Na Marsie nie da się żyć

Opublikowano: 27.07.2017 | Kategorie: Nauka i technika, Wiadomości z wszechświata

Liczba wyświetleń: 807

Na powierzchni Marsa nie da się żyć z powodu niezwykłego sojuszu dwóch „wrogów” istnienia – światła ultrafioletowego i toksycznych substancji nadchloranów wzmagających wzajemnie swoje działanie i zabijających wszelkie mikroby w ciągu 60 sekund – pisze czasopismo „Scientific Reports”.

„Odkrycie nadchloranów na powierzchni Marsa zmusiło nas do zastanowienia się nad tym, jak bardzo wpływają one na potencjalne możliwości skolonizowania planety. Udowodniliśmy, że przy ich naświetleniu „marsjańskim” ultrafioletem zaczynają wchodzić w interakcję z tlenkami żelaza w glebie i znacznie przyśpieszać niszczenie komórek w porównaniu ze „zwykłym” działaniem ultrafioletu. Powierzchnia Marsa okazała się jeszcze mniej nadająca się do życia, niż uważaliśmy wcześniej – piszą Jennifer Wadsworth i Charles Cockell z Uniwersytetu Edynburskiego (Szkocja).

W listopadzie 2012 roku John Grotzinger, szef zespołu naukowego łazika marsjańskiego Curiosity, poinformował o „przełomowym odkryciu” na Marsie, które – jego zdaniem – powinno było trafić do podręczników. Po dwóch tygodniach, gdy ta wypowiedź zdążyła obrosnąć w najbardziej fantastyczne legendy, naukowcy NASA poinformowali o odkryciu nadchloranów – prymitywnych cząsteczek organicznych – w glebie Marsa.

To odkrycie od razu przekreśliło wszystkie nadzieje na odnalezienie pierwszych śladów życia pozaziemskiego, bo te cząsteczki mogą powstawać w glebie w wyniku „nieożywionych” reakcji chemicznych oraz interakcji z innymi formami organicznymi z ultrafioletem i promieniami kosmicznymi.

Ponadto nadchlorany są bardzo agresywnymi utleniaczami, co natychmiast wzbudziło w naukowcach wątpliwości co do możliwości odnalezienia jakichkolwiek śladów życia marsjańskiego — jeśli nawet istniało ono na Czerwonej Planecie, nie mogło zachować się w górnych warstwach gleby. Wielu innych naukowców zaczęło mieć wątpliwości odnośnie tego, że Mars nadaje się do życia, bo przedostanie się dużej ilości nadchloranów do wód gruntowych spowoduje, że staną się trucizną niemal dla każdych bakterii.

Wadsworth i Cockell sprawdzili, czy faktycznie tak jest, przeprowadzając pierwszy eksperyment polegający na wyhodowaniu zwykłych bakterii — Bacillus subtillis – w glebie, w pełni imitującej grunt na Marsie pod względem składu chemicznego i stopnia napromieniowania ultrafioletem.

Eksperyment wyjawiły kilka interesujących faktów. Na przykład, jeśli nie ma ultrafioletu, to mikroby mogą przystosować się do „marsjańskiej” obecności nadchloranów i żyć dość długo, ale gdy się on pojawia kolonie Bacillus subtillis umierają niemal natychmiast. Średnia długość ich życia w takich warunkach wynosi około 50-60 sekund.

Według rezultatów „sekcji” drobnoustrojów powodem ich przyśpieszonego wyginięcia była niezwykła reakcja między ultrafioletem, nadchloranami a tlenkami żelaza w marsjańskiej glebie. Ich interakcja doprowadziła do nasycenia podłoża hodowlanego „chlorkiem”, atomami chloru i cząsteczkami dwutlenku chloru, niezwykle agresywnymi związkami chemicznymi, które zabijają bakterię nawet w małych stężeniach.

Wszystko to, zdaniem planetologów, świadczy o tym, że powierzchnia Marsa faktycznie w zasadzie nie nadaje się do życie, bo nawet niewielkie ilości nadchloranów, nieprzekraczające 0,6%, są wystarczające, aby zabić wszystkie mikroby. Oczywiście to odkrycie nie świadczy o tym, że ślady życia nie mogą występować na dużych głębokościach, dokąd ultrafiolet nie przenika, ale na powierzchni nie należy ich szukać.

Jedynym pozytywnym aspektem tego odkrycia jest to, że teraz naukowcy mogą nie obawiać się „zarażenia” powierzchni Marsa ziemskimi drobnoustrojami, które mogły trafić tam razem z łazikiem marsjańskim i ekranami ochronnymi sond marsjańskich. Nawet jeśli udało się im przeżyć podróży z Ziemi na Czerwoną Planetę, ultrafiolet i nadchlorany zniszczą je podczas próby „kolonizacji” Marsa.

Źródło: pl.SputnikNews.com


TAGI: ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.