Neoliberalna droga donikąd

Opublikowano: 19.04.2012 | Kategorie: Gospodarka, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 876

Polityka przywódców krajów europejskich, zalecająca „cięcia budżetowe”, prowadzi do „ekonomicznego samobójstwa” – ostrzega ekonomista, laureat nagrody Nobla, Paul Krugman.

Jak podaje Polska Agencja Prasowa za „New York Timesem”, Krugman krytykuje zalecenia Niemiec, aby pogrążona w głębokiej recesji Hiszpania poczyniła drastyczne oszczędności budżetowe, chociaż do kryzysu w tym kraju nie doprowadził brak dyscypliny fiskalnej, jak w Grecji, lecz „bańka spekulacyjna” na rynku mieszkaniowym.

“Jest to po prostu szaleństwo” – pisze Krugman o zaleceniach wobec Hiszpanii. “Europa ma kilka lat doświadczenia z programami zaciskania pasa i ich rezultaty są takie, że pchają one gospodarkę w jeszcze głębszą recesję. A ponieważ inwestorzy patrzą na stan gospodarki kraju, kiedy oceniają jej zdolność do spłacenia długów, programy oszczędnościowe nie podziałały nawet jako sposób zmniejszenia kosztów pożyczek.”

Alternatywą, zdaniem autora, powinna być ekspansywna polityka fiskalna i monetarna, czyli polityka wydatków rządowych przewyższających dochody z podatków, nawet z ryzykiem zwiększenia inflacji. “Europa potrzebuje bardziej ekspansywnej polityki monetarnej, w formie gotowości ze strony Europejskiego Banku Centralnego do zaakceptowania nieco wyższej inflacji. Potrzebuje też bardziej ekspansywnej polityki fiskalnej, w formie budżetów w Niemczech, które będą przeciwwagą dla oszczędności w Hiszpanii i innych przeżywających kłopoty krajów na peryferiach kontynentu. Nawet przy takiej polityce kraje peryferyjne muszą oczekiwać trudnych czasów, ale będą miały przynajmniej nadzieję poprawy” – przekonuje Krugman.

Jego zdaniem, liderzy państw europejskich „W marcu podpisali pakt fiskalny, który w efekcie przedstawia zaciskanie pasa jako rozwiązanie wszystkich problemów. Zamiast przyznać, że się mylili, przywódcy europejscy wydają się zdeterminowani, aby strącić swoją gospodarkę w przepaść. Cały świat za to zapłaci.”

Źródło: Nowy Obywatel


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

14 komentarzy

  1. pasanger8 19.04.2012 11:06

    Czas na Europejskiego Gorbaczowalub nowego Roosevelta-obecnie chór Breżniewów broni za wszelką cenę tego czego i tak nie da się obronić.

  2. cetes 19.04.2012 11:24

    Laureat Ekonomicznej Nagrody im. Nobla, a nie widzi podstawowej przyczyny obecnego stanu gospodarki światowej.
    Wskazałem ją http://wolnemedia.net/gospodarka/czy-rzady-musza-zadluzac-swoich-obywateli/,
    ale co tu dużo gadać: banksterzy zarobili by dużo mniej!

  3. norbo 19.04.2012 13:00

    Ogólna suma pomocy finansowej dla Grecji od Unii Europejskiej, a także jej międzynarodowych partnerów wynosi około 380 mld euro. – polish.ruvr.ru/2012_04_19/72199891/

    Gdyby choć połowa tych pieniędzy trafiła na rynek to pewnie Grecja biłaby rekordy “wzrostu gospodarczego”…..

    Dla porównania: zadłużenie Grecji na koniec 2009 roku wynosiło 294 mld, w trzecim kwartale 2011 347 mld (Eurostat).

  4. MilleniumWinter 19.04.2012 13:41

    Milton Friedman też dostał Nobla a to dzięki niemu mamy taki model kapitalizmu jaki mamy. To on odpowiada za likwidację “chorego pomysłu dzielenia się zyskami z ich wytwórcami”.

