Musimy zablokować imperialną prezydenturę

Opublikowano: 10.05.2013 | Kategorie: Polityka, Publicystyka

Liczba wyświetleń: 1009

Zabijanie nieuzbrojonych mężczyzn, kobiety i dzieci za granicą tworzy „blowback” [1], który przetrwa pokolenia.

Gdy obserwowałem niekończące się relacje medialne o zamachu na Bostoński Maraton przypomniał mi się mądry ostatni werset wiersza Roberta Burnsa „Do wszy” z 1785 roku:

“O wad some Pow’r the giftie gie us
To see oursels as ithers see us!
It wad frae monie a blunder free us”

Tłumaczenie:

“Ach, gdyby jakaś Moc w drobnym prezencie
Dała nam możność widzenia siebie jak nas widzą inni!
Od iluż błędów by nas to uchroniło” [2]

No właśnie. Jak ci „inni” z bliskowschodnich teatrów wojen amerykańskiego imperium widzą policyjną blokadę całego wielkiego miasta po pojedynczym ataku przy użyciu prymitywnych bomb, gdy wśród mieszkańców Iraku, Afganistanu, Pakistanu i Jemenu na porządku dziennym ginie o wiele więcej ofiar o wiele gorszych ataków terrorystycznych? Do których można zaliczyć amerykańskie bombardowania z dronów, samolotów i przez artylerię, uważane przez nich za terroryzm, które zabiły tysiące ludzi w domach, na weselach, pogrzebach, czy podczas pracy na polach.

Oto co myślą: Ameryka jest bezradna, gotowa stanąć na głowie by ochronić się przed atakami terrorystycznymi. Po 9/11 reżym Busha poświęcił tysiące żołnierzy i miliony ofiar na Bliskim Wschodzie, wykrwawił naszą gospodarkę ignorując potrzeby domowe, doprowadził do przerzutów raka Al-Kaidy w licznych krajach, zasiał zamęt w Iraku, a teraz Obama mąci w Syrii. Za te awantury wojenne zapłacimy ogromną cenę w postaci „blowbacku”.

Dlaczego niektórzy uważają reakcję na tragedię w Bostonie za cudaczną? Nasz [USA] prezydent powiedział „Skończymy ten Maraton!”. Czyżbyśmy myśleli, że zamachowcy chcieli nam zakłócić rozrywkę z wyścigu biegaczy?

Motywacją terrorystów, zarówno zamachowców-samobójców tam, czy tych zamachowców w USA jest nienawiść do naszych inwazji, naszych bombardowań, naszych okupacji i naszego mieszania się w sprawy plemienne które prowadzi do wynikających z „dziel i rządź” sekciarskich wojen. Analizy naukowe, jak np ta dokonana przez profesora Uniwersytetu w Chicago Roberta Pape, byłego doradcy Baracka Obamy i Senatora Rona Paula, wykazały, że to nie obietnica islamskiego Raju jest główną motywacją zamachowców-samobójców. Gna ich raczej desperacja i chęć wypędzenia najeźdźców z ich ojczyzny.

Jeszcze inni „Inni” – choć niewielu – widzą wielkie mocarstwo wpadające w szaleństwo medialnych spekulacji, pogłosek, oskarżeń i chaotycznej mobilizacji sprzętu wojskowego. Wielu młodych wśród nich myśli sobie pewnie, że może warto by oddać życie w zamian za zdobycie miejsca na kartach historii poprzez zastraszenie amerykańskiego narodu, wywołując szokująco przesadną reakcję władz USA.

Jaki sens ma dawanie tego typu pożywki tym wypaczonym młodym umysłom, podjudzanym przez politykę Stanów Zjednoczonych, które uważają za atak na ich religię, czy na grupę etniczną w ich krajach?

Bezgraniczna przesada mediów (czy obserwowaliście szaleńczą, godzina za godziną, pogoń sieci CNN za każdym trywialnym drobiazgiem związanym z zamachowcami i nieustanne spekulacje?) zagłusza wiadomości o braku bezpieczeństwa i większych tragediach w naszym kraju [USA], których można było by uniknąć. Inne źródła medialne miały czas na reportaże o znacznie mniej nagłaśnianym wybuchu w fabryce nawozów sztucznych w Teksasie, choć spowodował on o wiele więcej ofiar i strat materialnych niż zamach na bostoński Maraton. Tyle że eksplozja w fabryce nawozów był skutkiem korporacyjnego kryminalnego zaniedbania, a nie terroryzmu.

