My tu sobie gadamy o TTIP, a znacie TISA?

Opublikowano: 08.05.2014 | Kategorie: Polityka, Prawo, Wiadomości ze świata

Liczba wyświetleń: 504

Polscy i unijni politycy coraz częściej rozmawiają z kimś o TTIP i mówią o przejrzystości, ale półgębkiem. Tymczasem warto wiedzieć, że umowa TTIP może mieć jeszcze jednego braciszka o nazwie TISA.

Porozumienie TTIP powoli staje się legendą – nikt go nie widział, ale wszyscy o nim mówią. Politycy nie próbują już udawać, że temat nie istnieje (tak robili niegdyś z ACTA). Teraz starają się “rozmawiać o TTIP” i to w taki sposób, aby rzekomo uzyskiwać jakieś ważne dla nas zapewnienia. Niestety rzadko słyszymy, aby politycy twardo domagali się przejrzystości.

Przykładowo wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński spotkał się z głównymi negocjatorami TTIP ze strony Unii Europejskiej i USA. Spotkanie miało miejsce wczoraj (7 maja) w Katowicach.

Ministerstwo Gospodarki wypuściło krótki komunikat na temat spotkania. Wynika z niego, że wicepremier zwrócił uwagę na potrzebę uwzględnienia w TTIP tematyki dotyczącej energii i surowców. Polska oczekuje deklaracji ze strony USA dotyczącej liberalizacji tego obszaru poprzez eliminację restrykcji eksportowych w odniesieniu do ropy i gazu.

Co ciekawe, Piechociński poruszył temat przejrzystości. “Zarówno NGO jak i przedsiębiorcy oczekują pełnej informacji, zarówno ze strony Komisji Europejskiej jak i strony amerykańskiej, odnośnie stanowisk w poszczególnych obszarach negocjacyjnych. To ważny element budowy poparcia ze strony społeczeństwa obywatelskiego” – mówił Piechociński.

Niestety komunikat ministerstwa cytuje tylko wypowiedź ministra i nie wiemy jak do tej sprawy odnieśli się negocjatorzy. Możemy więc uznać, że Piechociński dostrzega społeczny nacisk na udostępnienie informacji, ale niewiele z tego wynika.

Innym naszym ministrem, który rozmawiał z kimś ostatnio o TTIP, był minister cyfryzacji Rafał Trzaskowski. Uczestniczył on w spotkaniu z Amerykańską Izbą Handlową (American Chamber of Commerce) i poruszał różne tematy m.in. mówił o nowelizacji ustawy o informatyzacji oraz o nowych zasadach ochrony danych w UE.

Gdy minister Trzaskowski nawiązał do TTIP, zwrócił uwagę właśnie na kwestię ochrony danych. “To kluczowe, aby porozumienie utrzymywało wysokie standardy ochrony danych osobowych, które wypracowaliśmy w Europie” – mówił Trzaskowski. Dodał też, że kluczem do zaufania jest przejrzystość prowadzonych działań, ale komunikat MAC ze spotkania nic nie wspomina o jakimś mocnym stanowisku ministra w kwestii przejrzystości.

Warto jeszcze dodać, że umowa TTIP była tematem rozmów przedstawicieli UE i USA w ubiegły poniedziałek. Donosiła o tym Polska Agencja Prasowa. Komisarz UE ds. handlu Karel de Gucht (niegdyś wielki zwolennik ACTA) wspomniał o potrzebie większej przejrzystości. Uznał jednak, że trzeba się zgodzić na poufność z powodu życzeń strony amerykańskiej.

Cóż… widocznie życzenia amerykanów są dla polityków UE ważniejsze niż standardy demokracji w UE.

Jak wspominaliśmy już wcześniej, mnożące się “rozmowy o TTIP” nie sprzyjają faktycznej przejrzystości. Politycy ciągle mówią o czymś, czego obywatele nie widzieli. W tej sytuacji budowana jest jakaś mglista legenda. Nie tylko nie ma większej przejrzystości niż przy ACTA, ale dodatkowo nasila się manipulacja informacjami z różnych stron.