  5. pablitto 19.04.2012 13:56

    Studiowałem trochę, niestety, myśl ekonomiczną – i powiem tyle – masa tych gości była umiarkowanymi nieukami, nie miała pojęcia o fizyce, teorii chaosu (niezbędnej do współczesnej analizy wszelakich zjawisk “grupowych” itp.), tudzież nie mogli byćbezstronni, gdyż działali z jakiejś pozycji – bankiera, urzędnika państwowego itp.
    Obecnie wydaje mi się, że nie ma nic prawdziwszego i prostszego niż życie, Ziemia, natura – i to się nie zmienia od samego Początku.
    Szanuję też bardzo sposób rozumowania Dalaj Lamy – obojętnie jaką reprezentowałby religię czy filozofię, gość jest wielki, i to (między innymi) o nim powinno się pamiętać, jeśli chodzi pionierów filozofii (BTW. filozofia była też matematyką), opisania świata w którym żyjemy -nawet w sensie fizycznym/matematycznym. Tymczasem goście tacy jak Smith, Keynes, Friedman… to tylko ludzie, którzy próbowali na siłę z zachodzniego pojęcia “ekonomii” stworzyć naukę “ścisłą”, nie mając często pojęcia o matematyce/fizyce/filozofii/logice/etyce…
    Powtarzam – chodzi o sposób rozumowania, nie o to, co kto reprezentuje.

  6. pasanger8 19.04.2012 14:49

    @cetes sądzę ,że dostrzega-tyle ,że władza polityczno-monetarna i rząd dusz należy do lichwiarzy-bankierów.Dawna prerogatywa władz państwowych do emisji pieniądza już dawno przeszła w ręce lichwiarzy takie filmy jak ,,Wyznania ekonomicznego rabusia” Johna Perkinsa(Confessions of a Economical Hitman) czy ,,Inside Job” ułatwiają ludziom uwolnienie umysłów i postawienie właściwej diagnozy.Jednak widać ,że do politycznej odpowiedzi i lekarstwa na tego raka jeszcze daleko. Widać ,że nawet Krugman obawia się powiedzenia wprost:musimy korporacjom odebrać władzę nad nami i rządami.Ten kto mówi to otwarcie może mieć wypadek okazać się pedofilem lub trafić do przegródki zwolenników komunizmu rodem z Korei Płn. i ,,najlepszych” czasów Stalina

  7. _SL_ 19.04.2012 19:28

    @MilleniumWinter Obecny model “kapitalizmu” pochodzi od Keynesa, modyfikowany w czasie pod wplywem roznorakich etatystow i socjalistow.
    Friedrich von Hayek, noblista, przedstawiciel szkoły austriackiej jak i Milton Friedman, noblista, przedstawiciel szkoły chicagowskiej byli przeciwnikami Kenesa ktoremu zawdzieczamy mieszanie sie panstwa w gospodarke wszedobyskosc pieniadza fiducjarnego oraz idace za cykle koniunkturalne.
    Odejscie od pokrycia pieniadza w zlocie w latach 70′ calkowicie wyslalo polityke monetarna w kosmos. Drukarnie pracuja pelna para aby pokryc zachcianki etatystycznych rzadow i nie konczacego sie dlugu napedzanego socjalnymi politykami co przy wysokim opodatkowaniu pracy daje zabojcze efekty, szczegolnie dla przedsiebiorcy i pracownika najemnego(zarabia naomenklatura urzednicza oraz biznesy korumpujace rzady, czego nie mogly by robic w klimace wolnego rynku).

    Polecam zapoznac sie z Austriacka Szkola w ekonomii, gdzie najwazniejszy jest aksjomat ludzkiego dzialania a nie kolektrywne(nie bedace wypadkowa pojedynczych pragnien ale roznorakich lobby oraz chwilowej mody, polityk grup) hucie zaspokajane przez etatystyczne rzady przy pomocy rabunku i redystrybucji dobr zagarnianych przedsiebiorczym oraz pracowitym jednostka.

