Nie chcą elektrowni wodnej na swoim terytorium

Opublikowano: 23.04.2019 | Kategorie: Gospodarka, Polityka, Prawo, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 707

Ponad 50 rannych, gumowe pociski, podpalony samochód policyjny i sprzęt budowlany, gaz łzawiący – to efekt burzliwych protestów mieszkańców rejonu wąwozu Pankisi w Gruzji przeciwko budowie elektrowni wodnej.

Rejon Pankisi to obszar Gruzji graniczący z Rosją, zamieszkały w większości przez Kistów, jedną z grup etnicznych Czeczenów. Mieszkańcy protestują przeciwko budowie kolejnej elektrowni wodnej – Hadori 3 na rzece Akazani, a głównym powodem protestu obawy, że budowa zmusi mieszkańców do przeniesienia się w inne regiony kraju.

“Budowa elektrowni oznacza, że oni chcą nas wysiedlić. Nigdzie nie pojedziemy, będziemy walczyć do końca. Jeśli oni tutaj zbudują elektrownię, to wszystko wokół zamieni się w błoto” – mówił mediom jeden z protestujących Melhaz Metopriszwili.

Protest był bardzo burzliwy. Krewcy mieszkańcy wsi Birkinai, gdzie znajdowało się centrum protestu zagrodzili drogę maszynom budowlanym. Wezwano policję, która zaatakowała protestujących. Jednak protestujący, uzbrojeni w pałki i kamienie osiągnęli przewagę na policją, choć ta używała gumowych kul i gazu. Podpalono samochód policyjny i koparkę. Starcia zakończyły się 55 rannymi, z których 38 to policjanci. Władza zatem musiała się wycofać, choć próbowano wcześniej przekonać niezadowolonych perspektywami rozwoju, jakie staną przed regionem, kiedy inwestycja zostanie ukończona.

Na miejsce starć przybyli członkowie rządu gruzińskiego, by załagodzić sytuację. W składzie delegacji było dwóch wicepremierów, minister spraw wewnętrznych minister infrastruktury, minister środowiska i doradca premiera ds. rozwoju regionalnego.

Po wstępnych rozmowach obiecano, że budowa zostanie wstrzymana, a wznowiona będzie jedynie w przypadku, gdy zgodzi się na nią większość mieszkańców.

“Musimy się zatrzymać i zastanowić, gdzie zrobiliśmy błąd i jaki. (…) Co się tyczy tej hydroelektrowni, to rozmowy z wami będą kontynuowane i będzie podjęta taka decyzja, która zostanie zaaprobowana przez miejscowych mieszkańców. Musicie wiedzieć jedno – rzucanie kamieniami to nie jest wyjście” – mówił minister spraw wewnętrznych Georgij Gaharija.

Prezydent Gruzji Salome Zurabiszwili na FB napisała, że „jedyny sposób, to porozumienie” i że jest gotowa w ramach swoich pełnomocnictwa zrobić wszystko, by bronić interesów państwa, ale i każdego człowieka.

Wydarzenia w Gruzji pokazały, jak władza powinna reagować na zorganizowany i zdeterminowany sprzeciw swoich obywateli – rozmową i argumentacją.

Autorstwo: Maciej Wiśniowski
Źródło: Strajk.eu


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.