Nauczyciele tracą pracę, a szkoły się zamyka

Opublikowano: 20.01.2013 | Kategorie: Edukacja, Wiadomości z kraju

Liczba wyświetleń: 652

Tak, to smuta rzeczywistość polskiego szkolnictwa. Według oficjalnych danych Ministerstwa Edukacji Narodowej, od czerwca 2012 r. pracę straciło aż siedem tysięcy nauczycieli, z czego dwa tysiące przeszło na przysługującą im emeryturę. W ubiegłym roku zamknięto też 349 szkół z całego kraju. Dzieci przenoszone są do innych placówek, często nader odległych od miejsca zamieszkania, gdzie grupowane są w licznych, nieraz ponad trzydziestoosobowych klasach.

Przyczyną redukcji placówek oświaty i ich personelu jest niż demograficzny. Poza tym, to nie koniec zwolnień nauczycieli i zamykania szkół. Jak podaje Dziennik Gazeta Prawna, samorządy do końca lutego mają wytypować szkoły do likwidacji; do kuratoriów już wpływają pierwsze ich wykazy. Ta sama gazeta informuje także, że gmin nie stać na wypłacanie nauczycielom wyrównującego dodatku do pensji, potocznie zwanego „czternastką”. Dodatek ów przysługuje tym nauczycielom mianowanym, którzy nie mają zapewnionej średniej płacy.

Źródło: Władza Rad


TAGI: , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

32 komentarze

  1. Pol-Pot 20.01.2013 09:27

    Moja dziewczyna już od 1,5 roku szuka pracy jako nauczycielka i tej pracy nie ma. Straciła poprzednią pracę, ze względu na zmniejszenie ilości dzieciaków w szkole i pozwalniali nauczycieli. Zawsze jej powtarzam, żeby marzenia o tym nisko płatnym zawodzie odwiesić do szafy i przekwalifikować się na coś co ma wzięcie na rynku.

  2. narkos 20.01.2013 11:23

    Kolejny przyklad przekladania obowiazku panstwa na samorzady terytorialne bez wsparcia finansowego (oprocz warszawskiego portu lotniczego okecie ktory ostatnio otrzymal bezzwrotnie od rzadu 400 mln). Samorzady maja same uporac sie z obligatoryjnym prawem uchwalonym przez uprzednie rzady i parlament. Przy okazji ciekawe na jaki kierunek nalezaloby sie przekwalifikowac aby to cos mialo wziecie od zaraz w obecnie panujacym kryzysowym rynku pacy.

  3. operatorliniowy 20.01.2013 13:16

    W firmie mojego znajomego brakuje inżynierów płaca ok 45000 zł. Ilość chętnych 0.

  4. Stasiu26 20.01.2013 14:03

    Teoretycznie, to Łukasz ma rację, bo lepiej przyuczyć pół roku – rok, jakiegoś żółtodzioba niż 2 lata bezowocnie szukać pracownika, ale w praktyce nie jest tak różowo. Taki młody pracownik nie generuje Ci zysków, bo nawet jakby jakiś, choćby student, zgodził się na pracę pół roku bez zarobków, to ciągle musisz za niego odprowadzać pieniążki dla państwa. W sumie, to bardziej Ci się opłaca mieć straty z powodu braku pracowników niż ryzykować z kimś nowym.

    Oczywiście, można to próbować obejść na różne sposoby, są kruczki prawne, jakieś dotacje, można próbować ze starszymi pracownikami (jeśli to akurat nie jest zawód wymagający aktualnej wiedzy itp.), ale to wymaga dużo czasu i umiejętności zarządzania/radzenia sobie z biurokracją. Właściciele małych firm często nie mają chęci na użeranie się z tym wszystkim – często pracują po kilkanaście godzin, lecą trochę nad kreską i/lub boją się zadzierać z urzędnikami.