Co ciekawe, podczas gdy politycy zagłębiają się w temat TTIP, niektórzy internauci już zaczynają pytać o inne porozumienie powstające w sekrecie. Tym porozumieniem jest TISA, czyli Trade in Services Agreement. Jak wynika z nazwy, to porozumienie ma dotyczyć współpracy handlowej w zakresie usług (także informacyjno-telekomunikacyjnych).

W negocjacjach TISA uczestniczą 23 strony, w tym Unia Europejska reprezentująca 28 krajów (liczona jako jeden uczestnik). Lista uczestników negocjacji niemal się pokrywa z listami krajów, które uczestniczą w rozmowach TTIP oraz TPP.

Nie wiemy co dokładnie dzieje się w negocjacjach TISA, ale było już 5 rund negocjacji. Pierwsza runda miała miejsce na przełomie kwietnia i maja 2013 roku. Wówczas rozmowom przewodniczyli amerykanie. Piąta runda negocjacji miała miejsce niedawno – w lutym 2014 roku. Przewodniczyła jej UE.

Pewne informacje na temat TISA znajdziemy na australijskiej stronie rządowej. Nazwa porozumienia przewija się w różnych dokumentach USTR (amerykańskiego przedstawiciela ds. handlu). Są też opinie krytyczne. Jedną z nich wydała organizacja Public Services International, która organizowała niedawno protesty przeciwko TISA.

Nie bez powodu piszemy o TISA w tym tekście. Nie wiemy jaki dokładnie jest związek pomiędzy TISA, TTIP i TPP, ale sama liczba takich tajnych porozumień zaczyna być przytłaczająca.

Gdzie się podziała ta rzekoma lekcja wyniesiona z ACTA? Co z tego, że zaczynamy mówić o TTIP, skoro w drodze jest TISA, a jeszcze nie mamy pewności czym się skończy CETA? Co będzie później? TRIST, FIST, NIST, ZRAVT, META, VETA? Jeśli tego typu porozumień będzie coraz więcej, to nie tylko dyskutowanie o nich, ale nawet śledzenie ich wszystkich może stać się bardzo trudne.

Autor: Marcin Maj
Źródło: Dziennik Internautów


TAGI: , , , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

3 komentarze

  1. tosshi 08.05.2014 13:32

    Słuchajcie, rządzący wyciągnęli wnioski z ACTA, nie upublicznią tych umów. Przecież wiadome jest, że jeżeli te umowy są tajne to na pewno nie spodobają się społeczeństwu.

  2. retor 08.05.2014 23:58

    Te wszystkie tajne umowy i pakty UE z USA, obojętne pod jakimi nazwami, są tylko elementami USmańskiej dyktatury i hegemonii wobec Europy. UE przyjmie każdy gówniany traktat ze strony USA, bo musi. To nie USA jest kolonią Europy, ale Europa jest kolonią USraela i to od czasów przed I wojną światową. Ale Europejczykom się wydaje, że np przez UE zyskują jakąś “niezależność”. Bzdura. UE rządzi syjonistyczna, totalitarna, narzucona klika, pod nazwą KE, a parlament europejski to teatrzyk dla gawiedzi. Europa Zachodnia była, jest i będzie deptana coraz cięższym, ekonomicznym, militarnym, technologicznym i totalitarnym butem USraela. Narzędzia szantażu ciągle te same i bardzo skuteczne: 1. banksterzy i lichwa – kontrola finansów, banków i procesów gospodarczych, 2. okupacja przez potężną armię USA – powiększana sieć baz obcych, amerykańskich wojsk na terenach państw europejskich, szczególnie tych “nowych” 3. stale utrzymywane i podsycane zagrożenie wojną światową.

  3. luzak1977 09.05.2014 09:58

    Było ACTA, jest TTIP, będzie TISA, potem wymyślą ŚMICHA, a następnie KICHA i tak dookoła wojtek.
    Nie ma się czym przejmować bo to mydlenie oczu jest. J-amen-t.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.