    Friedmana w akcji mozna bylo zabaczyc w Chile (za Pinocheta), Wielkiej Brytani Margaret Thatcher jak i mi. w HongKongu. Panstwa te realizujac jego wskazowki wyszly z pozostawionego przez rzady socjalistow marazmu i regresu ekonomicznego, nasycajac ekonomiczne swoich obywateli i wprowadzajac panstwa w ere prosperity(w UK nawet 2 kadencje Laboru nie zdewastowaly calkiem pozostawionej im ekonomii, poza zadluzeniem oczywiscie).

    Pozdrawiam.

  8. pasanger8 19.04.2012 22:54

    Austiacka szkoła ekonomii klasycznej jest mniej więcej tak wiarygodna jak obrońcy słuszności ustroju feudalno-arystokrayczno-absolutnego we Francji przed rewolucją.A skoro już jesteśmy przy Friedmanie i ,,wprowadzaniu reform wolnorynkowych w Chile” to muszę podziękować za szczerość -łatwo wprowadzać reformy gdy przywódcy związkowi są uprowadzani i zabijani przez esbecję jeśli tak rozumiesz wolność rynku to życzę zdrówka. Szczerość się liczy.
    Jeśli natomiast nie zdołałeś zauważyć to polityka Keynesa w ogóle zapewniła kapitalizmowi przetrwanie w starciu systemowym najpierw z Hitlerem a potem z ZSRR. Jak słusznie zresztą wpisał cetes -nagroda z ekonomii jest nagrodą banku Szwecji in memoriam Alfreda Nobla. NIe ma czegoś takiego jak nagroda Nobla z ekonomii.
    http://www.nobelprize.org/nobel_prizes/economics/laureates/2008/
    Pełna nazwa: The Sveriges Riksbank Prize in Economic Sciences in Memory of Alfred Nobel 2008
    A jeśli chodzi o słuszność teorii neoliberalnych w ekonomii to trzeba sobie powiedzieć otwarcie: to jest ideologia względnie można uznać te teorie za doktrynę filozoficzno -społeczną nie są to prawdy udowodnione naukowo.Podobnie jak socjalizm nie był naukowy(choć chciał się tak nazywać) tak i kapitalizm nie jest naukowy.

  9. CD 19.04.2012 22:59

    _SL_ ma zupełną rację, a cytowany “noblista” gada od rzeczy. Takie teksty można wkręcać ludziom, którzy o ekonomii nic nie widzą.

    Niestety, żadne oszczędności nie uratują już niewypłacalności większości państw. Cięcia i tak będą, żeby chociaż trochę jeszcze przeciągnąć to bankructwo ale w końcu i tak nastąpi. Szkoda tylko, że ten “noblista” z artykułu będzie wtedy mógł odwrócić kota ogonem mówiąc “a nie mówiłem”.

  10. cetes 19.04.2012 23:00

    @ _SL_!
    Jakie takie pojęcie o ASE to mam. Jednak z twojej wypowiedzi wynika, że utożsamiasz ją z libertarianizmem. To błąd.
    Szczególnie widoczne to jest w rugowaniu z ASE Josepha Schumpetera, a promowanie w jego miejsce Hoppe’go i Rothbarda oraz innych ekonomistów amerykańskich, jak Murphy.
    To jednak inne zagadnienie.

    Ani ASE, ani keynesizm nie potrafią wytłumaczyć obecnej sytuacji gospodarczej świata do końca, bez pozostawienia żadnych wątpliwości.
    Wniosek: obie teorie są błędne.

