nim jako plemię kierujące się krwawym instynktem, dzikusy motywowane wyłącznie chęcią zysku. Mordują siekierami, wrzucając następnie swoje ofiary do wykopanych naprędce dołów. Katolicyzm, stanowiący fundament europejskiej cywilizacji i nadal mocne oparcie dla wielu Polaków, ukazano tam jako serię schematycznych i pozbawionych sensu rytuałów, rodzaj sekciarskich praktyk, wyobcowanych nawet w tej „prawdziwej” Polsce – rasistowskiej, żądnej zysku.

CENA OSKARA

Jeśli „Ida” otrzyma Oscara, to stanie się on ponurym zwieńczeniem spychania historii heroicznej walki Polaków z „produktami” cywilizacyjnej zapaści Europy – nazizmem i komunizmem – do ciemnego kąta, gdzieś na strychu hańby i wstydu. Wszak wyzwanie rzucone przez Polaków Niemcom i Sowietom wpisuje się w zgoła inną narrację od tej, prezentowanej przez postępowców. To część historii katolickiej Europy walczącej z tymi, którzy rzucili wyzwanie Bogu – pod Lepanto, pod Wiedniem, pod Warszawą i na Westerplatte.

II wojna światowa była wojną, którą miliony Polaków toczyły w obronie – rzecz jasna – swej Ojczyzny, ale również w obronie cywilizacji katolickiej, żywej jeszcze tutaj, a już nietrawionej przez łaknące postępu elity współczesnej Europy. Postawa Polaków w latach 1939-1945 – a także po wojnie, wobec komunizmu – ukazana w prawdziwym świetle stałaby się wielką, bolącą drzazgą w oku współczesnych ideologów „końca historii”. „Ida” – a wcześniej książki Grossa i „Pokłosie” – tworzy nową historię, pozbawiającą Polaków heroicznego pierwiastka obrońców cywilizacji chrześcijańskiej, w zmian sprowadzając ich do roli sprawców hekatomby sprzed kilku dekad. Dlatego – choć wizja Oscara dla „Idy” ekscytuje posłuszne wobec głoszonych za Zachodzie „mądrości” elity postkolonialnej III RP – musimy stanowczo zaprotestować i powiedzieć głośno: nie chcemy tego Oscara!

Nagroda ta podniesie bowiem rangę antypolskiej i antycywilizacyjnej propagandy. Jeśli oscarowa gala zakończy się sukcesem Pawlikowskiego, zrobimy, chcąc nie chcąc, milowy krok na drodze ku abdykacji z pozycji obrońców Wiednia, Warszawy i Westerplatte. Ze stawianych Piłsudskiemu i Wyklętym pomników pozostanie nam ten jeden, żenujący obraz: brudnego Polaka, wykopującego z leśnego dołu szczątki swoich ofiar. Ów obraz stanie się symbolem nędzy, zastępującym dumną historię naszego narodu, historię pokoleń stanowiących Antemurale Christianitatis. Oto prawdziwa cena Oscara.

Autorstwo: Krzysztof Gędłek
Źródło: Bibuła


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

9 komentarzy

  1. robal 24.02.2015 12:30

    A ja akurat chciałem tego Oscara. Ciekawe czy autor artykułu oglądał film. Bo tacy prawicowi autorzy różnorakich tekstów, mają tendencję do “walenia w ciemno”. Film mi się nie podobał, ale to ciągłe marudzenie malkontentów mnie wkurza…

  2. fls 24.02.2015 12:53

    Czy ty nie widzisz, że w ten sposób fałszuje się historię. Poszukaj kto skazał “Nila” i innych naprawdę wielkich Polaków po wojnie.
    Na każdy taki film powinno powstać 10 o tym jak Żydzi postępowali w ’39 zarówno jak wkraczali Niemcy czy Rosjanie na ziemie polskie.
    Czemu nie mówi się, że za ukrywanie Żyda ginął Polak z całą rodziną.
    Czemu prezydent Polski przeprasza za Jedwabne? Polskie państwo podziemne odcinało się od takich incydentów i traktowało to jako sprawy kryminalne i tak powinno pozostać. W ten sposób zrównano Nas z Niemcami, a w konsekwencji mamy “polskie obozy”. Czy nie widzisz jaki przekaz idzie w świat. I to za nasze, polskie pieniądze.