  5. operatorliniowy 20.01.2013 14:10

    On sam pracował w tej firmie ponad 30 lat. Bezrobotnch młodych? W 2012r zgłosiło się do niego 9 takich. To albo wogóle nie wiedzieli o co chodzi albo praca była za ciężka bo trzebab było myśleć no i troche popracować fizycznie to szybko odchodzili, następni myśleli, że niewiadmo kim są zero szacunku do pracy. Z urzędu pracy to poloniści psycholodzy, socjolodzy, to szkoda wspominać. Z osób starszych zatrudił 4 i z miłą chęcią by zatrudnił jeszcze więcej ale jedna ma 200 km i nie chce opuszczać swojego domu druga po zawale a trzeba niestety się trochę namęczyć.

  6. Stasiu26 20.01.2013 14:12

    Chyba nie trzeba wspominać, że taki przyuczony pracownik ucieka do konkurencji w innym mieście, albo jeszcze lepiej – za granicę ? Zresztą, 4,5 tys. to nie taka duża kwota, jeśli praca jest odpowiedzialna, stresująca, wymaga kilku różnych umiejętności czy pożera dużo czasu. Przykładowo, jeśli musi być niezłym programistą, to jako taki, może spokojnie zarobić gdzieś 4 tys. często nie wychodząc z domu i bez stresu. Pamiętam jak znajomemu proponowali pracę w hucie, przy sterowaniu kotłem – niby bardzo dobre warunki, ale część płacy w udziałach firmy. Jeden błąd i bum ! Poprzedni odszedł, bo nie mógł spać po nocach i zbyt dużą część pensji dawał na leki antydepresyjne i psychologów…

  7. operatorliniowy 20.01.2013 14:47

    Stasiu26 o żadnym uciekaniu od płacenia nie ma mowy.Pieniądze są dostępne od ręki ale ktoś chyba co płaci może wymagać. Każda praca to odpowiedzialność w sumie to całe życie. A on także nie może zatrudniać byle kogo bo jeden błąd i produkcja stoi a kasy nikt nie zwróci.

  8. Paracelsus 20.01.2013 15:07

    Takie są niestety koszty igrzysk zwanych euro2012, poza tym naszym okupantom/zaborcom nigdy nie na rękę było kształcenie taniej siły roboczej. Najdobitniej o tym świadczy systematycznie obniżany poziom nauczania, podręczników, zakresu nauki historii…

  9. Komzar 20.01.2013 15:49

    @operatorliniowy, powiedz mi jaki jest zakres obowiązków. Za 45tys miesięcznie na pewno wezmę taką ofertę poważnie pod uwagę bo teraz też lekko nie pracuję.
    Możesz napisać mi na [email protected] jak nie chcesz tutaj.

  10. operatorliniowy 20.01.2013 16:05

    Umiejętność konstruowania reaktorów chemicznych rzeczywistych oraz zmiany skali z mikro na makro. Znajomość procesów technologicznych w produkcji polimerów. Udoskonalanie tych metod sposoby oczyszczania produktów. Identyfikacja produktów za pomocą technik spektroskopowych i chemicznych. Różne techniki analizy właściwości polimerów. Opisywanie reaktorów chemicznych za pomocą równań bezwymiarowych czyli znajomość matematyki fizyki na poziomie dość wysokim.

  11. Komzar 20.01.2013 16:12

    Konkretnie na polimerach się nie znam ale pisałem modele matematyczne dla reaktorów biologicznych gdzie niepewności i stopień skomplikowania procesów (ze względu na to, ze to stworzenia żywe) jest znacznie bardziej skomplikowany.
    Na pewno musiał bym troszkę czasu poświęcić na wdrożenie się w ten temat ale jest to wykonalne moim zdaniem.
    Jak jest taka możliwość to myślę, że mógł bym się przyjrzeć jakiemuś pomniejszemu zadaniu by douczyć się tego co trzeba. Jak nie dam rady to trudno, ale kasa tutaj jest sporą zachętą.
    Powiedz jeszcze, czy te 45tys to na rękę czy brutto ?