    Na czym polega ich błąd?
    Otóż, moim zdaniem, polega on na ortodoksji przedstawicieli obu szkół.
    Nie potrafią zrozumieć, że teorie powstałe w innej rzeczywistości, a mianowicie w sytuacji niskiego poziomu produkcji, nie sprawdzają się obecnie, gdy postęp naukowo-techniczno-technologiczny zwielokrotnił zdolności produkcyjne gospodarki światowej.
    Dodatkowo przedstawiciele obu kierunków nie zauważyli, jaki wpływ na postępowanie najbogatszych wywiera doktryna Vilfredo Pareto.

    Może po prostu bogaci płacą otumanionym, albo cynicznym ekonomistom krocie, a ci naprawdę mądrzy nie mogą przebić się do szerszej grupy odbiorców?

    W każdym razie powrót do standardu złota /ostateczne odejście od niego nastąpiło 15.08.1970 r./ nic nie zmieni.
    1) Banki prywatne zawsze emitowały większe ilości pieniędzy, niż wynikałoby to z ilości posiadanego złota
    2) Złota nie przybywa w ilości równoważącej wzrastającą ilość towarów/usług dostępnych na rynku. Są lata, gdy więcej złota zużywa się w przemyśle, niż zdoła się go wydobyć
    3) Złota brakowało zawsze. Dowód: w latach ’30. XX w. uncja złota kosztowała 20 $; w czasie zawierania umowy w Bretton Woods w 1945 r. jego cenę określono na 35$ za uncję; obecnie ta cena oscyluje wokół 1700$.
    4) Czy warto tracić ograniczone środki ludzkości na wydobywanie złota z ziemi po to, by zgromadzić je w podziemiach?
    5) Złoto nie straciło wszystkich swoich zalet, dzięki którym stało się powszechnie akceptowanym środkiem pośredniczącym przy transakcji kupno/sprzedaż. Dawno jednak przestało być wygodnym w użyciu.
    Obecnie znacznie wygodniejsze jest używanie pieniądza elektronicznego.

    Można jeszcze dużo pisać o problemach wyceny opłacalności produkcji w warunkach deflacji, co musiałoby nastąpić przy utrzymywaniu stałej ceny złota, jak i problemach z posługiwaniem się złotem, jako walutą, w warunkach możliwych spekulacji jego ceną.
    Mamy przedsmak tego obserwując spekulację pieniędzmi fiducjarnymi.

    Nie mam jednak zamiaru pisać tutaj traktatu. Dlatego kończę.

  11. _SL_ 19.04.2012 23:07

    @pasanger8 Nie zgodze sie z toba w sprawie ASE. To sprawdzona szkola a jej narzedzia i badanie aksjomatu ludzkiego dzialania pozwala na prowadzenie bardzo wydajnego i stabilnego modelu biznesowego/inwestycyjnego.

    To nie utopia, jak socjalistyczne meandry starajace sie lamac prawa fizyki(w tym przypadku rynku i aksjomatu ludzkiego dzialania) lecz narzedzie do sprawniejszego i uczciwszego kreowania otaczajacej nas rzeczywistosci, w aspekcie ekonomicznym oczywiscie.

    Nie rozumie dlaczego tak wiele osob boi sie wolnosci ekonomicznej i idacej z nia w parze wolnosci osobistej.
    Moze dlatego iz wolnosc wymaga odpowiedzialnosci?

    ps.Kazdy dostaje co jego, bynajmniej nie zwalnia to z odpowiedzialnosci moralnej dbania o blizniego w potrzebie.

  12. _SL_ 19.04.2012 23:25

    @cetes. Witam. Zebysmy sie zrozumieli, nie utozsamiam ASE wylacznie z libertarianizmem, jednak w swej istocie jest to typowo wolnosciowa szkola. Patrze tu glownie z odniesienia Hayeka i Misesa.