  3. stepenwolf 24.02.2015 21:20

    Wszyscy w Polsce mamy jeden problem. Chcemy tylko biało-czarnego świata…
    W czasie wojny sytuacje były różne i tak naprawdę nie mamy często pojęcia jak byśmy się sami zachowali (a moglibyśmy się niemiło zaskoczyć…). Zamiast cieszyć się z czyjegoś sukcesu musimy zawsze doszukiwać się podwójnych, potrójnych podtekstów. Czy fls i AdRo obejrzeliście film? Czy tylko dostajecie za każdym razem pie….ca gdy słyszycie słowo żyd, żydowskie? Zarzucacie manipulacje innym ale sami jesteście jej produktem, tyle tylko że zmanipulowanym przez kogoś innego

  4. MistrzSwojejIstoty 25.02.2015 02:06

    Przecież Ci ludzie którzy piszą takie bzdury jak autor tego artykułu zwyczajnie nie byli wstanie zrozumieć tego filmu.Podobnie było z Pokłosiem.Ida nie jest o mordowaniu żydów przez polaków.Pokłosie też nie.Idż obejrzyj jeden z drugim te filmy jeszcze raz a jak nadal nie rozumiesz to nie pisz proszę bzdur.
    Jak napisał Stepenwolf świat nie jest czarno biały…i coraz trudniej w nim funkcjonować trzymając poziom.Zwyczajnie być dobrym człowiekiem.
    Oglądałem w tvn u Morozowskiego wywiad z jakiś profesorem który jasno stwierdził że nie cieszy się z tego oskara.Hmm…i pewnie ma prawo.Ja natomiast mam wrażenie że cokolwiek się nie wydarzy to zawsze dzieli nas Polaków na dwa obozy.Coraz trudniej się tu żyje…ten z pisu ten z po,moher,żyd,lewak,leming,rusek itd…tyle potrafimy a kolejne wybory jesienią.

    P.S. Rzeczywiście tylko szkoda że nie ma wciąż filmu o Pileckim.

  5. MistrzSwojejIstoty 25.02.2015 18:13

    Ale co to ma wspólnego z filmem który jest o tym jak skomplikowana jest nasza rzeczywistość.Co za różnica czy polska czy palestyńska czy inna…
    Jestem potomkiem dobrych ludzi.

  6. tramp 25.02.2015 19:35

    Biorąc pod uwagę, że wg. obecnie panującej poprawności politycznej twierdzi się, że II wojnę wywołali jacyś naziści, uwzględniając przesłanie nagradzanych filmów “Matki i ojcowie”, “Pokłosie” i “Ida” i powtarzane w zachodnich mediach twierdzenia o obozach, w zderzeniu z obecną wiedzą co poniektórych młodych Polaków https://www.youtube.com/watch?v=CPSVY-ayeS4 lub https://www.youtube.com/watch?v=l4z2SXEcuYs to może być tak , że za kilkanaście lat niemcy zwrócą się do nas po odszkodownia wojenne, a “potomkowie dobrych ludzi” zapłacą , bo nie będą znali prawdy.

  7. sacro 25.02.2015 19:49

    Kiedyś jak będziemy bogaci a żydzi biedni nakręcimy film jaki będziemy chcieli i zażądamy odszkodowań od Izraela za holokaust. Ale puki co musimy oglądać to co chce sponsor.

  8. MistrzSwojejIstoty 25.02.2015 20:31

    Puki co żeczywiście masz rację.

  9. marckus 25.02.2015 21:00

    Do kompletu radzę przeczytać co pisze na ten temat Robert Brzoza, a zwłaszcza co piszą forumowicze

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.