Nastolatek zmarł z braku opieki dentystycznej

STANY ZJEDNOCOZNE. Jak donosi lokalny dziennik The Washington Post, dwunastoletni Deamonte Driver z Maryland w USA zmarł z powodu choroby zębów.

Zabiegiem który mógł go uratować było standardowe wyrwanie zęba. Zabieg ten kosztuje w tym stanie ok. 80 dolarów.

Matka chłopca jak i cała rodzina nie miała ubezpieczenia zdrowotnego Medicaid, a ponadto matka musiała opłacić leczenie zębów jego brata który miał ponad 6 zębów do usunięcia.

Bakterie zgromadzone w uszkodzonym zębie zainfekowały mózg, mimo operacji przeprowadzonych na chłopcu (m.in otwarcie czaszki) chłopiec po 6-ciu tygodniach w szpitalu zmarł.

Matka chłopca Alyce Driver, która nie mogła znaleźć stałej pracy i pracowała dorywczo pracowała m.in jako opiekunka i piekarz twierdzi że jej dzieci nigdy nie były objęte kompleksową opieką dentystyczną.

W stanie Maryland w 2005 mniej niż jedno na trzy dzieci było w tym roku choć raz u dentysty. W stanie Wirginia objętych opieką dentysty jest zaledwie 24,3 % młodzieży.

Źródło: Władza Rad