  12. operatorliniowy 20.01.2013 16:21

    Oj sory zapomniałem dopisać przecinek przed jednym zerem. Nie mam możliwości edytowania postu …

  13. Komzar 20.01.2013 16:33

    No to troszkę zmienia postać rzeczy.
    Skomentuje więc to z aktualnymi danymi.
    Za 4,5tys miesięcznie to ma szanse szukać jedynie ludzi którzy mieszkają w pobliżu. Jak ktoś już zdecydował się na przeprowadzkę to raczej poszukają pracy za 15tys za granicą. A z umiejętnościami jakie wymaga twój znajomy to myślę znacznie więcej są wstanie zarobić.
    Mówiąc inaczej taka oferta jest atrakcyjna jedynie dla kogoś mieszkającego w pobliżu i bojącego się zmiany miejsca zamieszkania. Co więc się dziwi, że ma 0 chętnych ?

  14. operatorliniowy 20.01.2013 17:00

    Muszę przeprosić za wprowadzenie w błąd. w poście 7 przeczytałem 4,5 k no i myślałem, że dobrze napisałem. Komzar też nie licz, że będą niewiadomo jakie kokosy, to jest Polska tutaj zusy i nie wiadomo co jeszcze wiadomo jak sytuacja na rynku.
    I jeszcze jedno; jaki ma sens studiowanie kierunku, który w przyszłości będzie miał 0 wspólnego z pracą ? Co do ludzi 40-50 jak mają dobre zdrowie, muszą mieć bo do 67 trzeba pracować też pojadą jak mają dostać kilka razy więcej.
    “trzeba by było przelać kasę na portal,Tu właściciel portalu ledwo wiąże koniec z końcem to trzeba mus sypnąc groszem na utrzymanie,powiedz to swojemu kumplowi Operatorze Liniowy,” Oddaj połowe swojej wypłaty to pogadamy, łatwo jest zarządzać cudzymi pieniędzmi ?

  15. Komzar 20.01.2013 17:54

    Domyślałem się, że to zwykła pomyłka, ale warto było spróbować. 🙂
    Nie zmienia to jednak tego co napisałem. W Polsce wielu pracodawców chce kupić usługę znacznie poniżej ceny rynkowej. Efekt jest taki, że najlepsi pracują dla firm zagranicznych.
    Wiem też, że cała ta sytuacja jest spowodowana fiskalizmem państwa. Pracownik jednak patrzy tylko na to co dostaje na rękę, bo całość składek się marnuje. Nic z nich nie ma, ani emerytury ani opieki zdrowotnej.
    Wyjścia są dwa jak jest wspólny wróg, w tym przypadku chore przepisy podatkowe. Albo się zebrać wspólnie i wymusić zmianę, albo się dogadać i pominąć państwo w tym wszystkim. Jak dał by około 8tys na rękę miesięcznie już miał by spore szanse znalezienia kogoś z takimi umiejętnościami. Bo to zawsze lepiej w kraju niż za granicą.

  16. Il 20.01.2013 18:06

    ja mogę być nauczycielem spania zimowego :]

    O jakiej Wy pracy napisaliście?
    To współczesne niewolnictwo a nie praca?

    operator,
    inspektor ochrony środowiska też przy okazji ma szansę na jakiś zarobek z powodu zanieczyszczenia środowiska przez firmę twojego znajomego ?

  17. operatorliniowy 20.01.2013 18:15

    NFZ, ZUS, politycy też budzą sprzeciw społeczeństwa a dobrze się mają. Co do douczania młodych ambitnych pewnie, że tak się robi choć nie wszędzie.
    Ale są takie dziedziny gdzie pracodawca na wstępie musi wiedzieć, żę taki młody człowiek mie palnie jakieś gafy, która położy całą produkcje.
    Nikt stażysty w szpitalu nie będzie uczył od podstaw bo musi już na wstę pie wiedzieć co ma robić. Nie chciałbym być leczony przez gostka co pierwszy raz ma styk ze strzykawką czy nie zna jakie są dawki znieczulenia.

