Nękanie lokatorów to stalking
Bardzo ważny wyrok zapadł w Poznaniu. Nękanie lokatorów poprzez odcinanie wody, gazu i prądu czy też dewastowanie budynku zostało zakwalifikowane jako stalking. Takie orzeczenie usłyszał „czyściciel kamienic” Piotr B.
Kary za stalking (nękanie, dosłownie osaczanie) pojawiły się w polskim prawie, by ścigać ludzi nękających upatrzone ofiary telefonicznie lub przez internet. Sędzia Magdalena Adamiec wydała dziś pierwszy w Polsce wyrok, w którym zgodnie z wnioskiem prokuratury za stalking uznano długotrwałe nękanie mieszkańców kamienicy.
Sprawa dotyczyła zabytkowego budynku mieszkalnego na Sołaczu w Poznaniu. Właściciel kilkudziesięciu kamienic i budynków Piotr B. nabył część tego obiektu. Pozostała część należała do mieszkańców i współwłaścicieli domu zarazem, a ci nie mieli zamiaru sprzedać mu swoich lokali. Mężczyzna zamienił ich życie w piekło – doprowadził do odcięcia gazu, prądu i wody, odkopał fundamenty (twierdząc, że chodzi o remont), wymontował okna, zostawiał na klatce schodowej śmieci i niedopałki, wysypywał gruz, jednego z mieszkańców uderzył w twarz.
„Poszczególne zachowania oskarżonego mogą same w sobie nie stanowić przestępstwa, ale gdy spojrzymy na całokształt, to nie można mieć wątpliwości, że cel był jeden: wzbudzenie u pokrzywdzonych poczucia zagrożenia” – oznajmiła sędzia Adamiec. Podkreślała, że naruszona została prywatność pokrzywdzonych, a czyny takie, jak działalność mężczyzny, cechuje wysoka społeczna szkodliwość.
Piotr B. został skazany na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata, ma ponadto zapłacić 10 tys. grzywny i dalsze 20 tys. nawiązki dla osób, które nękał. Kara z warunkowym zawieszeniem jej wykonania została wymierzona tylko dlatego, że Piotr B. nie był dotąd karany. „Ten wyrok ma być ostrzeżeniem dla ludzi, którzy zajmują się „komercjalizacją” budynków za pomocą nielegalnych metod” – podsumowała sędzia. Teraz na uzasadnienie wyroku będą mogli powoływać się poszkodowani mieszkańcy w podobnych sprawach.
Autorstwo: MKF
Źródło: Strajk.eu