Liczba wyświetleń: 635
Naukowcy z madryckiego Uniwersytetu Karola III, którzy pracują nad projektem E-SAVE, opracowali system elektronicznego nadzoru, w ramach którego pojazdy na drodze będą pilnowane, by nikt nie przekraczał dozwolonej prędkości.
System składa się z trzech elementów. Pierwszy pozwala na złożenie automatycznego raportu o pojeździe łamiącym przepisy. Drugi nakłada grzywnę i informuje o tym pirata drogowego. Trzeci umożliwia ukaranemu zebranie informacji, które miałyby posłużyć jego obronie. Wszystko odbywa się w czasie rzeczywistym, zatem kierowca łamiący przepisy zostanie na bieżąco informowany o mandacie, co zdaniem autorów pomysłu będzie miało silny, pozytywny efekt edukacyjny. Jednocześnie taki kierowca będzie mógł zebrać dane o swojej jeździe, by ewentualnie udowodnić, że nie popełnił wykroczenia.
Całość będzie działała dzięki czujnikom umieszczonym zarówno przy drodze jak i w samochodach. Hiszpańscy naukowcy chcą w ciągu najbliższych miesięcy rozpocząć testy swojego systemu.
Opracowanie: Mariusz Błoński
Na podstawie: Universidad Carlos III de Madrid
Źródło: Kopalnia Wiedzy
Poznaj plan rządu!
No to w końcu ktoś jest bardziej zacofany niż my :). W polsce viatolle robią zdjęcia każdemu pojazdowi. Mozna zaobserwować błysk w podczerwieni kiedy przejeżdża pojazd (zainteresowanych odsyłam do yt). A skoro zbiera sie takie dane, to nie wierzę że nie mozna ich użyć. Napewno można okreslić prędkość pojazdu, sprawdzić jaką drogą i kiedy dany pojazd się przemieszczał. Ciekawe czy taki viatoll może byc połączony z INDECTem. Śmiem twierdzić że tak.
@lboo, cieszmy się lepiej, że policja nie korzysta z materiałów zbieranych przez bramki.
Może mają lepsze zastosowanie dla zebranych informacji niż wlepianie mandatów za prędkość.
W szczególności na autostradach, ustanowić limit 20km/h i karać karać jeszcze raz karać. Poza miastem 10km/h w mieście 5. Nareszcie będzie bezpiecznie.
Niedługo przemieszczać się będą tylko elity (koszt utrzymania pojazdu + koszt paliwa + koszt kar) co jest chyba naturalną konsekwencją postępującego ograniczenia wolności i swobodnej wymiany informacji …
Jak są już tak bardzo zaawansowani, to może opracują technologię (włączając w sposób konstrukcji pojazdów oraz samych dróg), by wyeliminować groźbę wypadku? Wtedy idea “mandatu” czy “przepisów drogowych” (te zastąpione zostałyby “możliwościami technologii) nie miałaby żadnego uzasadnienia (!)
Tylko że tu nie chodzi o to żeby ludzie na tym skorzystali tylko zeby owce golić.
Inwigilacja społeczeństwa przez rządzących jest faktem.W Polsce powoli lecz systematycznie też wchodzi w życie.Oto z wielką pompą i jeszcze większą zapowiedzią i zachwytem instaluje się TV cyfrową.Teraz wszyscy będziemy pod ścisłą kontrolą,czy chcesz czy też nie.
wczoraj wieczorem w miescie w ktorym mieszkam przy bloku na parkingu i przy drodze do niego prowadzacej naliczylem conajmniej 8 kamer na slupach oświetleniowych po 2 na każdym. Jestem w szoku gdyz miasto liczy mniej niz 100tys mieszkancow!!!