  18. operatorliniowy 20.01.2013 18:24

    Il
    A kiedy to praca była “wolna”. Może wrócimy do czasów gdzie chłop był przypisany do ziemi na stałe i bez możliwości zmiany miejsca zamieszkanaia.

  19. aZyga 20.01.2013 18:53

    Ludziska dorzućcie Maurycemu do utrzymania serwera, wystarczy parę groszy, po 5 czy 10 PLN.Portal odwiedza 4000 osób, a wpłaca 1%. Jakby wpłaciło 1000 osób po 5 zeta (to są dwa piwa!!)to byłoby na 3 miesiące.

  20. Komzar 20.01.2013 19:21

    słuszna uwaga! 🙂

  21. MichalR 20.01.2013 21:08

    Łukaszu, ale przyuczanie do zawodu kosztuje często dwukrotnie drożej niż zatrudnienie wyszkolonego fachowca. Dlaczego? ponieważ to fachowiec musi uczyć osobę bez wykształcenia. Inżyniera nie wyszkolisz w pół roku. Nie nauczysz go posiadania wyobraźni. W pół roku na budowie może wyuczysz kogoś na “majstra”, ale majster uczy się schematów, a nie wszechstronności, na której przynajmniej teoretycznie bazuje inżynier konstruktor.

    Jeśli twierdzisz, że żółtodziobów ktoś kiedyś nauczyć musi to powiedz mi dlaczego nikt pod przymusem nie wysyła ludzi w liceach do klas matematyczno chemiczno fizycznych, albo do technikum np elektronicznego, a potem do politechnik?

    Człowiek sam decyduje o swojej przyszłości i państwo pozwala jeszcze człowiekowi dokonywać wyborów. To dzięki polityce państwa ludzie bezkarnie studiują socjologę politologię i europeistykę. Przez to też nie mamy specjalistów, bo do pewnego wieku młodym ludziom wydaje się że studia śmieciowe to nie jest taki zły wybór i po nich też znajdą jakąś pracę. Nie ma ciśnienia na przyszłościowe studia i nie ma żadnej polityki zatrzymywania absolwentów studiów wyższych w kraju.

  22. pasanger8 20.01.2013 21:50

    @ Pol-Pocie na dziwki zawsze jest popyt ale czy to powód abyś namawiał dziewczynę do zmiany zawodu i przeszkolenia?To raczej wstyd dla obecnych władz ,że zamykają tysiące szkół i bibliotek(biblioteki już wcześniej)co by nie powiedzieć o Gomułce to on zbudował 1000szkół na tysiąclecie (nawet jeśli dyrektorzy tych szkół byli z mianowania partyjnego)

  23. MichalR 21.01.2013 09:50

    Łukaszu Obecnie państwo sponsoruje 3 miesiące nauki pracownika wymagając aby przez kolejne 3 miesiące pracodawca płacił za naukę tegoż pracownika. Powiedz mi gdzie w tych 3 miesiącach stażu jest czas na to aby ten pracownik pokazał jak pracuje jeśli czas ten wykorzystamy na naukę i kursy?

    Aby pracować w jadłodajni Sphinx jako kelner należy odbyć specjalny kilkudniowy kurs, który jest opłacany przez samą sieć Sphinx. Praca kelnera nie jest niewiadomo jak wymagająca, a mimo to pracodawca woli swojego pracownika gruntownie przeszkolić zanim mu da tacę do ręki. Co w takim razie należy powiedzieć o pracy w której wymagane jest posiadanie konkretnego wykształcenia. Pracy do której ludzie studiują po 500 godzin (3 lata) lub 700 (5 lat).

