Liczba wyświetleń: 739
W Ankarze zawieszono wszelkie pokazy filmowe, wystawy i eventy organizowane przez społeczności LGBT. Burmistrz obawia się o „zdrowie i moralność” mieszkańców.
Burmistrz Ankary Melih Gökçek wydał oświadczenie, w którym powołał się na „bezpieczeństwo publiczne”, które może zostać zachwiane, jeżeli samorząd zgodzi się na szkodliwe „promowanie LGBT”. Wszelkie wydarzenia kulturalne organizowane przez aktywistów stanowią według niego „zagrożenie dla zdrowia i moralności” mieszkańców tureckiej stolicy.
„Począwszy od 18 listopada 2017 roku (sobota) wszelkie wydarzenia kulturalne, jak pokazy filmów w kinach, sztuk w teatrach, panele, wywiady, wystawy etc., organizowane przez społeczności LGBTT/LGBTI, zostają zakazane do odwołania w naszej prowincji, aby zapewnić spokój i bezpieczeństwo” – czytamy w komunikacie, który ma wątpliwe podstawy prawne, ponieważ homoseksualizm w Turcji nie jest przestępstwem.
Biuro burmistrza uważa jednak, że ten rodzaj wydarzeń wzbudza niepotrzebne antagonizmy „pomiędzy różnymi grupami społecznymi”, a wręcz prowokuje strażników konserwatywnego stylu życia – i za te ewentualne prowokacje winę ponoszą podmioty, które wydarzenia organizują.
Przeciwko tej decyzji zaprotestowało już Międzynarodowe Stowarzyszenie Lesbijek i Gejów, które uznało zarządzenie za „haniebne pogwałcenie fundamentalnych praw i wolności”.
Jeszcze przed wydaniem obowiązującego zarządzenia odwołano organizowany przez ruch LGBT festiwal filmów z Niemiec. Uznano, że obrazy o tematyce homoseksualnej stanowią „podżeganie do nienawiści”. Organizatorzy festiwalu stwierdzili, że naruszono ich konstytucyjne prawa.
Ankara nie jest w takiej polityce odosobniona, Stambuł praktykuje ją od dawna. Od dwóch lat nie udało się w tym mieście zorganizować Parady Równości. Turecka społeczność LGBT obawia się, że ograniczanie wolności wypowiedzi będzie postępować.
Autorstwo: WK
Źródło: Strajk.eu