Napoje energetyzujące nie są lepsze od kawy

Opublikowano: 13.01.2013 | Kategorie: Wiadomości ze świata, Zdrowie

Liczba wyświetleń: 585

Napoje energetyzujące poza kofeiną zawierają składniki, które nie dają żadnych korzyści konsumentom. Nie są lepsze od filiżanki kawy – przekonuje „New York Times” powołując się na badania oraz opinie specjalistów.

“Filiżanka kawy w taki sam sposób wpływa na przemianę materii, jak napoje energetyzujące – twierdzi cytowany przez dziennik amerykański prof. Robert W. Pettitt z Minnesota State University w Mankato.

Producenci twierdzą, że napoje energetyzujące zawierają coś więcej niż tylko kofeinę. Niektórzy przekonują w reklamach, że ich receptura bazuje na ustaleniach naukowych. W USA oraz częściej jednak nawołuje się do tego, by sprawdzić, co faktycznie zawierają napoje energetyzujące.

Amerykański Urząd ds. Żywności i Leków (FDA) zainteresował się nimi, gdy jesienią 2012 r. pojawiły się podejrzenia, że mogło dojść do kilku zgonów po spożyciu jednego z tego rodzaju napojów.

Amerykanie wydają na napoje energetyzujące więcej niż na mrożoną herbatę i napoje przeznaczone dla osób uprawiających sport. W 2012 r. ich sprzedaż po raz pierwszy przekroczyła 10 mld dolarów. Ceny tych napojów są wysokie. Za jeden pojemnik trzeba zapłacić w USA np. 2,99 dolarów, podczas gdy inne napoje zawierające kofeinę kosztują 30 centów. Tańsza jest nawet kawa w Starbucksie – kosztuje 1,85 dolarów choć zawiera więcej kofeiny.

Jak dotąd przeprowadzono jedynie nieliczne badania napojów energetyzujących. I wszystkie skłaniają do tego samego wniosku: poza kofeiną nie ma w nich nic więcej. Owszem, po ich wypiciu można mieć odczucie, że szybciej dają “kopa”, ale to dlatego, że są zwykle szybko wypijanym koncentratem.

Kofeina działa pobudzająco i zwiększa koncentrację uwagi. Może również zwiększać wydolność organizmu sportowców. Dlatego jest najczęściej stosowaną substancją na świecie.

“Napoje energetyzujące są jedynie kolejnym sposobem na spożywanie kofeiny. Nikt jednak się nie przyzna do tego, bo chodzi o marketing” – twierdzi dr Roland Griffiths z Johns Hopkins University.

Dr Craig A. Goodman badał, czy w napojach energetyzujących występuje glukuronolakton, związek powstający w wątrobie na skutek metabolizmu glukozy. Przyznaje jednak, że natrafił na ten temat jedynie na dwa badania przeprowadzone w Japonii przed 40 laty.

“Nie wiem, co ta substancja może powodować w napojach” – dodaje specjalista. Badania na szczurach nie wykazały nic niepokojące. Zaobserwowano jedynie, że gryzonie pływały bardziej żwawo.

Red Bull twierdzi na swojej stronie internetowej, że “2,5 tys. badań opublikowano na temat tauryny i jej działania fizjologicznego”, np. że jest “czynnikiem detoksykacyjnym”.

European Food Safety Authorit twierdzi jednak, że nie ma dowodów naukowych na to, jakie korzyści daje picie napojów energetyzujących. Komisja Europejska odrzuciła jako nieuzasadnione twierdzenie producentów, że tauryna stymuluje sprawność umysłową, korzystnie wpływa na serce i przyśpiesza regenerację mięśni po wysiłku.

Tauryna jest związkiem organicznym z grupy aminokwasów, który odgrywa pewną rolę w funkcjonowaniu organizmu. Z najnowszych badań wynika, że może ona zmniejszać ryzyko zawału serca u kobiet z wysokim poziomem cholesterolu. Na ogół spożywana jest jednak w większych ilościach niż wynosi zapotrzebowanie organizmu. Dlatego osoby zagrożone zawałem mogą zapewnić sobie jej spożycie w wielu innych suplementach diety niż w napojach energetyzujących.

Napoje te zawierają nadmiar innych składników, np. witaminy B12 i B6, które w dostatecznej ilości są dostarczane organizmowi w prawidłowej diecie. Nie wykazują jednak żadnego działania energetyzującego.

Napoje energetyzujące stały się popularne w Japonii podczas II wojny światowej, gdy brakowało leków. W latach 1940. firma Taisho Pharmaceuticals zaczęła wytwarzać wyciąg z tauryny przeznaczony głównie dla marynarzy, by zmniejszyć ich zmęczenie i poprawić czujność, koncentrację uwagi oraz spostrzegawczość podczas nocnej wachty.

W 1960 r. Taisho zaczął produkować nowy produkt o nazwie Lipovitan D początkujący napoje energetyzujące. Zawierał on 50 mg kofeiny, 1 000 mg tauryny oraz witaminy z grupy B. Stał się popularny szczególnie wśród zapracowanych pracowników biurowych.