W Ameryce codziennie przytrafiają się tragedie, którym można by zapobiec, ale które nie są komentowane w mediach, bo nie są elementem „Wojny z Terrorem” wypierającej z programów wiadomości mogące doprowadzić do wzmocnienia obrony naszego kraju przed korporacyjnymi drapieżnikami.

Prywatnie wielu Amerykanów zdaje sobie intuicyjnie sprawę ze skutków zaniedbywania problemów własnego kraju i koncentrowania się na nielegalnych wojnach i militarnych awanturach. Wielu z nich nuci niestety gromadnie „que sera, sera”, albo „co ma być to będzie”, bo decyzje należą do grubych ryb w Waszyngtonie i na Wall Street. Jest jednak pewne, że na dłuższą metę będą one katastrofalną głupotą dla naszego kraju, nie tylko dla bezbronnych milionów za granicą, które są ofiarami zbiorowych kar odwetowych, czy ślepego niszczenia przez nasze potężne, kontrolowane naciskaniem guzika rakiety.

W zbiorze wypowiedzi pod redakcją Johna Nicholsa, pt. „Against the Beast, a Documentary History of American Opposition to Empire” jest ta oto, wybitnego historyka Chalmersa Johnsona: “(…) z miejsc gdzie popierane przez USA prześladowania stworzyły beznadziejne warunki, lub tych gdzie polityka gospodarcza USA doprowadziła do niewyobrażalnej nędzy, “blowback” przypomni nam o świecie przyczyn i skutków”.

Podczas pierwszego w dziejach przesłuchania w Senacie USA, zainicjowanego przez Demokratycznego Senatora Richarda Durbina z Illinois a arogancko zignorowanego przez administrację Obamy, o używaniu uzbrojonych bezzałogowców poza polami bitwy, Farea al-Muslimi, młody Jemeńczyk z wioski zbombardowanej z drona, opisał reakcję jej mieszkańców. Powiedział: „Gdy myślą o Ameryce, myślą o strachu który czują przed krążącymi im nad głową dronami, gotowymi w każdej chwili do odpalenia rakiety. Jedna rakieta z bezzałogowca dokonała tego, co nie udało się wcześniej ekstremistom – wzbudziła zajadły gniew i rosnącą nienawiść do USA”.

Prezydent Obama powiedział Izraelczykom o Palestyńczykach: „Postawcie się w ich sytuacji”.

W kraju za krajem groźne bzyczenie bezzałogowców 24 godzin na dobę, 7 dni w tygodniu i świadomość, że grupy specjalne amerykańskich zabójców mogą w każdej chwili wylądować jak grom z jasnego nieba, tworzą atmosferę terroru.

Polityka zagraniczna oparta na brutalnych wojnach nigdy ani nie doprowadzi do trwałego pokoju, ani nie zapobiegnie konfliktom, ani ich nie rozwiąże. Zwłaszcza gdy otwarta brutalna przemoc sprzymierza się z bezwzględnymi reżymami prześladującymi własne społeczeństwa przy użyciu amerykańskiego uzbrojenia i pod parasolem amerykańskiej dyplomacji.

Jeremy Schahill, autor niedawno wydanej książki „Dirty Wars: The World is a Battlefield” (“Brudne wojny: Cały świat jest polem bitwy”), który zwiedził takie kraje i rozmawiał z ich mieszkańcami, napisał że nasz [USA] rząd przez ostatnie 10 lat stworzył nam mnóstwo niepotrzebnych wrogów i ogromny rezerwuar żądzy zemsty. Obawia się, że „to wróci do nas jak bumerang” i dodaje że stworzyliśmy sobie „całe pokolenie nowych wrogów, którzy doznali od nas prawdziwych krzywd…. mają z nami rachunek do wyrównania”. Zabijanie nieuzbrojonych mężczyzn, kobiety i dzieci tworzy „blowback” który może przetrwać pokolenia.

Przesłanie z tych dalekich regionów i z ataku na Maraton jest takie, że do tej pory operatorzy dronów atakowali cudzoziemców naciskając high-tech guziki. W następstwie eksplozji w Bostonie widać, że low-tech guziki mogą być teraz naciskane na terenie USA w atakach na nieuzbrojone zgromadzenia niewinnych ludzi.

