Liczba wyświetleń: 779
Łazik Curiosity nie znalazł na Marsie śladów metanu. To spore zaskoczenie, gdyż wcześniejsze badania sugerowały, że gaz ten, który może być mocnym dowodem na istnienie życia, znajduje się na Czerwonej Planecie. “To ważne wyniki, które pozwolą nam na bardziej precyzyjne poszukiwanie śladów życia na Marsie. Zmniejsza to możliwość istnienia obecnie mikroorganizmów produkujących metan, ale to tylko jeden z rodzajów metabolizmu. Jak wiemy, na Ziemi istnieje wiele mikroorganizmów, które nie produkują metanu” – powiedział Michael Meyer z NASA.
Curiosity sześciokrotnie analizował próbki atmosfery Marsa. Badania prowadzono od października 2012 do czerwca bieżącego roku. Biorąc pod uwagę czułość instrumentu Tunable Laser Spectrometer niewykrycie metanu w atmosferze oznacza, że albo nie ma go tam w ogóle, albo jego stężenie nie przekracza 1,3 części na miliard. Jest zatem wielokrotnie mniejsze niż wcześniejsze szacunki.
“Wspaniale byłoby znaleźć metan, ale mamy duże zaufanie do naszych pomiarów i wiedza, jaką zyskaliśmy, jest bardzo istotna. Pomiary wykonywaliśmy od marsjańskiej wiosny do późnego lata i nie trafiliśmy na metan” – dodaje inny badacz, Chris Webster.
To jednak nie koniec prób znalezienia metanu. Curiosity wyposażony jest w laboratorium SAM (Sample Analysis at Mars), które może sztucznie zwiększać koncentrację metanu tak, by umożliwić jego wykrycie. Metoda ta pozwoli na zauważenie stężeń znacznie poniżej 1 części na miliard.
Dane dostarczone przez Curiosity w znaczący sposób zmieniają naszą wiedzę o atmosferze Marsa. Wcześniejsze szacunki, dokonane na podstawie obserwacji Marsa z Ziemi i z jego orbity, mówiły o koncentracji rzędu nawet 45 części na miliard. Curiosity całkowicie je obala. Jak bowiem zauważa Sushil Atreya z University of Michigan, nie jest znany żaden sposób, który pozwoliłby metanowi na tak szybki zniknięcie z atmosfery. W warunkach marsjańskich metan powinien w niej przetrwać przez setki lat. To wskazuje, że nie doszło do jego rozproszenia, ale po prostu wcześniejsze szacunki były nieprawidłowe. Atreya dodaje, że największą ilością metanu przedostającą się do atmosfery Marsa, jakiej Curiosity nie mógłby wykryć, byłaby emisja rzędu 10-20 ton rocznie. To 50 milionów razy mniej niż ilość metanu dostającego się każdego roku do atmosfery Ziemi. Jeśli zatem w atmosferze Marsa jest metan, to jego emisja jest niezwykle mała.
Autor: Mariusz Błoński
Na podstawie: NASA
Źródło: Kopalnia Wiedzy
Odnaleziono natomiast parę innych zagubionych rzeczy http://innemedium.pl/wiadomosc/anomalia-przypominajaca-helm-marsie-zlokalizowana-zdjeciu-curiosity , http://innemedium.pl/wiadomosc/jasny-dysk-przypominajacy-plyte-cd-zlokalizowano-zdjeciu-marsa , http://innemedium.pl/wiadomosc/anomalia-zdjeciu-marsa-przypomina-jaszczurke , to chyba całkiem niezłe osiągnięcie jak na wymarłą planetę .
O ile hełm i jaszczurka trochę naciągane, to ciekawi mnie jak tłumaczą “płytę CD”. Do tego wygląda jak coś co niedawno się tam znalazło, czyli albo fragment sondy, albo faktycznie ten łazik jeździ gdzieś pod Ziemi 😀
Biorąc pod uwagę jakość obrazów NASA z satelitów okołoksiężycowych w porównaniu do zdjęć chińskich to mówienie o zdjęciach z marsjańskiego łazika to nawet nie s.f. , to naukowa paranoja chorych umysłów .
@ARTUR
Nie zrozumiałem Twojego ostatniego posta. Co masz na myśli ?
Ps. Chińskie zdjęcia ? Jest na nich coś specjalnego ?
Co nie zmienia tezy, że życie na Marsie mogło bujnie się rozwijać kilka miliardów lat temu…
Ateistyczno-ewolucjonistyczna propaganda za wszelką cenę musi udowodnić, że życie istniało jeszcze gdzieś poza Ziemią, bo jej zdaniem tylko wtedy można ostatecznie stwierdzić, że nie ma Boga.
Nie łudźmy się. Taki jest nadrzędny cel i motor tych poszukiwań.
A jak nie przyniosą one spodziewanego skutku, to znajdą się dowody jak na broń masowego rażenia w Iraku.
“Jeśli fakty nam przeczą, to tym gorzej dla faktów” 😉
Istnienie Boga jest kwestią wiary, a nie dowodów .
Trzeba być niesamowicie bezczelnym egocentrykiem i ignorantem, by twierdzić z przekonaniem, że jesteśmy jedynymi żywymi istotami w całym ogromie i tajemniczości wszechświata.
@Collega cyt. “Ateistyczno-ewolucjonistyczna propaganda za wszelką cenę musi udowodnić, że życie istniało jeszcze gdzieś poza Ziemią, bo jej zdaniem tylko wtedy można ostatecznie stwierdzić, że nie ma Boga.” Doprawdy? Myślisz, że celem nauki jest obalenie urojenia zwanego bogiem? Dla ateistów wystarczy brak dowodów na istnienie boga, nie potrzebują dowodów na jego nieistnienie, bo to idiotyczne. Czy poszukujesz dowodów na nieistnienie smoków, Zeusa, baby Jagi?
Życie nie jest stałą w kosmosie, tylko przypadkiem. Nikt nawet nie wie jak do niego doszło. Nikt jednak nie może mieć 100% pewności, że w innych częściach wszechświata go nie ma. Wszystkie zebrane dotąd dane nie wskazują jednak na to, by w zasięgu naszych urządzeń pomiarowych takowe istniało, więc nikt nie powinien też twierdzić, że życie poza Ziemią na pewno istnieje. To jest niewiadoma, na której zbadanie przeznacza się miliony dolarów. Moim zdaniem niepotrzebnie i za wcześnie. Może jednak naukowcy za mojego życia jeszcze czymś zaskoczą.