    WSK Rzeszów zatrudnia ludzi posyłając ich na politechnikę Rzeszowską opłacając studia zaoczne. Ale jest to zakład na tyle duży, że znajduje się w nim masę pracy również dla osób które fachu w rękach nie mają. Mniejsze zakłady nie mają tego komfortu.

    Piszesz trochę tak jakby właściciele małych firm wyłącznie ze skąpstwa nie podnosili pracownikom pensji. Zapewne jest to jeden z czynników, ale ważniejszym jest raczej to że pracodawca zwykle nie ma nieograniczonych środków finansowych. Poza tym to on zainwestował w firmę i nie widzi interesu w tym aby pracować we własnej firmie wolontariacko bez jakiegokolwiek wynagrodzenia.

    Szkoły zapewne nie byłyby zamykane a nauczyciele nie byliby zwalniani z pracy jeśli dyrektor szkoły i gmina nie byli zmuszeni do płacenia nauczycielom jakiejś pensji minimalnej. Gdyby w szkołach był całkowicie wolny rynek zatrudnienia. W terenach wiejskich, w których szkoły uczą 20 osób a muszą zatrudniać 6-10 nauczycieli pensja nauczyciela mogłaby być z powodzeniem niższa niż w dużym mieście, tak aby szkoła nie była przesadnym obciążeniem finansowym dla gminy. Jestem pewien, że do pracy w takiej szkole za pensję nieprzekraczającą 1000 zł i tak znaleźliby się nauczyciele, którzy pracę w szkole traktowaliby jako pracę dorywczą. Dodatkowo administrację w takich szkołach możnaby okroić praktycznie do zera, lub połączyć z urzędem gminy. Największą przeszkodą jest fakt że pensję nauczyciela odczytuje się z tabelek niezależnie od wielkości szkoły i wyników w nauce jej uczniów.

  24. martin 21.01.2013 09:50

    Panowie- sprawa jest prosta jak drut- za słowami pana Kurskiego: Ciemny lud to kupi. Jak się usuwa godziny z geografii, historii i innych przedmiotów to czego się ten Jaś nauczy? Bo na pewno nie kształtowania wyobraźni, kreatywności, samodzielności w myśleniu i odpowiedzialności za swoje decyzje. Tacy ludzie jako np. “młodzi gniewni” są nonkonformistami którzy wątpią, zadają za dużo pytań, przeszkadzają w prowadzeniu lekcji (czyli indoktrynacji przez system- bo nie chcą uwierzyć co autor wiersza miał namyśli i dlaczego było to…) a jako dorośli- “niepoprawni politycznie”- z pełną dozą ostracyzmu społecznego na co dzień. Wydaje mi się, że Polskę już dawno sprzedano: czerwonym, czarnym i innym kolorowym. I tylko dla ozdoby pozwolono nam żyć w takim orwellowskim świecie lub innym Matrixie.

  25. MichalR 21.01.2013 10:00

    Przepraszam w poprzednim poście wkradła mi się duża nieścisłość pisząc o godzinach nauki wymieniłem tylko godziny nauki przypadającej na specjalizację, a nie na całe studia gdzie na licencjata potrzeba powyżej 1600 godzin (a nie 500) a na magistra potrzeba kolejnych 700 godzin co daje znacznie ponad 2000 godzin (a nie tak jak napisałem 700)

  26. joker0skater 21.01.2013 12:25

    bardzo dobrze, że są zwalniani, nie ma popytu na pracę to po co utrzymywać stanowiska i tworzyć wirtualne bezrobocie.

  27. Rozbi 21.01.2013 19:29

    Mniej ludzi potrzebuje edukacji niż demograficzny – mniej dzieci – mniej potrzebnych nauczycieli – to się rynek zmniejsza i nauczycieli się zwalnia.
    Ludzie piją mniej wódki – to się zamykają zakłady produkcyjne i zwalnia gorzelników
    Ludzie jedzą mniej chleba to się zamykają piekarnie i zwalnia piekarzy.
    Ludzie jedzą więcej mięsa – to się otwierają/rozszerzają masarnie czy rzeźnie i zatrudnia nowych rzeźników, masarzy, hodowców.
    Ludzie nie kupują samochodów – to salony są zamykane, fabryki również i ludzie zwalniani.