Dla własnego bezpieczeństwa narodowego społeczeństwo Ameryki musi odzyskać kontrolę nad rozbuchaną prezydenturą, która wyrwała się spod ograniczeń konstytucyjnych i została opanowana przez ideologów ignorujących mądrość Ojców-Założycieli, którzy ustanowili podział władz i zalecali unikanie mieszania się w zagraniczne afery, będące dziś kosztownym, śmiertelnym, niekończącym się trzęsawiskiem.

Autor: Ralf Nader
Tłumaczenie i opracowanie polskiej wersji: Herstoryk
Źródło oryginalne: Alternet
Nadesłano do “Wolnych Mediów”

PRZYPISY

[1] Blowback – nieprzyjemne, niezamierzone konsekwencje jakiejś akcji.

[2] Tłumacz nie jest poetą, przełożył tylko znaczenie wersetu.


TAGI: , ,

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

8 komentarzy

  1. demiurg 10.05.2013 11:17

    bardzo ciekawe 🙂 inny punkt widzenia.
    Panie herstoryku a co z przeglądami prasy?

  2. jestemtu 10.05.2013 13:11

    Bardzo dobre spojrzenie na działanie USraela po za granicami kraju, ale też na co raz większe i bezczelniejsze atakowanie własnych obywateli.
    Chyba nikt nie myśli ( tam i tutaj) że można bezkarnie latać po całym świecie, strzelać do ludzi i liczyć że nikt nie zechce się zrewanżować. Okupacja kraju, bez względu nawet na najbardziej humanitarne powody, nie jest powodem do zabijania jego obywateli. A ubieranie tego w jakieś misje pokojowe, wojnę z terroryzmem to nic innego jak kpienie z reszty świata i traktowanie innych jak debili, którym można wszystko wmówić.

  3. FralTral 10.05.2013 14:16

    Podobał mi się artykuł.

  4. Il 10.05.2013 15:36

    Są gdzieś “wolnemedia” w wersji obrazkowej ?

  5. jestemtu 10.05.2013 17:42

    @II
    męczy Cię czytanie 🙂

    a poważnie zależy co Cię interesuje, zobacz prisonplanet.pl , tam jest sporo materiałów video

  6. Il 11.05.2013 23:50

    “Nie będziesz miał prezydenta (prezydentów) przed Bogiem jednym jedynym”

  7. bXXs 12.05.2013 00:41

    ?? Ale przecież o to chodzi .Ma być wojna ,terror ,strach .To są pieniądze ,zamówienia dla wielu sektorów i pożyczki .Nic się nie zmieniło od średniowiecza po za skalą .Jesteśmy utrzymywani w ciemnocie ,zabobonach i manipulowani jak debile za cukierka .Czym społeczności zachodu żyją ? Plotki ,skandale ,wyniki sportowe ,zakupy ,stanie w korkach ,strach .Gdzie realizm? Ile procent z przestępstw jest związanych ze strachem/ obawą o prawdziwe bezlieczeństwo jednostki / rodziny ? Morderstwa ,gwałty,napady… mniej niż jeden procent statystyki .Media opiszą Morderstwo i zaraz podają statystyki “przestępstw ” gdzie przewagą jest posiadanie trawki ,kradzież batoników itp .Ile tych ” zbrodni” wydażyło się w czasie wspaniałych ,ludzkich postaw ,uprzejmosci ,czułości itp
    ..0.0001%?
    Myślę ,że 99% ludzi jest fajnych ,wspaniałych i życzliwych istot . Sporo z nich jest stłamszonych tym terrorem medialnym i politycznym ,ale oni są wszędzie .Jesteście / jesteśmy wszędzie ,wystarczy sie nie bać i przestać grać jak nam grają 🙂

  8. Fuxygen 14.05.2013 21:29

    Proszę nie mieszać średniowiecza do tego. To, że na jego temat krąży masa durnych stereotypów, nie oznacza, ze ich powielanie jest uzasadnione.

    Ponadto znam masę naprawdę fajnych ludzi, którzy nie ekscytują się takimi pierdołami, co więcej, praktycznie nie znam ludzi którzy by idealnie wpisywali się w schemat przedstawiony przez bXXs. Wiec wszystko to rojenia kogoś nieznającego ludzi. Kontrastuje to z druga częścią posta, która jest sensowna. Może po prostu każdy ocenia ludzi wedle swojej miary? Ja nie dostrzegam w ludziach jakiegoś zmanipulowania, są jacy są.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz.
Jeśli już się logowałeś - odśwież stronę.