Naciskają by rozpocząć inwazję na Afrykę

Opublikowano: 17.03.2012 | Kategorie: Polityka, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 748

Dwóch parlamentarnych ustawodawców przedstawiło uchwałę, która ma pogłębić amerykańskie zaangażowanie militarne w Afryce opierając się na mistyfikacji filmowej Kony 2012, mimo że Joseph Kony i jego Armia Bożego Oporu jest praktycznie nieaktywna od ostatnich sześciu lat.

“Rezolucja, przedłożona przez reprezentanta Jima McGoverna i Eda Roycea, wzywa między innymi by zwiększyć liczbę regionalnych sił w Afryce dla ochrony ludności cywilnej, nakładając restrykcje na jednostki lub rządy, które miały by wspierać Kony’ego” – donosi CBS News.

Jak widzieliśmy podczas amerykańskiego zaangażowania w Libii i próbach destabilizacji Syrii, “humanitarne” usprawiedliwienie jest jedynie pretekstem do rozszerzenia hegemonii USA w Afryce, do której Chiny coraz bardziej agresywnie zgłaszają swoje roszczenia.

Jak podkreśliliśmy w poniedziałek, stworzona przez establishment mistyfikacja wokół Kony’ego 2012 nie jest niczym więcej niż cynicznym fortelem zaprojektowany na wmanipulowanie naiwnych ludzi do legitymizacji kolejnej, wspieranej przez USA “humanitarnej” wojny mającej na celu przejęcie kontroli nad afrykańskimi zasobami i terytoriami pod skrzydła AfriCom.

[…] Wraz z tym jak Barack Obama już teraz wysłał 100 żołnierzy amerykańskich do Afryki by “upolować” Kony’ego oczekujemy, że kolejne grupy będą niedługo wysłane, jeśli establishmentowi uda się powstrzymać falę ostrego sprzeciwu przeciwko mistyfikacji Kony 2012, która płynie ze wszystkich stron a przede wszystkim ze strony samych mieszkańców Ugandy.

Opracowanie: Paul Joseph Watson
Źródło oryginalne: PrisonPlanet.com
Źródło polskie: Prison Planet


TAGI: , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

3 komentarze

  1. pasanger8 17.03.2012 23:23

    Cesarstwo Rzymskie podbijając kolejne tereny stało się niesterowalnym molochem i padło pod ciosami barbarzyńców z USA będzie to samo-choćby dlatego ,że utrzymywanie militarnej kontroli nad całym światem trwale przynosi większe koszty niż korzyści a sterowalności molocha nie zapewni nawet internet i satelity.O ChRL można śmiało powiedzieć to samo.

  2. 8pasanger 18.03.2012 03:41

    @Lt_Ado różnice widzę ale dostrzegam też wiele podobieństw.Na ten przykład w strukturze społecznej starożytnego Rzymu i USA w Rzymie mieli bardzo arystokratyczny system i bardzo bogatych właścicieli latyfundiów oraz proletariuszy(czyli ludzi ,którzy z majątku posiadali tylko potomstwo- proles)dziecko było wtedy oficjalnie towarem-można je było sprzedać w niewolę.Obecnie w USA też podział na wąską grupę najbogatszych i ginące na wojnach pozostałe 99% bardzo przypomina podział z czasów rzymskich. Trzeba jednak pamiętać o tym ,że proletariusze w Rzymie jak i obecne 99% społeczeństwa nie odnosiło w pewnym momencie żadnych korzyści z istnienia imperium i nie miało interesu w jego obronie.Rozumiem twoją fascynację nowoczesnym uzbrojeniem i satelitami-nick zobowiązuje.ZSRR miał to wszystko i też upadł pod ciężarem ekonomicznym wyścigu zbrojeń-obecnie w USA odbywa się ciężka batalia o obniżenie wydatków na Pentagon.Prawdopodobieństwo ,że USA upadną jako imperium pod ciężarem obecnego wyścigu zbrojeń z samymi sobą i ponoszenia kosztów wojen o kosztach trwale przeważających nad korzyściami wynikającymi z ich prowadzenia uważam za bardzo duże-widać to choćby po Afganistanie -przez 12lat nie są wstanie pokonać górali z kałachami i RPG a koszty wojny rosną i widać apetyt na kolejne wojenki z Iranem czy Syrią a może nawet na III światową -może to dobry interes dla koncernów zbrojeniowych ale dla 99%społeczeństwa USA(i dla nas związanych sojuszami)jako potencjalnego mięsa armatniego to bardzo kiepski interes.

  3. norbo 18.03.2012 04:13

    Wojna jest celem samym w sobie, scala imperialne klocki i tłumaczy niedostatki materialne lub niematerialne, to raz. Dwa, ZSRR nie “upadł pod ciężarem wyścigu zbrojeń” tylko został sprywatyzowany – warstwa rządząca (biurokracja) uwłaszczyła się na mieniu państwowym i tyle.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.