    To naturalna kolej rzeczy.
    Jedyna różnica jest taka że nauczyciel to posada urzędnicza państwowa.

    Ale po co nam nauczyciele skoro uczniów brak?
    W moim mieście jest liceum , do którego uczęszczałem które obecnie ma w klasach po 14-20 uczniów. Wyszła propozycja zamknięcia liceum i przeniesienia do budynku innego liceum które obecnie wynajmuje pomieszczenia od prywatnego inwestora (poprzedni budynek to zabytek i nie nadawał się już do użytku).
    Ale oczywiście podnosi się larum, hałas i oburzenie – bo jak to zamykać szkołę z tradycjami…

    Ależ oczywiście – nie zamykać – może od razu otworzyć nową – żeby uczniów było po 10-ciu

    Tylko kto za to będzie płacił??

    Ja nie mam zamiaru.

  28. Rozbi 21.01.2013 19:31

    Najgorsze jest to że wszyscy czytają wiadomośći – wiedzą co dzieje się w krajach które miały zbyt duże zadłużenie – ale jednak większośc dalej nie widzi nic złego w długu publicznym i dalej propaguje się wzrost wydatków rządowych.

    Widać że chęć samozagłady są bliskie naszemu narodowi – aż tylu ludzi pali się do bankructwa 🙂 Niesamowite.

  29. Aga 21.01.2013 22:34

    @operatorliniowy: Czy twój znajomy inżynier potrzebuje może praktykantów?
    Jestem studentką Inżynierii Chemicznej i chciałbym odbyć praktykę.

  30. Il 21.01.2013 23:58

    ja się zgłaszam na tajemniczego klienta do znajomego operatora – na społecznego ekoaktywistę do kontroli skażenia środowiska generowanego przez znajomego operatora :]

    Przymus (obowiązek) szkolny powinien być zlikwidowany ponieważ transport uczniów do i ze szkół zatruwa i oszpeca środowisko (spalinami, hałasem, widokiem obskurnych autobusów ze śmierdzącymi siedzeniami) itp.
    Wspołczesna pseudoedukacja w dni robocze zaczyna się zazwyczaj od marnowania energii elektrycznej na sztuczne oświetlenie psujące wzrok, od zanieczyszczenia powietrza spalinami ze szkolnych (auto)busów oraz od manipulatorskiej porannej propagandy radiowej. którą pseudoedukują kierowcy tych (auto)busów.

  31. Komzar 22.01.2013 06:25

    Niech dowalą jeszcze po 10h tygodniowo religii każdemu to rozwiążą wszystkie trapiące ich problemy.

    Jak ktoś był ostatnio w szkole podstawowej to wie, że te wszystkie problemy są wywoływane celowo. Dosłownie każda rzecz w obecnych szkołach jest zrobiona wbrew logice i zdrowemu rozsądkowi. Przypadek ?

  32. MichalR 22.01.2013 08:15

    Łukaszu praca nauczyciela jak najbardziej może być pracą dorywczą o czym świadczy chociażby praca nauczyciela języka rosyjskiego/hiszpańskiego/chińskiego w polskich szkołach. Tacy nauczyciele pracują często po ledwie kilka godzin w tygodniu i jakoś uczą mając wyłącznie fragment pensji nauczyciela.

    Poza tym na terenach wiejskich bywa tak że jakakolwiek stała pensja sprawia że człowiek żyje na poziomie ponadprzeciętnym i nie zapomnijmy że co drugi nauczyciel z najuboższych terenów w dalszym ciągu prowadzi mniejsze bądź większe gospodarstwa, tak więc i tak nie traktuje pracy nauczyciela jako jedynego źródła utrzymania.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.