    Co do zlota, nie biadole iz trzeba powrocic do standardu zlota, staram sie tylko podkerslic bezsens pieniadza fiducjarnego w i jego obecnej dystrybucji chloszczacej nas inflacja i cyklami. Zbyt duza ilosc tego surowca jest pochlaniane przez przemysl elektroniczny.
    Dobrze ukazuje to wzrost pieniadza na rynku po 70, krzywa w 90 poszybowala a teraz to czysta igla:).

    Chodzi o to aby przywiazac walute do jakiegokolwiek realnego parytetu.
    Moze byc np. usredniony koszyk surowcow czy koszyk energetyczny, nie sklanial bym sie jednak ku paryteta sily roboczej, np. Hitler powiazal marke z usredniona roboczogodzina co dalo dobe efekty na poczatku ale pozniej byla tragedia fiskalna….

    Tranzakcje elektroniczne-jak najbardziej, jednak jesli Twoja waluta ma jakis parytet, powietrz nie kupuje(choc obecnie musze).
    Pozdrawiam.

  13. CD 20.04.2012 00:19

    “Ani ASE, ani keynesizm nie potrafią wytłumaczyć obecnej sytuacji gospodarczej świata do końca, bez pozostawienia żadnych wątpliwości.
    Wniosek: obie teorie są błędne.”

    Bardzo błędny wniosek. W teorii nie chodzi o to, żeby była prawdziwa, tylko żeby była użyteczna. Każda teoria odnosząca się do świata realnego, jest uproszczona w związku z czym nie jest prawdziwa. Choćby prawa Newtona – nie uwzględniają choćby tego, że np. wraz ze wzrostem prędkości rośnie masa. Możemy powiedzieć więc, że to teoria błędna, ale co z tego, skoro jest taka użyteczna? W naszych ziemskich warunkach jest wystarczająca.

    Z ASE jest podobnie. Aksjomat ludzkiego działania to naprawdę grube uproszczenie. Pomimo tego lepszej teorii nie mamy. Cała ekonomia zależna jest od indywidualnych decyzji ludzi, a te są naprawdę nieprzewidywalne.

  14. cetes 20.04.2012 11:27

    @ _SL_!
    “Chodzi o to, aby przywiązać walutę do jakiegoś realnego parytetu.”

    To w dalszym ciągu traktowanie pieniądza jako towaru. Tymczasem już obecnie jest on tylko wygodnym narzędziem ekonomicznym. Dla bankierów do ograbiania ludzi, dla których jest tylko pośrednikiem przy transakcji kupno/sprzedaż.

    Nie mam żadnych wątpliwości co do konieczność likwidacji zasady rezerwy częściowe oraz wyrugowania z zaliczania do aktywów banków większości “instrumentów finansowych”, szczególnie, ujmijmy to tak niezbyt precyzyjnie, derywatów.

    Propozycja powiązania pieniądza z pracą to tylko echo marksowskiej godziny przeliczeniowej z “naukowego socjalizmu”.
    Jest w niej mnóstwo nieścisłości, ale tu nie miejsce na poszerzanie tematu.
    Myślę, że należałoby stworzyć coś podobnego do “węża walutowego” z porozumienia w Bretton Woods, ale oczywiście przy stosowaniu innych kryteriów.
    Jakich? to też inna sprawa.

    @ CD!

    Oczywiście masz rację. Użyłem określenia: “obie teorie są błędne” dla podkreślenia dalszego wywodu o niemożności przedstawicieli obu szkół do wyjścia poza narzucone im kiedyś poglądy. Traktowanie ich jak dogmaty w religiach.

    @ As!

    1)Żeby coś uzyskać z UE, to przedtem do niej trzeba wpłacić, więc radzę Ci sceptycznie podchodzić do “szumu medialnego” ile to UE nam daje.
    Raczej zwróć uwagę na bilans obrotów bieżących, od lat dla Polski ujemny.
    2) Myślę, że po uważnym przeczytaniu poprzednich postów pod tym tematem odpowiedź na Twoje wątpliwości jest jasna: coraz większą część naszego wysiłku przejmują bankierzy.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.