Japońska firma przyznała jednak, że nigdy nie przeprowadziła badań klinicznych swego produktu.

W latach 1960. podobny napój pojawił się w Tajlandii, gdzie go odkrył austriacki biznesmen Dietrich Mateschitz, który stosował go na jet lag. Tak w 1987 r. narodził się Red Bull.

W 2001 r. dr Chris Alford opublikował badania sponsorowane przez firmę Red Bull, z których wynikało, że napoje energetyzujące poprawiają refleks, wytrzymałość i aktywność w porównaniu do placebo (podawanego w postaci podobnie smakującej wody). Te badania potwierdziły jedynie, że takie działanie wykazuje kofeina.

W 2012 r. szkoccy badacze przekonywali, że suplementy zawierające 1 000 mg tauryny poprawiają wydolność biegaczy średniodystansowych. Inne obserwacje tego jednak nie potwierdziły. Badania na zwierzętach sugerują wprawdzie, że tauryna przynosi jakiś efekt, ale w dużych dawkach, które u ludzi trudno je stosować.

W Azji spada ostatnio zainteresowanie napojami energetyzującymi. Tak jest zarówno w Japonii, jak i Tajlandii, gdzie pojawiły się one najwcześniej.

Źródło: PAP – Nauka w Polsce


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

7 komentarzy

  1. goldencja 13.01.2013 11:26

    Lepsze może i nie są pod względem zdrowotnym. Pamiętam jednak, że przed obroną to napój energetyczny postawił mnie na nogi i to żaden reklamowany, wręcz jeden z najtańszych. Kofeina, tauryna, cała masa cukru, jakieś pseudo witaminy, minerały i CO2. Pół litra tej chemii dało mi takiego kopa, że przez cały dzień ludzie nie nadążali za mną chodzić i słuchać tego co mówię. Ogólnie pomogło w potrzebie ale więcej już tego nie piję, bo szkoda serca, nerek i wątroby. Za wszystko trzeba płacić, nie tylko pieniędzmi.

  2. elim 13.01.2013 11:31

    Nie pijam kawy, więc nie mam porównania. Kiedy jednak muszę jechać przez noc samochodem, to mam zawsze puszkę napoju energetycznego pod ręką. Po jej wypiciu ożywiam się na ok 2 godziny. Ci, którzy twierdzą że te napoje nie działają, po prostu je przedawkowują i jedna puszka nie robi na nich wrażenia.

  3. xc1256 13.01.2013 12:09

    Te napoje zawierają większą trucizną …cytat “Brom stosuje się masowo m. in do utwardzania tłuszczów. Duże ilości takich (utwardzonych BROMEM) tłuszczów znajdują się w napojach mających poprawić samopoczucie mam tu na myśli np. Mountain Dew, Gatorade, Red Bull itd..,” z http://nowaziemia.com.pl/viewtopic.php?t=313

  4. Jedr02 13.01.2013 12:11

    A tam nic nie ma, cała masa badziewa poza kofeiną tam jest. Ja prawde mówiąc w ogóle tego nie pije, sam zapach tego jak ktoś pije w moim otoczeniu mnie odrzuca. Ale kofeiny też specjalnie nie używam do pobudzania, bo te jej pobudzenie nie zbyt mi odpowiada, a jeszcze po kilku godzinach to już pozostaje nieogar w głowie z lekkim pobudzeniem fizycznym. Ale jak ktoś lubi działanie kofeiny to yerba mate może być dobrym pomysłem. W wersji suszonej ciepłym powietrzem a nie dymem można rzec że jest od kawy zdrowsza, normalna trudno oszacować szkodliwość policyklicznych węglowodorów aromatycznych. Wiele osób się właśnie z kawy na nią przerzuciła ze względu na lepsze wejście kofeiny. A przyokazji magnezu nie wypłukuje, a wręcz go dostarcza.

  5. Jedr02 13.01.2013 14:38

    “Ci, którzy twierdzą że te napoje nie działają, po prostu je przedawkowują i jedna puszka nie robi na nich wrażenia.”

    Niekoniecznie. Jak byłem młodszy to zdarzało mi się takie coś wypić i kofeiny wtedy w żadnym stopniu nigdzie nie przedawkowywałem i żadnych specjalnych efektów od red bulli nie miałem. Zwyczajnie w świecie faktycznie nie działały. Kofeina działała na mnie wręcz nasennie. Wydaje mi się że po prostu są jakieś czynniki mające znaczny wpływ na działanie kofeiny. Jak jakiś czas temu byłem w starbucksie to po małej kawie mnie pobudziło jak cholera, a za dziecka to bym równie dobrze mógł pójśc spać.

  6. Antysyjon 13.01.2013 16:39

    Ja w czasach kiedy jeszcze to zdarzało mi się pić, to poza smakiem nie odczuwałem nic kompletnie, żadnego pobudzenia, zresztą kiedyś po wypiciu mocnej kawy potrafiłem iść spać. Nie wiem co mogło by być tego powodem ciśnienie miałem zawsze w porządku.

  7. operatorliniowy 13.01.2013 22:10

    Takie napoje zawierają dużo cukrów.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.